fot. PETRONAS Le Tour de Langkawi

Żyjemy w czasach gdy coraz młodsi kolarze trafiają do największych zespołów na świecie. Jednocześnie wielu zawodników zalicza choć krótki epizod na najwyższym poziomie. Wobec obu tych faktów dość wyjątkowa zdaje się być kariera Arvida de Kleijna – 29-letni sprinter nigdy nie reprezentował World Teamu, a teraz ma na to jeszcze mniejsze szanse, albowiem odnowił do końca 2026 roku umowę z Tudor Pro Cycling Team.

W ciągu ostatniej dekady co roku w World Tourze debiutowało od 57 do nawet 109 zawodników. Wśród nich są zarówno młode talenty, jak i doświadczeni sportowcy. To sprawia, że przez najwyższą dywizję od początku jej istnienia w obecnej formie przewinęły się już tysiące kolarzy. Jednym z nich nigdy jednak nie był Arvid de Kleijn, choć 29-latek jest aktualnie zaliczany do szerokiej czołówki najszybszych zawodników.

Holender w rankingu sprinterów serwisu ProCyclingStats znajduje się obecnie na 4. miejscu. Oczywiście wynika to ze specyfiki statystyk i choć jego miejsce w światowej hierarchii jest z pewnością nieco niżej to warto zauważyć, że Arvid de Kleijn odniósł rok temu aż 6 zwycięstw – w Mediolan-Turyn oraz na etapach Deutschland Tour, ZLM Tour, Boucles de la Mayenne i 2-krotnie podczas Le Tour de Langkawi. Wszystko są to imprezy ProSeries, a wśród pokonywanych przez Holendra znaleźli się m.in. Olav Kooij, Fernando Gaviria, Jordi Meeus, Dylan Groenewegen, Arnaud Démare czy Phil Bauhaus.

Przy takich wynikach bardzo nietypowym zdaje się być, że Holender prawdopodobnie nigdy nie pozna smaku jazdy w World Teamie. 29-latek właśnie odnowił do końca 2026 roku kontrakt z Tudor Pro Cycling Team, w barwach którego ściga się od początku 2023 roku. Arvida de Kleijna mogliśmy już oglądać w tym sezonie podczas AlUla Tour, gdzie na jednym z etapów przegrał tylko z Timem Merlierem.

Jestem bardzo szczęśliwy, że podpisuję kontrakt na kolejne dwa lata. Świadomość, że zespół ma zaufanie do mnie i naszego projektu, wiele dla mnie znaczy. Od zeszłego roku poczyniliśmy ogromne postępy w zakresie pociągu sprinterskiego i pracujemy nad tym, aby w przyszłości osiągać jeszcze lepsze wyniki. To powinien być cel na nadchodzące lata i nie mogę się tego doczekać!

— powiedział Arvid de Kleijn.

Szukając innych czołowych sprinterów bez epizodu w najwyższej dywizji, możemy natknąć się na takie nazwiska, jak: Timothy Dupont (obecnie Tarteletto – Isorex), George Jackson (Burgos-BH), Søren Wærenskjold (Uno-X Mobility), Orluis Aular (Caja Rural – Seguros RGA) czy Enrico Zanoncello (VF Group – Bardiani CSF – Faizanè).

Poprzedni artykułPoznaliśmy gospodarza Mistrzostw Polski w kolarstwie szosowym 2024!
Następny artykułSport to nie wszystko. Tak się bawią gwiazdy kolarstwa [zdjęcia i wideo]
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Joao Almedia
Joao Almedia

Przecież Arnaud De Lie jeździł w Lotto Soudal w sezonie 2022 kiedy byli w World Tourze.