Środowy wieczór przyniósł fanom kolarstwa zaskakującą informację. Peter Sagan (BORA-hansgrohe) po tym, jak nie zdołał ukończyć dwóch pierwszych wyścigów Tryptyku Ardeńskiego, podjął decyzję o rezygnacji ze startu w niedzielnym Liege-Bastogne-Liege. Słowak w oświadczeniu, które opublikował na swojej stronie internetowej tłumaczy tę decyzję koniecznością odbudowy formy.
Jego kampania wiosennych klasyków została tym samym zakończona. Choć wielu marzy o wynikach, jakie Słowak osiągał w najbardziej prestiżowych startach (11. miejsce w Ronde van Vlaanderen, 5. w Paryż-Roubaix, 4. w Mediolan – San Remo), on sam czuł rozczarowanie, tym bardziej, że mimo zapewnień dyrektora sportowego, Patxiego Vili, dyspozycja nie uległa poprawie przed wyścigami w Ardenach. W Amstel Gold Race i Strzale Walońskiej Sagan nie dojechał do mety.
Za mną trudna Strzała. Jechałem w tym wyścigu, by pomóc drużynie i wywalczyć wraz z nią tak dobry wynik, jak to tylko możliwe. Po konsultacji z ekipą doszedłem do wniosku, że najlepiej będzie, jeżeli teraz zrobię sobie kilka dni przerwy, by lepiej przygotować się do kolejnych wyzwań
– napisał Sagan w oświadczeniu dodając, że jego kolejnym startem będzie Tour of California, który rozpocznie się 12 maja. Następnie pojawi się na starcie Tour de Suisse i Tour de France, gdzie powalczy o kolejną w swoim dorobku zieloną koszulkę. Jeżeli uda mu się ją zdobyć, dokona tej sztuki po raz siódmy i zostanie samodzielnym liderem klasyfikacji wszech czasów.