fot. Team SD Worx

Ogromny dramat spotkał ledwie 22-letnią Annę Shackley. Aktualna brązowa medalistka Mistrzostw Świata w kategorii orliczek i wicemistrzyni Europy w tejże grupie wiekowej w styczniu dowiedziała się o zaburzeniu rytmu serca. Po długich badaniach wykluczono kontynuację zawodowej kariery przez Brytyjkę z Team SD Worx – Protime.

Anna Shackley to jeden z największych talentów kobiecego peletonu, acz właściwym zwrotem byłoby już teraz pisać o tym temacie w czasie przeszłym. 22-latka, która w swojej karierze była m.in. 7. w La Vuelcie, 4. w UAE Tour Women, 2. w Tour de l’Avenir Femmes czy 13. w Giro d’Italia Donne zapowiadała się na zawodniczkę, która z czasem zacznie walczyć o zwycięstwa w największych imprezach wieloetapowych na świecie. Jednocześnie Brytyjka potrafiła pokazywać się także w jednodniówkach, o czym świadczy chociażby brązowy medal Mistrzostw Świata w kategorii orliczek i wicemistrzostwo Europy w tejże grupie wiekowej.

Brytyjka coraz śmielej radziła sobie w zawodowym peletonie, a Team SD Worx – Protime liczyło na nią w kontekście przyszłości. Już teraz to właśnie punkty UCI zdobyte przez Annę przyczyniły się do tego, że Wielka Brytania minimalnie wyprzedziła Polskę w rankingu olimpijskim i będzie mogła dzięki temu liczyć na jedną zawodniczkę więcej w Paryżu, ale wiadomo, że 22-latki tam nie zobaczymy. Po tym jak w styczniu u Anny Shackley zdiagnozowano zaburzenia rytmu serca i przeprowadzono badania przesiewowe serca w Maxima Medical Center w Veldhoven we współpracy z zespołem medycznym SD Worx-Protime stwierdzono kilka nieprawidłowości, które po bardziej szczegółowych badaniach i zabiegach w szpitalu w Barcelonie doprowadziły Brytyjkę do konieczności zakończenia kariery.

Jest nam bardzo przykro, że kariera kolarska Anny kończy się w ten sposób. Była jednym z większych talentów w kobiecym peletonie. W ostatnich latach widzieliśmy, że robi duże postępy i wierzyliśmy, że może wspiąć się na światowy szczyt. Szczególnie niefortunne jest dla niej to, że jest teraz zmuszona przestać. Z drugiej strony jesteśmy również szczęśliwi, że udało nam się zapobiec bardziej niebezpiecznym powikłaniom. Mamy nadzieję, że Anna będzie mogła wrócić do „normalnego” życia i będziemy współpracować z zespołem, aby zobaczyć, jak możemy pomóc

— powiedział dyrektor sportowy Team SD Worx – Protime, Danny Stam.

Poprzedni artykułMedia: Demi Vollering blisko FDJ-Suez
Następny artykułKomfort bez kompromisów? Z Castelli Espresso to możliwe!
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Jarek
Jarek

Kryzys klimatyczny 🙁