Problemy żołądkowe zmusiły 20-letniego Davida Gaudu do wycofania się z wyścigu Critérium du Dauphiné. Młody zawodnik drużyny FDJ jest jednym z najbardziej utalentowanych francuskich górali.
Największym sukcesem Davida Gaudu w tym sezonie jest dziewiąte miejsce w Walońskiej Strzale. Francuz zamierzał w „Delfinacie” pokazać się z jak najlepszej strony podczas górskich etapów, ale w realizacji planów przeszkodziła mu choroba.
Powiedział [David Gaudu], że nie czuje się dobrze, że nie ma nóg. Próbował, ale nie dał rady pokonać złego samopoczucia. Nie jest to żadna tragedia – odpocznie, wyleczy się i powróci do ścigania w mistrzostwach Francji
– powiedział Thierry Bricaud, dyrektor sportowy FDJ.
Gdy David Gaudu po raz pierwszy przyjechał na zgrupowania drużyny FDJ, Marc Madiot i spółka od razu zorientowali się, że 20-latek stworzony jest do jazdy po górach. Świadczą o tym jego waga, wzrost, a także jego maksymalny pobór tlenu na minutę, który wynosi 92.
W ubiegłym roku David Gaudu pokonał Adriena Costę w wyścigu Toru de l`Avenir, a później wygrał Wyścig Pokoju do lat dwudziestu trzech. Latem był w zespole FDJ stażystą, a później podpisał z francuskim składem dwuletni kontrakt, zatem obecny sezon jest jego pierwszym w zawodowym peletonie.
Marc Madiot porównuje Gaudu do Thibaut Pinot, ale przestrzega, że należy poczekać i zobaczyć, co przyniesie przyszłość. W tym roku nie przewidziano dla niego miejsca w składzie, na któryś z wielkich tourów. Tymczasem ma zdobywać doświadczenie w mniejszych wyścigach oraz w prestiżowych „tygodniówkach” rzędu Dauphiné.