Francuz musiał się bronić przed napastnikami, którzy grozili mu kijem bejsbolowym i nożem.
Zawodnik Wanty-Groupe Gobert poinformował o zajściu za pośrednictwem swoich profili w mediach społecznościowych. Z wpisu wynika, że kolarz trenował z dwoma przyjaciółmi i został zaatakowany przez bandytów. Trzej sportowcy zostali zastraszeni nożem i kijem bejsbolowym. Na szczęście obyło się bez poważnych urazów – Offredo ma złamany nos i mocno poobijane żebra. Na ciele widnieją też ślady walki.
https://t.co/D9WaLrTaUJ pic.twitter.com/Vrfxe77UCT
— Yoann Offredo (@OffredoYoann) April 24, 2017
Zacząłem trenować kolarstwo w wieku 12 lat. Nigdy nie myślałem, że pasja przerodzi się w moją pracę, że zostanę kolarzem.
Nie przypuszczałem też, że w czasie kariery spotkam niesamowitych ludzi, a niektórzy odejdą od nas zdecydowanie zbyt szybko.
Nie przypuszczałem, że ten zawód może być tak niebezpieczny.
Nie przypuszczałem, że moja praca czasami może zagrażać mojemu życiu.
Dzisiaj, w czasie treningu z dwoma przyjaciółmi, stałem się ofiarą napaści z użyciem noża i kija bejsbolowego. Wynik: złamany nos, mocno obite żebro i siniaki na całym ciele. Poza fizycznymi szkodami jestem w ogromnym szoku.
Nie jestem zły, jest mi bardzo przykro, że piękny sport, który uwielbiam nie jest odpowiedni dla moich dzieci… jest zbyt niebezpieczny.
Rano wychodzisz na trening i nigdy nie wiesz czy wrócisz do domu.
Przykro widzieć, że w kraju szanującym prawa człowieka ignoruje się prawa kolarzy.
– napisał Offredo.