fot. SD Worx / Getty Images

Ponad 40 kilometrów szutrów u pań i przeszło 70 kilometrów białych dróg u mężczyzn czeka na kolarki i kolarzy podczas Strade Bianche. To wyzwanie nie tylko dla samych sportowców, ale i sztabu ludzi wokół nich. Dziennikarze holenderskiego WielerFlits przyjrzeli się rowerom 2 rodzimych drużyn – kobiecego Team SD Worx – Protime oraz męskiego Team Visma | Lease a Bike.

Zacznijmy od panów, których wyścig po raz pierwszy w historii przekroczy 200 kilometrów, na których znajdziemy aż 71 kilometrów białych dróg oraz całą masę podjazdów. Mechanicy i kolarze Team Visma | Lease a Bike szykują się na bardzo ciężką rywalizację, w której trzeba pogodzić lekkość roweru z jego niezawodnością, a przy tym uniknąć przebitych opon, które mogą wyeliminować z walki na szutrach nawet najmocniejszego zawodnika. Holenderski zespół stawia na opony bezdętkowe z płynem, który będzie miał je uszczelnić w razie złapania gumy.

Korzystamy już z nich przez prawie cały sezon. Cały nasz zespół pojedzie na oponach bezdętkowych Vittoria Corsa Pro o szerokości 30 milimetrów. Moglibyśmy również wybrać szerokość 32 milimetrów, ale to dodatkowy ciężar, a ze względu na wiele metrów przewyższenia podczas Strade Bianche ważny jest również lekki rower

— podkreśla dyrektor ds. sprzętu Jenco Drost.

Opony te zawierają tzw. mleko bezdętkowe, a także wkładkę – rodzaj węża wykonanego z materiału przypominającego piankę, który umieszcza się w oponie. Ostatnio zrobiło się ponownie dość głośno na temat tego rozwiązania w związku z kraksą Thomasa De Gendta podczas UAE Tour.

Dzięki temu w przypadku przebicia opony zawodnik będzie mógł kontynuować jazdę i zmienić koło lub rower w dogodnym dla siebie miejscu, kiedy już znajdzie się przy nim wóz techniczny bądź osoba stojąca przy trasie. Dodatkowo dzięki takiemu rozwiązaniu jeździmy z nieco niższym ciśnieniem w oponach niż zwykle. To zapewnia nieco większą przyczepność i komfort

— podkreślał Jenco Drost.

Clue rozmowy stanowiła dysputa o oponach, ale to przecież nie jedyny element specyfikacji sprzętowej. Ważne jest także m.in. zabezpieczenie łańcucha przed spadnięciem na nierównych drogach, a także pogodzenie aerodynamiki niezbędnej na asfalcie z lekkością istotną na podjazdach.

SRAM Red dobrze trzyma łańcuch, więc nie martwimy się o spadające łańcuchy. Ponadto niektórzy z naszych kolarzy zdecydują się na pojedynczą tarczę ze względu na niższą wagę, co oznacza, że ​​jest o jedną część mniej, która może się zepsuć. Co do rowerów to nasi kolarze mogą wybierać między aerodynamiczniejszym Cervélo S5 a lżejszym R5. Większość wybierze S5 z lekkimi kołami, aby uzyskać to, co najlepsze z obu rozwiązań. Ostatecznie jednak wybór to kwestia indywidualna, a my pozwalamy naszym kolarzom na autonomię – niektórzy też po prostu uważają, że lekki rower jest zwyczajnie przyjemniejszy w prowadzeniu

— zakończył dyrektor ds. sprzętu Team Visma | Lease a Bike.

Swoje przemyślenia ma także sztab Team SD Worx – Protime, czyli ekipy, która rok temu zmagania w Strade Bianche Donne zakończyła dubletem. Demi Vollering i Lotte Kopecky ponownie będą głównymi faworytkami, a zatem przed mechanikami wyzwanie w postaci tego, by nie zaprzepaścić ich szansy i nie znaleźć się na ustach całego świata z powodu głośnego defektu.

Białe drogi są są w tym roku w dobrym stanie, albowiem w ostatnich dniach mocno padało co oczyściło sektory. Sporo brudu zostało zmyte, a nawierzchnia drogi jest dość twarda. Testowaliśmy trasę z 32-milimetrowymi oponami bezdętkowymi, ale biorąc pod uwagę obecne okoliczności, będziemy ścigać się na 28-milimetrowych oponach Turbo Cotton z lateksowymi dętkami. Opony bezdętkowe są lepsze na odcinkach szutrowych, ale na szosie to ta opona jest szybsza. Ponadto nasze panie uważają ją za nieco wygodniejszą. Aby zapobiec przebiciom pojedziemy ze stosunkowo wysokim ciśnieniem w oponach

— wyjaśnia Tim Haverals, mechanik Team SD Worx – Protime.

Przebicie opony na żwirze to jedno, ale białe drogi niosą także ryzyko uszkodzenia koła po wpadnięciu z dziury. I na to odpowiedź ma holenderski zespół, o czym otwarcie przyznawał jej pracownik.

Zamiast kół Alpine wybieramy koła Rapide. Są nieco mocniejsze, więc ryzyko złamania szprych lub czegoś podobnego jest mniejsze. Jedynie Niamh Fisher-Black wybierze Alpine, ze względu na kształt felgi. Jest dość wietrznie, a ponieważ ona jest bardzo mała, to potrzebujemy zabezpieczyć ją przed podmuchami. Swoje przemyślenia ma zresztą także Lotte Kopecky, która prawie zawsze jeździ z korbą 50-37, ale ze względu na strome wzniesienia wybiera teraz 48-35. Jednocześnie nasza mistrzyni świata używa tej samej kasety, co przez resztę sezonu: 10-33

— zakończył Tim Haverals.

To ciekawe jak trwający od zawsze wyścig zbrojeń opuścił obecnie etap krycia swoich rozwiązań w tajemnicy. Najlepsze zespoły obecnie nie tylko reklamują używane przez siebie produkty w kontekście ich producentów i modeli, ale i wprost dzielą się ich dokładną specyfikacją zaspokajając ciekawość swoich fanów.

Poprzedni artykułTirreno-Adriatico 2024 kolejnym wyścigiem Stanisława Aniołkowskiego
Następny artykułTom Boonen widzi w António Morgado młodego siebie: „Też nie lubiłem jeździć po bruku”
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments