Fot. Team Sunweb

Wakacyjny operator Sunweb działający w Internecie i jednocześnie sponsor tytularny Team Sunweb, przedłużył kontrakt na czas nieokreślony, co w świecie sportu jest wydarzeniem bez precedensu. 

Sunweb jest sponsorem tytularnym Toma Dumoulina i spółki od 2017 roku. Poprzednia umowa wygasłaby wraz z końcem 2019 roku. Tymczasem została przedłużona nie o dwa, trzy, a nawet cztery lata, ale na… czas nieokreślony.

Jesteśmy bardzo zadowoleni z przedłużenia umowy, ponieważ naszym celem biznesowym jest obecność na światowym rynku wakacyjnych ofert – zarówno letnich, jak i zimowych. Zamiast być wielkim, ale czasowym sponsorem, chcemy budować silne więzi z drużyną oraz ze sportem, brać odpowiedzialność za kształcenie młodych kolarzy oraz walczyć z dopingiem. Ten kontrakt powinien korzystnie wpłynąć nie tylko na drużynę, ale również na kolarstwo i przyszłość tej dyscypliny sportu

– powiedział Tim Van den Bergh, szef Sunweb.

Bezpieczna przyszłość finansowa pozwala drużynie Sunweb realizować wiele ambitnych, długoterminowych projektów. Wśród nich znajdują się m.in.: program rozwoju dla młodych zawodników (zarówno kobiet, jak i mężczyzn) oraz niezależny system antydopingowy. W planach jest również otwarcie nowej siedziby drużyny – „Keep Challenging Center – Home of Team Sunweb”, która będzie położona w Euregio, pogranicznym regionie w Niemczech i Holandii.

Drużyna Sunweb istnieje od 2015 roku, od 2008 funkcjonuje pod kierownictwem Iwana Spekenbrinka. W 2013 roku zdobyła licencję World Tour. Firma Sunweb została samodzielnym sponsorem w 2017 roku. Stało się tak za sprawą tego, że producent szamponów Alpecin zdecydował się podążyć za byłym kolarzem Giant-Alpecin (jedna z poprzednich nazw Team Sunweb) Marcelem Kittelem, który obecnie ściga się w barwach Katushy-Alpecin.

W ciągu ostatnich miesięcy z drużyną Sunweb przedłużyło kontrakty kilku wartościowych kolarzy, spośród których największą gwiazdą jest zwycięzca setnej edycji Giro d`Italia Tom Dumoulin. „Motyl z Maastricht” zostanie pod skrzydłami Spekenbrinka przynajmniej do końca 2022 roku.

Skalę precedensu, jakim jest zawarcie umowy sponsorskiej na czas nieokreślony, najlepiej obrazują ostatnie kłopoty finansowe związane z wycofywaniem się sponsorów z takich drużyn, jak: Astana, Cannondale, a obecnie BMC Racing Team, która musi szukać mecenasa już na 2019 rok.

Poprzedni artykułGiro d’Italia 2018: mocny i różnorodny skład BMC
Następny artykułCisowianka Road Tour: Pragnienie ugaszone
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments