100 kilometrów przed metą czternastego etapu Giro d’Italia Tom Dumoulin (Jumbo-Visma) zrezygnował z dalszej jazdy. Uzasadniając tę decyzję mówił o „pustym boku” i dolegliwościach z plecami, na które wskazywał już kilka dni temu.
– Bak jest pusty. Naprawdę nie wiem, co mam teraz o tym wszystkim powiedzieć. To jest niesamowicie rozczarowujące. Nie mogłem normalnie pedałować. Nie jestem w formie i w tej chwili nie znam odpowiedzi, dlaczego. Niemniej jednak byłem zdeterminowany, żeby dojechać z drużyną do Werony. Z każdego dnia starałem się wyciągnąć jak najwięcej, ale niestety moje ciało jest puste, słabe
– wyjaśniał Tom Dumoulin cytowany przez swoją drużynę.
„Motyl z Maastricht” uda się teraz do domu, gdzie spróbuje odpocząć i naładować baterie. Powiedział, że „wtedy ponownie się zobaczymy”. Zabierze ze sobą jedno bardzo miłe wspomnienie z wyścigu Giro d’Italia, a mianowicie etapowe zwycięstwo Koena Bouwmana na siódmym etapie, do którego dołożył dużą cegiełkę.
– To są te piękne rzeczy, których doświadczyłem na tym Giro. Cieszyłem się nimi, ale ostatnie dni były ciężkie. Teraz jadę do domu i muszę się naładować
– dodał Dumoulin.
Warto jednak pamiętać, że po 11. etapie i jeszcze przed startem sobotniego odcinka Dumoulin mówił mediom o problemach z plecami, które pojawiają się podczas ścigania, a nie odczuwa ich w trakcie treningu. Jeszcze przed czternastym etapie miał nadzieję, że będzie mógł kontynuować jazdę, ale ostatecznie okazało się to niemożliwe.
Przypomnijmy, że Dumoulin wygrał Giro d’Italia w 2017 roku.