25- letni Brytyjczyk zaliczył wczoraj swoje szóste zawodowe zwycięstwo. Natomiast amerykańska drużyna triumfowała już po raz trzeci w sezonie.
Zainspirowany dwoma wygranymi kobiet z EF Education-Cannondale Simon Carr znalazł się w ucieczce dnia podczas pierwszego z klasyków wchodzących w skład Challenge Mallorca. Na trasie Trofeo Calvià okazał się najlepszy, pokonując na finiszu Aleksandra Vlasova.
Po zwycięstwach naszych koleżanek poczuliśmy lekką presję. Jest między nami przyjacielska rywalizacja, a one oczywiście chciały być od nas lepsze. Zaczęły sezon bardzo dobrze, więc musieliśmy pokazać że też potrafimy wygrywać wyścigi. To dla nas wielka motywacja
– powiedział na mecie Brytyjczyk.
Jeden z dyrektorów sportowych Tejay van Gaarderen nie kryje zadowolenia z takiego początku sezonu:
To było naprawdę motywujące, że kobiety wygrały dwa wyścigi. Simon był w odjeździe dnia, ale potem walczyć miał Soller. Jednak przegapiliśmy akcję Vlasova i McNulty’ego. Nasz zawodnik później miał tylko oszczędzać siły i liczyć na finisz. Carr miał trochę szczęścia, ale świetnie rozegrał finisz i mógł się cieszyć ze zwycięstwa. To naprawdę dobrze wróży na ten sezon.