fot. Paris-Nice

Życiowy sukces odniósł Arvid de Kleijn. Holender z Tudor Pro Cycling Team triumfował na sprinterskim finiszu na 2. etapie Paryż-Nicea. Liderem został Laurence Pithie.

Drugiego dnia wyścigu na kolarzy czekał klasyczny sprinterski etap. Do pokonania było 179 kilometrów z Thoiry do Montargis, które praktycznie można było określić jako oczekiwanie na finisz. Jedynie w początkowej fazie odcinka znalazły się dwa podjazdy trzeciej kategorii – Côte des Mesnuls i Côte de Villeconin.

Na początku etapu zaatakowało dwóch kolarzy – Jonas Rutsch (EF Education – EasyPost) i Mathieu Burgaudeau (TotalEnergies). Niemiec wygrał pierwszą premię górską. Ucieczka dość szybko została skasowana. Potem na samotną akcję zdecydował się Pascal Eenkhoorn (Lotto Dstny). Holender utrzymał się przez główną grupą zaledwie około 15 kilometrów.

Na premię górską ponownie zaatakowali m.in. Rutsch i Burgaudeau. Tym razem jako pierwszy na szczycie zameldował się Francuz. Ucieczka jednak znów się nie zawiązała. I tak peleton w wolnym tempie pokonywał kolejne kilometry.

Główna grupa dojechała także do lotnej premii w Puiseaux, którą wygrał Marco Haller (BORA-hansgrohe). Bez konieczności pogoni za ucieczką peleton spokojnie dojechał do Montargis znaczniej później niż zaplanowano w harmonogramie. Na 10 kilometrów przed metą upadek zaliczył Łukasz Owsian (Arkéa – B&B Hotels).

Ostatecznie doszło do sprinterskiego finiszu. Najszybszy okazał się Arvid de Kleijn. Dla Holendra z Tudor Pro Cycling Team to pierwsze w karierze zwycięstwo w World Tourze. Drugie miejsce zajął Laurence Pithie (Groupama-FDJ), a trzeci finiszował Dylan Groenewegen (Team Jayco-AlUla). Pithie został nowym liderem wyścigu.

Results powered by FirstCycling.com

Poprzedni artykułTeam Visma | Lease a Bike zaprezentowało nowy kask do jazdy na czas
Następny artykułJuan Ayuso: „Niesamowite, że mogłem pokonać Gannę”
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments