Jeden z liderów Team INEOS po swoim zeszłorocznym wypadku na rekonesansie „czasówki” na Critérium du Dauphiné przechodził okres długiej i żmudnej rehabilitacji. Brytyjczyk przyznaje, że doszedł już do siebie i będzie walczyć o swoją piątą wygraną w „Wielkiej Pętli”.
Przełożenie tegorocznego Tour de France, które ma się rozpocząć 29 sierpnia z pewnością premiuje doświadczonego Brytyjczyka, który ma więcej czasu na przygotowania do walki o kolejną maillot jaune. Swoją gotowość do startu kolarz Team INEOS oznajmił w specjalnym wideo opublikowanym w swoich mediach społecznościowych.
Walka o piąty triumf w Tour de France po zeszłorocznym wypadku może wydawać się niemożliwa, ale jestem tu i jestem na to gotowy. Nie lubię myśleć o tym w kategoriach limitów. W naszym życiu jako zawodowi kolarze nieustannie stawiamy sobie różne cele
– przyznał „Biały Kenijczyk”.
Trzytygodniowy wyścig we Francji oczywiście będzie najważniejszym, ale nie jedynym celem Froome’a na tegoroczny skrócony sezon, jeśli w ogóle się odbędzie. Na horyzoncie Brytyjczyka są, również jeszcze jeden Wielki Tour oraz Mistrzostwa Świata w Aigle-Martigny.
Chciałbym pojechać, także w Mistrzostwach Świata w Aigle-Martigny, pod warunkiem, że nie będzie to kolidowało z Tour de France. W zależności od dat innych Grand Tourów, chciałbym także wziąć udział w Vuelta a España lub Giro d’Italia. Będę omawiać mój program z Timem Kerrisonem (trener INEOS) i kierownictwem zespołu w nadchodzących tygodniach. Wszystko to przy założeniu, że wszystko będzie zmierzać w dobrym kierunku, jeśli chodzi o sytuację z pandemią COVID-19
– stwierdził w wywiadzie dla Cyclingnews 34-letni zawodnik.
Miejmy nadzieję, że jeszcze w tym roku będziemy mogli podziwiać powrót Brytyjczyka do swojej dyspozycji sprzed wypadku. Jeśli dopiszą mu zdrowie i szczęście to być może będzie mieć szanse dołączyć do legendarnego grona kolarzy, którzy pięciokrotnie wygrywali Tour de France.
Going for my 5th @LeTour after my crash last year may seem impossible but I’m here and ready for it 🙌 #nohumanislimited #cycling #comeback pic.twitter.com/85d6IaDKMZ
— Chris Froome (@chrisfroome) April 25, 2020