Już dziś, gwiazdy Tour de France, Cadel Evans (BMC Racing), Andy Schleck (Leopard Trek) i Ivan Basso (Liquigas-Cannondale), będą ścigać się podczas USA Pro Cycling Challenge. Wyścig odbędzie się w dniach 22-28 sierpnia w Kolorado. Kolarze wjeżdżać tam będą na m.in.: 3500 m.n.p.m.
Duża część wyścigu, jest rozgrywana pomiędzy przedziałem 3000 a 2000 m.n.p.m. Jednak królewski etap z Gunnison to Aspen, to wspinaczka na ponad 3500 m.n.p.m!
„Wysokość. To największa trudność dla mnie i większości zawodników z Europy”, powiedział triumfator Tour de France – Cadel Evans. „Podjazdy są ciężkie, zwłaszcza, że znajdują się tak wysoko w górach”.
Schleck, który zajął drugie miejsce w Tourze, przyjechał do Kolorado dwa tygodnie temu w celu zaaklimatyzowania się. „Jestem w USA od 9 sierpnia i spędził kilka dni w Wisconsin. Następnie przeniosłem się do Steamboat”, powiedział. „Poświęciłem kilka dni zarówno na trening, jak i na zwiedzanie. Trenowałem rano, a po południu miałem czas, aby cieszyć się pięknym krajobrazem”.
Ósmy zawodnik Touru, Ivan Basso dotarł do Kolorado na dwa dni przed rozpoczęciem imprezy. Włoch jest pewny swojej formy, jak i tego, że szybko przystosuje się do wysokości. „Po prostu przyjechałem tu kilka dni temu”, powiedział spokojny Basso. „Mam nadzieję, że w ciągu tygodnia będę czuł się dobrze. Spojrzałem na profile i jest naprawdę wysoko”.
Jednym z cichych faworytów, może być przyzwyczajony do wysoko górskich warunków – Kolumbijczyk Sergio Henao (Gobernacion de Antioquia), drugi kolarz Tour of Utah. „Dla Kolumbijczyków, to dobre warunki. Jesteśmy przyzwyczajeni, bo u nas pociągi jeżdżą powyżej 2000 metrów. Jesteśmy dobrzy w górach. Przyjedzie dużo dobrych kolarzy, ale będziemy walczyć”.
Choć wyścig posiada tylko status 2.1 UCI, to pula nagród przyciągnęła m.in. takie ekipy jak: RadioShack, BMC Racing, Liquigas-Cannondale, HTC-Highroad, Garmin-Cervelo, Saxo Bank-SunGard, Leopard Trek oraz Rabobank.
Pierwszy etap to jazda indywidualna na czas.
Andrzej