Strona główna Blog Strona 2346

Lotto Soudal zamyka składy na sezon 2017

0
Lotto Soudal / lottosoudal.be

Nadszedł już grudzień, co oznacza, że sezon 2017 zbliża się wielkimi krokami. Oficjalna prezentacja drużyny Lotto Soudal odbędzie się tuż przed Świętami, jednak już w piątek zostało oficjalnie potwierdzone, że wszystkie składy na kolejny rok zostały zamknięte. 

WorldTour

W nadchodzącym sezonie w drużynie WorldTouru ścigać się będzie 28 zawodników. Chociaż w składzie dokonało się kilka zmian, nie można ich nazwać radykalnymi. Ekipę opuszczą Gert Dockx, Greg Henderson (UnitedHealthcare) i Pim Ligthart (Roompot – Nederlandse Loterij), podczas gdy Moreno Hofland (LottoNL – Jumbo) i Nikolas Maes (Etixx – Quick Step) zdecydowali się na ruch w przeciwnym kierunku. W WorldTourze zadebiutują Remy Mertz (Color Code – Arden 'Beef’) oraz dwaj wychowankowie młodzieżowego składu Lotto Soudal, James Shaw i Enzo Wouters, z których tego ostatniego trzeba uznać za najbardziej obiecującego.

Skład drużyny Lotto Soudal (WT) na sezon 2017:
Sander Armée, Lars Bak, Tiesj Benoot, Kris Boeckmans, Sean De Bie, Jasper De Buyst, Bart De Clercq, Thomas De Gendt, Jens Debusschere, Frederik Frison, Tony Gallopin, André Greipel, Adam Hansen, Moreno Hofland, Nikolas Maes, Tomasz Marczynski, Rémy Mertz, Maxime Monfort, Jürgen Roelandts, James Callum Shaw, Marcel Sieberg, Rafael Valls, Tosh Van der Sande, Jelle Vanendert, Louis Vervaeke, Jelle Wallays, Tim Wellens, Enzo Wouters

Drużyna żeńska

Żeński skład Lotto Soudal zdecydowało się opuścić aż siedem zawodniczek: Sofie De Vuyst, Willeke Knol, Claudia Lichtenberg, Emma Pooley, Anouk Rijff, Anisha Vekemans i Susy Zorzi, natomiast Lieselot Decroix ogłosiła zakończenie kariery. Ich miejsce zajmą Annelies Dom, Anna Kiesenhofer, Puck Moonen, Trine Schmidt i Kaat Van der Muelen. W barwach „czerwonego” Lotto będzie się ścigać również jedna juniorka – Julie Roelandts, która przed tygodniem świetnie spisała się w Mistrzostwach Belgii w przełajach w swojej kategorii wiekowej.

Skład żeńskiej drużyny Lotto Soudal na sezon 2017:

Isabelle Beckers, Jessie Daams, Elise Delzenne, Annelies Dom, Chantal Hoffmann, An-Li Kachelhoffer, Anna Kiesenhofer, Lotte Kopecky, Puck Moonen, Julie Roelandts, Trine Schmidt, Kaat Van der Meulen, Fenna Vanhoutte

Drużyna U23

Ośmiu zawodników opuści młodzieżowy skład Lotto Soudal, spośród których aż pięciu spróbuje swoich sił w zawodowym kolarstwie: James Shaw, Enzo Wouters (Lotto Soudal), Edward Planckaert, Kevin Deltombe (Topsport Vlaanderen) i Michael Goolaerts (Veranda’s Willems). Do ekipy dołączą Ruben Apers, Brent Van Moer, Robbe Debuyck, Alfdan De Decker, Sander De Pestel, Mitch Groot, Laurens Huys i Gerben Thijssen.

Skład młodzieżowej drużyny Lotto Soudal na sezon 2017:
Ruben Apers, Jonas Castrique, Alfdan De Decker, Sander De Pestel, Robbe Debuyck, Stan Dewulf, Robbe Ghys, Mitch Groot, Steff Hermans, Mikkel Frølich Honoré, Laurens Huys, Kevin Inkelaar, Ward Jaspers, Bjorg Lambrecht, Senne Leysen, Milan Menten, Emiel Planckaert, Gerben Thijssen, Mathias Van Gompel, Brent Van Moer, Harm Vanhoucke, Thomas Vereecken and Aaron Verwilst

Prudhomme: „Pytanie o Tour de France w Yorkshire nie brzmi czy, tylko kiedy”

0
Fot. Tour de France/ASO

Dyrektor Tour de France, który uczestniczył w prezentacji trasy Tour de Yorkshire 2017, zapewnił, że jego wyścig z pewnością wróci do Yorkshire, który to region Anglii znakomicie nadaje się do organizacji największej kolarskiej imprezy na świecie.

„Nie wiem, kiedy Tour de France wróci do Yorkshire, ale wiem na pewno, że wróci. Pytanie nie brzmi czy, tylko kiedy. Szosy w Yorkshire są idealne do organizowania kolarskiego wyścigu. Macie bardzo strome podjazdy, piękne widoki oraz wiele pasji, która ciągle staje się coraz większa. Gdyby wziąć pod uwagę wszystkie wyścigi świata, to zajęlibyście miejsce na podium, jeśli chodzi o pasję”, powiedział Brytyjczykom Prudhomme.

W 2014 roku w Yorkshire zorganizowano Wielki Start Tour de France. Odbyły się tam dwa pierwsze etapy – z Leeds do Harrogate i z York do Sheffield. W 2019 roku odbędą się tam mistrzostwa świata.

Impotencja a siodełko – nowe badania naukowe

2

Mija dwadzieścia lat, odkąd odkryto, że jazda na rowerze może wpływać na impotencję. Portal VeloNews donosi, że naukowcy z Uniwersytetu Stanforda, którzy wciąż są niezadowoleni z dotychczasowej wiedzy na ten temat, postanowili raz jeszcze zbadać najbardziej delikatny problem cyklistów.

Nowemu badaniu będzie przewodził naukowiec z Uniwersytetu Stanforda, który przez dziewiętnaście lat projektował siodełka dla marki Specialized.

„Uważamy, że będzie to największe oraz najszersze badanie naukowe dotyczące wpływu sprzętu na impotencję, jakie kiedykolwiek przeprowadzono. Dotychczas nie wzięto pod uwagę tylu czynników, ile my rozważymy podczas naszego badania”, powiedział dr Roger Minkow.

Dr Minkow nie po raz pierwszy będzie zajmował się tą kwestią. Jego poprzednie badania sprawdzały związek między problemami z erekcją a siodełkami, opierając się na badaniu przepływu krwi w męskim układzie moczowo-płciowym, przeprowadzanym na żywych pacjentach. Sam Minkow przyznaje jednak, że badanie to nie było w pełni wiarygodne, ponieważ nie wzięto pod uwagę, jakich siodełek pacjenci używali wcześniej, czy jeździli na prawidłowo dopasowanym rowerze, oraz czy mieli jakieś kontuzje.

Naukowcy wymyślili, że nowe badanie zostanie przeprowadzone na nie mniej niż dziesięciu tysiącach pacjentach, spośród których każdy będzie musiał poświęcić amerykańskim urologom kwadrans. Zostaną im zadane pytania dotyczące używanego sprzętu, obwodu pasa oraz preferowanych rowerów. W przeciwieństwie do poprzedniego badania, nie będzie mierzony przepływ krwi w narządach.

„Mamy nadzieję, że będziemy w stanie powiedzieć, czy odpowiedni sprzęt i dobrze dopasowany rower mogą mieć jakikolwiek wpływ na impotencję”, zakończył dr Minkow.

Jose Azevedo został generalnym menedżerem zespołu Katusha-Alpecin

0
Fot. Katusha-Alpecin

Portugalczyk zastąpił na stanowisku Viacheslava Ekimova, który pełnił najważniejszą funkcję w rosyjskiej ekipie od 2012 roku. Za kadencji „Ekiego” Katusha stała się jedną z najbardziej utytułowanych drużyn kolarskich na świecie.

Azevedo jest obecny w zawodowym kolarstwie od ponad dwudziestu lat. Karierę zawodniczą rozpoczął w 1994 roku w ekipie Boavista. Przez sześć sezonów jeździł w czołowych zespołach świata – w latach 2001-2003 był w składzie ONCE, a w okresie od 2004 do 2006 roku reprezentował barwy Discovery Channel. W tych zespołach był cenionym pomocnikiem w górach – m.in. pracował dla Armstronga na trasie Tour de France w 2004 roku. Po zakończeniu kariery został dyrektorem sportowym w ekipie RadioShack, a od 2014 roku pełnił tę samą funkcję w Katushy.

Ekimov zapowiedział odejście z zespołu po tegorocznym Tour de France, a Azevedo stał się naturalnym kandydatem do zastąpienia Rosjanina. Na stronie internetowej Katushy Portugalczyk opowiada o nowej pracy i o celach na 2017 rok:

To jest dla mnie ogromny krok naprzód. Nie spodziewałem się, że dostanę ofertę objęcia tak zaszczytnego stanowiska. Kiedy zakończyłem karierę sportową marzyłem, by zostać dyrektorem sportowym i udało mi się pełnić tę funkcję przez 7 lat. Wielką przyjemność sprawiało mi przebywanie w samochodzie technicznym, utrzymywanie kontaktu z zawodnikami i tworzenie pozytywnej atmosfery podczas wyścigów. Po obecnym sezonie zarząd drużyny wezwał mnie na spotkanie. Spodziewałem się, że omówimy cele na przyszły rok, natomiast właściciele zaproponowali mi nową pracę, bardziej odpowiedzialną i wymagającą jeszcze większego poświęcenia. To było dla mnie wielkie zaskoczenie – potrzebowałem kilku dni by przemyśleć tę ofertę i porozmawiać na ten temat z rodziną .

Jose ostatecznie przyjął nową rolę, ale zapowiada, że nie chce tracić kontaktu z drużyną. W kilku wyścigach nadal będzie jeździł w samochodzie technicznym jako dyrektor sportowy.

Muszę pozostać wewnątrz peletonu z trzech powodów: po pierwsze – to jest moja pasja, po drugie – uwielbiam pracę w roli dyrektora sportowego, i po trzecie – muszę być blisko kolarzy, by wiedzieć czego potrzebują lub czego im brakuje.

Azevedo ma bardzo spokojny charakter, waży każde słowo, ale też twardo stąpa po ziemi. To bardzo ważne cechy dla menedżera, który musi stworzyć atmosferę bezpieczeństwa i stabilności w drużynie. Portugalczyk bardzo skromnie mówi o swojej nowej roli:

To, że zostałem generalnym menedżerem, nie oznacza, że zmienię się jako człowiek. Każdy członek ekipy jest dla mnie bardzo ważny. Zawsze starałem się być dobrze zorganizowany, odpowiedzialny i zaangażowany w swoje obowiązki. Możliwe, że zarząd docenił moje zalety i dlatego zaproponowano mi nową funkcję. Obiecuję, że w pełni poświęcę się zadaniu i będę szczery wobec każdego podwładnego.

Drużynę Katusha czeka w kolejnym roku sporo zmian. Nowym sponsorem tytularnym został niemiecki koncern Alpecin, a zespół będzie jeździł ze szwajcarską licencją. Do składu doszło aż dziesięciu nowych kolarzy. Azevedo bardzo się cieszy z poczynionych wzmocnień:

Jestem bardzo zadowolony z dokonanych transferów. Dla każdego nowego zawodnika mam już założone konkretne cele. Najbardziej cieszę się, że dołącza do nas Tony Martin, który jest czterokrotnym mistrzem świata. Ostatni sezon nie był dla niego zbyt udany, ale ten kolarz ma jeszcze wiele do zaoferowania. Myślę, że zmiana drużyny będzie dla niego bardzo motywująca. Cieszę się, że zatrudniliśmy Baptiste Planckaerta – to bardzo szybki zawodnik, który może nam dostarczyć wiele emocji. Poza tym, będzie solidnym wsparciem dla naszego czołowego sprintera, Alexandra Kristoffa.

Stanowisko generalnego menedżera wniesie do pracy Azevedo przysporzy mu wielu nowych obowiązków, ale on sam uważa, że jego najważniejszym zadaniem będzie nieustanna motywacja kolarzy.

Wiem, że przyjdzie czas, gdy drużyna będzie mnie szczególnie potrzebować. Kiedy odnosimy zwycięstwa, zawodnicy radzą sobie beze mnie – wtedy każdy jest zadowolony i atmosfera wewnątrz drużyny jest wspaniała. Sytuacja się skomplikuje, gdy będziemy ponosić porażki – w takim okresie menedżer musi okazać solidarność z drużyną i być dla niej wsparciem. Oczekuję od każdego pracownika pełnego zaangażowania i profesjonalnego zachowania. Ze swojej strony obiecuję wsparcie ekipy w każdej płaszczyźnie.

„W ogniu pytań”: Szymon Rekita

0

Mistrz Polski orlików w jeździe na czas (2014 i 2015), siódmy zawodnik ME w tej specjalności, a od przyszłego sezonu kolarz Leopard Pro Cycling. Dzisiaj „W ogniu pytań” Szymon Rekita.

Pierwszy kontakt z kolarstwem

Piąta klasa podstawówki

Pierwszy rower

Czerwony trójkołowiec 😀

Pierwsza kolarska kraksa

Na jednym z pierwszych wyścigów potrącił mnie samochód

Największy przyjaciel

Moje alter ego 😉

Największa pasja

Sport, motoryzacja

Największy autorytet

Nie mam

Najlepszy wyścig w karierze

Jakiej karierze?

Najlepszy producent rowerów

Nie miałem okazji pojeździć na wszystkich

Marek Bala / naszosie.pl
Marek Bala / naszosie.pl

Zanim wsiądę na rower to

Trzy godziny się ubieram

Moja życiowa dewiza

Co ma być to będzie

Zawsze trenuję z

Licznikiem

Zawsze przed wyścigiem

Staram się skupić

Zawsze po wygranej

Cieszę się

Ulubiony wyścig

Kryterium w Biskupcu

Ulubiony podjazd

Goraiolo

Ulubiony trener

Ś.P. Jerzy Kowalski

Mój idol z dzieciństwa

Starsi koledzy z klubu

Mój rower

Aktualnie nie posiadam 😀

Patryk Stosz Szymon Rekita Michał Paluta

Mój samochód

CL 500

Moje kolarskie marzenie

Być ważną częścią ekipy World Tour

Moja największa wada

Wybuchowość

Moja największa zaleta

Nie lubię się oceniać

Mój powód do dumy

Ludzie, którzy mi kibicują

Wybrałem kolarstwo bo

Był to przypadek

Mój cel na przyszły sezon

Jak największy postęp

Nowy sektor brukowy na trasie Dwars door Vlaanderen

0
Dwars Door Vlaanderen / ddvl.eu

Po awansie do cyklu World Tour, organizatorzy Dwars door Vlaanderen postanowili nieco utrudnić końcówkę wyścigu, podejmując decyzje o dodaniu nowego sektora brukowego.

Od przyszłego sezonu, jeden z ciekawszych wyścigów we Flandrii będzie należał do grona World Tour. Tym samym organizatorzy nieco podnieśli poprzeczkę, dodając w końcówce około 800-metrowy odcinek bruku. Ma to nieco pomóc uciekinierom, którzy w ostatnich latach mieli spory problem z samotnym dojechaniem do mety. Jednym z nich jest Greg van Avermaet, który w 2016 roku został doścignięty 200 metrów przed kreską.

Jednocześnie ostatnie 5 kilometrów nadal będzie stosunkowo łatwe. Jedyną przeszkodą może być wiatr, lubiący hulać w okolicach Waregem.

Dodatkowo, od sezonu 2018, DdV odbędzie się w środę poprzedzającą Ronde van Vlaanderen, stając się ostatnim sprawdzianem przed jednym z najpiękniejszych wyścigów na świecie.

Chris Froome cierpiał na ból pleców po kraksie na Mont Ventoux

0
Fot. Team Sky

Zwycięzca tegorocznej Wielkiej Pętli australijskiej gazecie „The Sydney Morning Herald” po raz pierwszy opowiedział o szczegółach kraksy na Mont Ventoux. Brytyjczyk cierpiał na ból pleców i obawiał się złamania kręgów.

Dwunasty etap Tour de France 2016 przeszedł do historii współczesnego kolarstwa. Tłumnie zgromadzeni  na podjeździe pod „giganta Prowansji” kibice, zmusili motocyklistę do zatrzymania się. Spowodowało to upadek lidera wyścigu , Richiego Porte`a (BMC) oraz Bauke Mollemy (Trek-Segafredo). Z powodu tłoku Chris Froome nie mógł dokonać szybkiej wymiany popsutego w wyniku uderzenia roweru, więc postanowił biec, by nie tracić cennych sekund.

Gdy wsiadł już na nowy rower, poczuł, że bolą go plecy. Dyskomfort podczas jazdy na rowerze odczuwał przez kilka następnych etapów.

„To jest rzeczywiście coś, czym się do tej pory nie podzieliłem. Podczas tamtej kraksy upadłem na plecy, które potem bardzo, bardzo mnie bolały. Cierpiałem przez kolejne trzy lub cztery dni, aż wreszcie pojechałem do szpitala, by zrobić badania. Okazało się jednak, że nie mam żadnych złamań. Podczas indywidualnej jazdy na czas także jechało mi się bardzo niekomfortowo”, wyznał Froome.

Chris Froome przebywa obecnie w Australii, gdzie weźmie dziś udział w kolarskiej imprezie dla amatorów – L`Etape. Wystartuje na końcu kilkutysięcznej stawki i postara się dogonić amatorskich rywali podczas liczącego sto pięćdziesiąt siedem kilometrów etapu. Oprócz niego wystartują dwaj inni znani kolarze – Michael Matthews oraz zwycięzca tegorocznego Paryż-Roubaix Mathew Hayman.

Brytyjczyk doskonale zna się z Matthewsem, ponieważ obaj mieszkają na południu Francji. Niekiedy razem trenują na rowerach górskich, by przerwać szosową monotonię.

„Przed Matthewsem jest jasna przyszłość. Myślę, że jego przejście do drużyny Sunweb (wcześniej Giant-Alpecin) to krok naprzód, mam nadzieję, że w Tour de France będzie liderem i będzie mógł powalczyć o zieloną koszulkę.

Nie jest mu także obcy Mathew Hayman, który w latach 2012-13 ścigał się w barwach Sky.

„Dziewięćdziesiąt pięć procent jego pracy to praca na rzecz innych, więc jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem oglądać go jak zwycięża Paryż-Roubaix. Gdy jeździł w drużynie Sky, dzielił się z nami swoim doświadczeniem, ścigać się z nim to była przyjemność”, powiedział Froome.

 

Znani kolarze przechodzą do ekip niższego szczebla

0
Trek-Segafredo

Rywalizacja o miejsce w drużynach World Tour i ProContinental jest bardzo zacięta i nie każdemu kolarzowi udaje się podpisać kontrakt z czołowymi ekipami. Niektórzy zawodnicy są zmuszeni do zakończenia kariery, a kilku z nich wybiera oferty z mniejszych, kontynentalnych teamów. W takich zespołach kolarze nie odczuwają zbyt dużej presji i mają szansę na odzyskanie ważnej pozycji w peletonie.

Jednym z takich kolarzy jest Riccardo Zoidl. Po trzech latach spędzonych w Trek-Segafredo Austriak wraca do macierzystej ekipy Team Felbermayr-Simplon Wels, w której jeździł w latach 2007-2013. Czas spędzony w zespole był dla Zoidla bardzo udany – szczególnie dobrze wspomina rok 2013, gdy odniósł szereg ważnych zwycięstw, m.in. został mistrzem Austrii i był pierwszy na wyścigu Österreich Rundfahrt. Po dobrym sezonie ściągnęli go do siebie menedżerowie Treka. Niestety, w amerykańskiej drużynie nie udało mu się potwierdzić swojego potencjału – przez trzy sezony wygrał tylko królewski etap na Tour of Croatia i po raz drugi triumfował w czempionacie swojego kraju. Na wyścigach był głównie pomocnikiem, ale udało mu się ukończyć Giro i Vueltę. 28-latek nie dostał oferty przedłużenia umowy i powraca w rodzinne strony. W austriackiej ekipie będzie chciał odbić się od słabszej formy i pomagać drużynie w dalszym rozwoju. Zoidl mówi portalowi CyclingQuotes.com o swoich osobistych celach:

Mam kilka zadań na kolejny rok: chcę wygrywać wiele wyścigów, ponownie triumfować w Wyścigu Dookoła Austrii i być kołem napędowym swojej drużyny.

Inny kierunek obrał francuski kolarz Sebastien Turgot. Po trzech latach w AG2R-La Mondiale, zawodnik przenosi się do amatorskiej drużyny US Saint-Herblain. Sezony spędzone w ekipie World Tour były zupełnie nieudane dla Turgota – kolarz ostatnio stał na podium w 2014 roku, gdy zajął trzecie miejsce na etapie Vuelta a Burgos. Francuz zaistniał w sezonie 2012, gdy w barwach Team Europcar zajął drugie miejsce na słynnym Paris-Roubaix, przegrywając jedynie z legendarnym Tomem Boonenem. Po tym sukcesie nie potwierdził swoich umiejętności jazdy w klasykach, nie znalazł miejsca w czołowych ekipach na 2017 rok i musi zawiesić profesjonalną karierę na pewien czas.

Bardzo egzotyczną ekipę wybrał znany kolarski obieżyświat Marc De Maar. Holender, jeżdżący w latach 2010-2013 z licencją Curacao, podpisał kontrakt z chińską kontynentalną ekipą Wisdom-Henxiang. Jak donosi portal wielerupdate.nl, głównymi celami De Maara będą najważniejsze azjatyckie wyścigi, takie jak Tour de Langkawi, Tour de Korea czy Tour of Qinghai Lake. Zawodnik będzie łączył starty na szosie z występami w maratonach na rowerach górskich. Kolarz opuszcza po dwóch latach zespół Team Roompot-Oranje Peloton, w którym po raz kolejny nie udało mu się zrobić wielkiej kariery. Najważniejszym sukcesem w holenderskim teamie było zajęcie drugiego miejsca podczas Tour of Luxembourg w 2015 roku. Wyniki De Maara nie usatysfakcjonowały właścicieli ekipy i kontrakt Holendra nie został przedłużony. Tym sposobem kolarz odwiedzi kolejny kontynent – wcześniej jeździł już w barwach amerykańskiej drużyny UnitedHealthCare.

Kjell Carlström dyrektorem sportowym w Cycling Academy Team

0
IAM Cycling

Izraelska drużyna w 2017 będzie jeździła z licencją ProContinental. Niezbędne doświadczenie wniesie nowy fiński dyrektor, który przenosi się ze znikającej ekipy IAM Cycling.

40-latek to były zawodowiec – w latach 2005-2009 reprezentował barwy Liquigasu, a na sezony 2010-2011 przeniósł się do ekipy Sky. Największym jego sukcesem było zwycięstwo etapowe podczas wyścigu Paris-Nice w 2008 roku. W swoim kraju ostro rywalizował z Jussi Veikkanenem z FDJ, obaj „wymieniali się” zwycięstwami w krajowych mistrzostwach. Carlström był najlepszy w fińskim czempionacie czterokrotnie. Podczas kariery zawodowej Kjell był traktowany jako solidny pomocnik – osiem razy przejechał wielkie toury i wspomagał swoich liderów głównie na płaskich etapach.

W 2013 roku został asystentem dyrektora sportowego w IAM Cycling. Za jego kadencji szwajcarska ekipa odnosiła spore sukcesy – tylko w tym roku zawodnicy w granatowo-czerwonych barwach wygrali etapy na wszystkich trzytygodniowych wyścigach, a Jarlinson Pantano był najlepszy na królewskim etapie Tour de Suisse. Po rozpadzie drużyny Fin szybko znalazł sobie zajęcie i w wywiadzie dla Cyclingnews.com przyznaje, że chce wnieść do nowej ekipy dużo pozytywnej energii:

Jestem świadomy ogromnej odpowiedzialności, jaka na mnie spoczywa, ale podchodzę do nowego wyzwania bardzo emocjonalnie. Głównym powodem, dla jakiego przyjąłem ofertę izraelskiej drużyny jest cel postawiony przez właścicieli. Włodarze pragną, aby ekipa wystartowała w największych wyścigach świata, takich jak Giro d’Italia i Tour de France. To będzie historyczne wydarzenie, gdyż nigdy wcześniej nie udało się izraelskiemu zawodnikowi wystartować w wielkim tourze. Moim zadaniem będzie odpowiednie przygotowanie kolarzy do rywalizacji sportowej z najlepszymi na świecie.

Bazą teamu będzie hiszpańska Girona. W tamtejszym ośrodku kolarze będą trenowali i przebywali w okresie pomiędzy wyścigami. Carlström jest bardzo zadowolony z wyboru siedziby:

Dla mnie najważniejsze jest, by drużyna była zgrana i zżyta ze sobą. Dlatego uważam, że decyzja właścicieli o zakwaterowaniu kolarzy w Gironie jest kluczowa. Liczę, że dzięki temu moi kolarze będą przygotowani do wyścigów w stu procentach i tego samego oczekuję od siebie. Każdy nawet najmniejszy szczegół może uczynić różnicę na tak wysokim poziomie rywalizacji.

Izraelska ekipa dokonała solidnych wzmocnień przed kolejnym sezonem. Nowymi nabytkami zostali Zakkari Dempster (ostatnio w Bora-Argon), Tyler Williams (Axeon), Hamish Schreurs (Klein Constantia), Dennis Van Winden (Team LottoNL-Jumbo) oraz Krists Neilands (Axeon). Ekipa nie zapomina też o swoim rodowodzie – w składzie na 2017 rok znajduje się sześciu Izraelczyków. Właściciele mają bardzo ambitne plany związane z teamem, niedługo mają być ogłoszone kolejne angaże. Niestety, nie ma na razie wiadomości co stanie się z Emanuelem Piaskowym i Wojciechem Migdałem, którzy byli członkami drużyny w 2016 roku.

WM3 Pro Cycling podpisał kontrakt z Ridleyem

0
Fot. Andrzej Gucwa / naszosie.pl

Drużyna Katarzyny Niewiadomej i Anny Plichty związała się z belgijskim producentem aż pięcioletnią umową.

Porozumienie wejdzie w życie w styczniu 2017 i będzie obowiązywało do końca sezonu 2021. Dzięki temu WM3 Pro Cycling ma zapewnione wsparcie i może skupić się na rozwoju mocnego składu. Na rowerach marki Ridley jeżdżą też męskie i żeńskie składy Lotto-Soudal. Długofalowa umowa między drużyną Marianne Vos i belgijskim producentem może zaowocować stworzeniem nowej, damskiej marki.

Ridley Bikes jest już jednym z największych producentów. Łącząc siły chcemy jeszcze bardziej wzmocnić pozycję marki na świecie. Jesteśmy drużyną multidyscyplinarną. Szosa jest najważniejsza, ale będziemy aktywni również w przełajach. Ridley wesprze nas w każdej dyscyplinie najlepszymi materiałami, a my w zamian będziemy przekazywać swoje opinie o sprzęcie – powiedział menedżer drużyny Eric van den Boom.

WM3 Pro Cycling jest nową drużyną założoną na miejsce Rabo-Liv. Po odejściu ze sportu Rabobanku niektóre gwiazdy, m.in. Anna van der Breggen i Pauline Ferrand-Prevot, zdecydowały się na transfery do innych ekip. Vos, razem z Van den Boomem stworzyła jednak coś nowego. Razem z Holenderką w składzie zostały Anouska Koster, Valentina Scandolara i Katarzyna Niewiadoma, a jednym z nabytków jest Anna Plichta. Początkowo projekt nazywał się Fortitude Pro Cycling, ale podpisanie pięcioletniego kontraktu z WM3 Energie zmieniło sytuację.

Dzięki zapewnieniu sponsorów na najbliższe pięć lat WM3 Pro Cycling może się skupić wyłącznie na rozwoju. Młody skład (najstarsza Vos w przyszłym roku skończy 30 lat) ma szansę nawiązać do sporych sukcesów Rabobank-Liv.

Juniorki zamiast modelek na dekoracjach wyścigu Tour Down Under 2017

3
Fot. Tour Down Under

Australijska telewizja ABC News poinformowała, że modelki wręczające nagrody kolarzom startującym w wyścigu Tour Down Under, zostaną zastąpione przez młode kolarki – taką decyzję podjęły władze Australii Południowej.

„Rząd płaci za modelki, finansując jednocześnie pomoc psychologiczną młodym kobietom, które mają problemy z akceptacją swojego ciała”, wyjaśnił Leon Bignell, minister sportu.

W związku z tym władze Australii Południowej postanowiły zrobić coś, co pomoże kreować pozytywny wizerunek kobiet w sporcie.

Korzystanie z usług modelek uczestniczących w kolarskich dekoracjach spotyka się z coraz większym sprzeciwem. W 2015 roku, podczas prezentacji na podium w kobiecym wyścigu Flanders Diamond Tour, wystąpiły panie ubrane tylko w bikini. Kolarka Marijn de Vries nazwała to „całkowitą kompromitacją”.

Podczas dekoracji Tour of Flanders 2013 obecny mistrz świata Peter Sagan złapał jedną z modelek za pośladki, za co później publicznie przeprosił.

Peter Sagan zdobywcą „Złotego roweru” 2016

0
Foto: ©A.Vialatte - A.S.O.

Nagroda przyznawana jest przez Velo Magazine najlepszemu zawodnikowi w minionym sezonie. Zwycięzca wybierany jest przez dziennikarzy zajmujących się kolarstwem.

Velo d’Or trafiło w ręce słowackiego mistrza świata po raz pierwszy. Laureat nagrody wręczanej od 1992 roku został wybrany przez zespół 25 międzynarodowych dziennikarzy. Sagan zdobył 86 punktów i wyprzedził Chistophera Froome’a (70 punktów) i Nairo Quintanę (43 punkty).

Tegoroczny sezon był dla Petera Sagana wyjątkowo udany – przede wszystkim obronił tytuł mistrza świata, a oprócz tego wygrywał m.in. mistrzostwa Europy, Ronde van Vlaanderen, Gent-Wevelgem, trzy etapy i klasyfikację punktową Tour de France. „Klątwa tęczowej koszulki” z pewnością nie dotyczyła Słowaka.

Velo Magazine ogłosił też zwycięzcę w plebiscycie na najlepszego francuskiego kolarza 2016 roku. Ze sporą przewagą wygrał Romain Bardet, który uzbierał 120 punktów. Drugi był Arnaud Demare z 88 „oczkami”, a trzeci Julian Alaphilippe – 62. Wyróżnienie kolarza AG2R-La Mondiale to przede wszystkim zasługa wygranego etapu i drugiej lokaty w klasyfikacji generalnej Tour de France.

Najnowsze artykuły

Tour de France Femmes 2024: Opublikowano listy ekip. Na starcie stanie...

Organizatorzy największego kobiecego wyścigu w kalendarzu – Tour de France Femmes avec Zwift – opublikowali listę drużyn, która weźmie udział w tegorocznej edycji. Na...

Polecane artykuły

Tour of Türkiye 2024: Życiowy sukces Franka van den Broeka

Wygraną Franka van den Broeka z Team dsm-firmenich PostNL zakończył się królewski etap Presidential Cycling Tour of Türkiye. 23-letni Holender, dla którego to dru...