fot. Paris-Nice

Arvid de Kleijn wyrósł w tym roku na jednego z najlepszych sprinterów na świecie. W poniedziałek Holender sięgnął po swoje pierwsze zwycięstwo na szczeblu World Tour, wygrywając etap Paryż-Nicea. Na temat triumfu kolarza Tudor Pro Cycling Team wypowiedział się Fabian Cancellara, pomysłodawca ekipy.

Każdy sezon przynosi nowe zmiany w hierarchii zawodników, w tym sprinterów. Od początku bieżącego roku można było zauważyć, że w światowej czołówce najszybszych kolarzy na stałe zagościł Arvid de Kleijn, holenderski sprinter, który – co ciekawe – nigdy nie ścigał się w najwyższej dywizji.

Obecnie jest on kolarzem Tudor Pro Cycling Team, ale z pewnością nie może narzekać ani na kalendarz startowy, ani na kolegów z drużyny – zespół jest widoczny w końcówkach i pomaga mu w osiąganiu jak najlepszych wyników. Holender odpłacił się kolegom dobrymi wynikami między innymi w Saudi Tour i UAE Tour, gdzie wielokrotnie ocierał się o zwycięstwa, plasując się na drugiej pozycji.

W poniedziałek premierowy triumf w tym roku nareszcie nadszedł – Arvid de Kleijn był najszybszy na etapie Paryż-Nicea, sięgając tym samym po pierwszą wygraną na szczeblu World Tour w swojej zawodowej karierze.

– Właśnie odebrałem moją córkę ze szkoły i zatrzymaliśmy się, żeby obejrzeć ostatnie kilometry. To było niezwykłe, bo wiesz, jakie emocje towarzyszą chłopakom po takim sukcesie

– mówił w wywiadzie dla WielerFlits.nl Fabian Cancellara.

– Muszą nauczyć się z tego zwycięstwa, że w tym projekcie chodzi o „nas”, a nie indywidualności. To zwycięstwo należy do Arvida, ale też Ricka Pluimersa, Maikela Zijlaarda, Matteo Trentina, dyrektorów sportowych, trenerów, masażystów, mechaników, Raphaela Meyera (menedżera generalnego drużyny). Jestem bardzo szczęśliwy, że mogliśmy razem osiągnąć taki sukces – w działanie drużyny angażuje się 110 osób!

– dodał.

„Spartakus” zwrócił też uwagę na wartości, na które zwraca uwagę kierownictwo zespołu Tudor Pro Cycling. To nie tylko zespołowa jazda, ale także skupianie się na rozwoju ludzi, nie tylko kolarzy.

– Dużo uwagi poświęcamy temu, by nasi zawodnicy rozwijali się jako ludzie. To jeden z fundamentów naszego zespołu. Oczywiście, wszyscy chcemy wygrywać, ale ciężej jest to robić, jeśli ludzie nie są szczęśliwi. Zwracamy na to szczególną uwagę – szczęśliwi ludzie notują lepsze wyniki

– zakończył Fabian Cancellara.

Poprzedni artykułPeter Sagan wystartuje w Tour de Hongrie w sezonie olimpijskim
Następny artykułTirreno-Adriatico 2024: Phil Bauhaus wygrywa bardzo długi etap
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments