fot. UCI

Zgodnie z przewidywaniami Mathieu van der Poel okazał się dziś bezkonkurencyjny i wywalczył w Taborze tytuł mistrza świata elity w kolarstwie przełajowym! Jest to jego szósty złoty medal w tej kategorii.

Długo wyczekiwany wyścig elity mężczyzn o mistrzostwo świata najlepiej rozpoczął ten, na którego zwrócone były oczy wszystkich kibiców oglądających niedzielne zmagania o mistrzostwo świata w Taborze – Mathieu van der Poel. Holender błyskawicznie wyrwał się do przodu, a jego tempo byli w stanie utrzymać jedynie dwaj kolarze, Niels Vandeputte (Belgia) oraz Joris Nieuwenhuis (Holandia).

Po kilku minutach Mathieu van der Poel zdołał oderwać się z Nielsem Vandeputte, ale Belg nie był w stanie długo wytrzymać na jego kole. Niedługo później został też wyprzedzony przez Jorisa Nieuwenhuisa, który pod koniec pierwszego okrążenia jechał 6 sekund za swoim rodakiem. Tymczasem ciekawie wyglądała sytuacja na kolejnych pozycjach – za plecami dwóch Holendrów jechała spora, międzynarodowa grupa, w której prym wiedli: Niels Vandeputte, Toon Vandebosch, Eli Iserbyt (Belgia) i Clement Venturini (Francja). Nieco dalej jechali między innymi Thibau Nys, Michael Vanthourenhout (Belgia) i Lars van der Haar (Holandia), którzy stracili kilka pozycji na starcie.

Po chwili od grupy pościgowej oderwali się Michael Vanthourenhout oraz Pim Ronhaar (Holandia), tracący do prowadzącego Mathieu van der Poela ponad 30 sekund. Między nimi jechał Joris Nieuwenhuis, jednak nie zbliżał się on do pędzącego lidera. Przez długi czas sytuacja w wyścigu była stabilna. Prowadził Mathieu van der Poel, który cały czas oddalał się od rywali, w tym jadącego na drugiej pozycji Jorisa Nieuwenhuisa. Nieco dalej jechali walczący o trzecie miejsce Michael Vanthourenhout i Pim Ronhaar.

Do przełomu doszło na czwartej rundzie, kiedy belgijski zawodnik zdecydował się na atak, dzięki czemu zgubił Pima Ronhaara i zaczął zbliżać się do Jorisa Nieuwenhuisa. Aktualny mistrz Europy niwelował stratę do drugiego kolarza – przy wjeździe na ostatnią rundę wynosiła ona 12 sekund.

Podczas gdy Nieuwenhuis musiał bronić się przed napierającym Vanthourenhoutem, rundę honorową pokonywał Mathieu van der Poel. Holender był dziś bezkonkurencyjny i sięgnął po szóste w karierze mistrzostwo świata elity w kolarstwie przełajowym! Na podium stanęli też Joris Nieuwenhuis i Michael Vanthourenhout.

Mistrz Polski Marek Konwa zajął 22. miejsce.

Wyścigiem w Taborze swoją kolarską karierę zakończył Zdenek Stybar, trzykrotny mistrz świata w przełajach. Czech przed własną publicznością uplasował się w trzeciej dziesiątce.

Zoe Backstedt i Stefano Viezzi najlepsi wśród orliczek i juniorów

Zanim o medale rywalizowali kolarze elity, na trasie w Taborze mogliśmy oglądać zmagania juniorów oraz orliczek. Wśród kobiet zdecydowanie najmocniejsza była główna faworytka do zwycięstwa – Zoe Backstedt (Wielka Brytania) – która w pierwszej części wyścigu odjechała rywalkom i utrzymała prowadzenie aż do mety. Zaciętą walkę o drugą pozycję stoczyły Kristyna Zemanova (Czechy) i Leonie Bentveld (Belgia). Ostatecznie lepsza okazała się Czeszka. Malwina Mul uplasowała się na 21. pozycji.

Przez znaczną część wyścigu juniorów na czele jechali dwaj faworyci – Aubin Sparfel (Francja) i Stefano Viezzi (Włochy). Dopiero defekt Francuza pozwolił Włochowi wysunąć się na samotne prowadzenie i ostatecznie to właśnie on sięgnął po zwycięstwo. Podium uzupełnili Keije Solen (Holandia) i Krystof Bazant (Czechy). W zmaganiach juniorów wystartowało dwóch Polaków – Kacper Doppke i Kacper Kohnke – którzy zajęli 40. i 61. miejsce.

Poprzedni artykułProblemy zdrowotne w Cofidisie. Drużyna wycofała się z O Gran Camiño 2024
Następny artykułEtoile de Bessèges 2024: Mads Pedersen wygrywa wyścig na sekundy
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Albert
Albert

Jakaś słaba realizacja TV z tego Taboru.

Artur
Artur

Brawo MvdP!