Siódmy etap to najdłuższy odcinek tegorocznego Giro d’Italia. Może okazać się tym, po którym różową koszulkę będzie musiał oddać lider wyścigu Alberto Contador.
Wszystko przez wielkiego pecha, „El Pistolero” leżał w kraksie na ostatniej prostej czwartkowego etapu. Ma zwichnięty bark, a decyzja o tym czy przystąpi do dzisiejszego etapu ma zapaść tuż przed startem.
Etap siódmy to ponownie szansa dla sprinterów. Po zwycięstwie Andre Greipela wciąż nie mamy zawodnika, który zdominowałby rywalizację najszybszych kolarzy. Tym razem końcowe kilometry nie są jednak tak łatwe i być może, w przypadku wysokiego tempa, o wygraną będą mogli się pokusić szybcy zawodnicy, którzy są w stanie przetrwać lekkie podjazdy.
Organizatorzy siódmemu odcinkowi przyznali dwie na pięć gwiazdek w skali trudności. Na zawodników czekają aż 264 kilometry, w tym jedna premia górska czwartej kategorii oraz dwie premie lotne.
Start odbędzie się już o godzinie 10:25 w Grosseto położonym 12 kilometrów od Morza Tyrreńskiego. Będzie okazja dla harcowników na formowanie zgranego odjazdu.
Mapa 7 etapu Giro d’Italia:
Premia górska znajduje się na Monteretondo. Podjazd oznaczony czwartą kategorią, ma 2.5 km długości oraz średnie nachylenie 5.1% (maksymalne 9%), a znajduje się 79.5 km przed metą.
Premie lotne są dość późno, co oznacza, że o punkty powinni powalczyć uciekinierzy. Pierwsza, Autodromo di Vallelunga, jest dopiero na 151.8 km od startu, natomiast druga, Cave, umiejscowiona jest 34.3 km przed końcową kreską.
Ostatnie kilometry to lekka wspinaczka, początkowo około 4.4%. Po przekroczeniu tunelu pod Monte Porciano, 5 km przed metą nachylenie spadnie na ledwo odczuwalne 1-2%. Wjazd na ulice Fiuggi to skręt w lewo i trzymające 2% podjazdu. Końcowa prosta ma 350 m długości i ma nachylenie około 3-4%.
Finisz zaplanowano pomiędzy: 16:51-17:34.
Transmisja w Eurosporcie rozpocznie się o godzinie 14:15, tradycyjnie od Giro Extra.
Faworyci wg naszosie.pl:
Philippe Gilbert (BMC)
Maciej Paterski (CCC Sprandi Polkowice)
Diego Ulissi (Lampre-Merida)
Opracował: Michał Kapusta