Podczas niedzielnego Liege – Bastogne – Liege, Tiesj Benoot oficjalnie zakończył pierwszą część sezonu 2021. Mimo kilku niezłych wyników, Belg nie jest w pełni zadowolony ze swojej postawy.
Ostatnie kilka tygodnie nie było łatwe dla Tiesja Benoota. Belg, mimo usilnych starań, nie był w stanie bezpośrednio zbliżyć się do zwycięstwa w którymkolwiek z klasyków, w których brał udział. Nie dziwne więc, że po zakończeniu wiosennej kampanii, 27-letni już kolarz nie jest w pełni usatysfakcjonowany ze swojej postawy.
W każdym wyścigu byłem blisko, ale cały czas czegoś brakowało, od samego początku wiosny. Także w niedzielę nie osiągnąłem wyniku, na który się nastawiałem, mimo że 7. miejsce to całkiem solidna lokata. Wiem jednak, że dookoła miałem tylko i wyłącznie największe gwiazdy peletonu. Kończę więc pierwszą część sezonu z niezłymi odczuciami, tym bardziej, że choroba po Paryż – Nicea nieco pokrzyżowała mi plany
– powiedział Belg w rozmowie z dhnet.be.
Teraz przed jednym z liderów ekipy DSM zgrupowanie wysokogórskie w Sierra Nevada, które ma przygotować go do kolejnych wyścigów. Kolejnym celem Belga jest lipcowe Tour de France, po którym powinien dostać możliwość walki o medale na Igrzyskach Olimpijskich.