Fem van Empel po raz drugi z rzędu została mistrzynią świata elity kobiet w kolarstwie przełajowym! Holenderka nie dała szans swoim rywalkom i z dużą przewagą zwyciężyła w wyścigu w Taborze.
Drugiego dnia Przełajowych Mistrzostw Świata w Taborze rozegrano trzy indywidualne wyścigi. Przed południem na wymagającej trasie rywalizowały juniorki, następnie orlicy, a wisienką na torcie były zmagania elity kobiet.
Najlepiej rozpoczęła go Holenderka Ceylin del Carmen Alvarado, ale już po chwili została wyprzedzona przez broniącą tytułu, główną faworytkę Fem van Empel. Pośród roju pomarańczowych koszulek można było dostrzec niebieski trykot Sary Casasoli z Włoch, jednak jeszcze na pierwszej rundzie reprezentantka Azzurrich spadła o kilka pozycji.
Wyścig elity kobiet można opisać jako pomarańczowy zawrót głowy – na pierwszych siedmiu pozycjach plasowały się kolejno: Fem van Empel, Puck Pieterse, Lucinda Brand, Ceylin del Carmen Alvarado, Manon Bakker, Inge van der Heijden oraz Annemarie Worst. Mistrzyni świata z Hoogerheide wykorzystując swoje umiejętności techniczne zdołała szybko odjechać rywalkom i kreskę pierwszego okrążenia przecięła z 16-sekundową przewagą nad duetem Brand-Pieterse.
Na drugiej rundzie Puck Pieterse zdołała zostawić za swoimi plecami bardziej doświadczoną rodaczkę, ale wciąż oddalała się od niej Fem van Empel, która na półmetku rywalizacji miała nad nią ponad 30 sekund przewagi. Tymczasem o czwartą pozycję zacięcie walczyły Ceylin del Carmen Alvarado i Sara Casasola. Włoszka nie była jednak w stanie utrzymać tempa Holenderki i zaczęła tracić do niej kolejne metry.
Z przodu Fem van Empel powiększała swoją przewagę, pewnie zmierzając po drugie w karierze zwycięstwo w mistrzostwach świata elity kobiet w kolarstwie przełajowym. Na trzeciej rundzie do jadącej na 2. pozycji Puck Pieterse zbliżyła się Lucinda Brand, która wyprzedziła ją i zaczęła się od niej oddalać. Do końca wyścigu sytuacja na czele nie uległa zmianie – triumfowała Fem van Empel, przed Lucindą Brand i rozczarowaną Puck Pieterse. Kolejne pozycje zajęły Ceylin del Carmen Alvarado i Laura Verdonschot. Antonina Białek uplasowała się w trzeciej dziesiątce.
Tibor del Grosso i Celia Gery wygrywają w kategoriach młodzieżowych
Zanim do rywalizacji przystąpiły kolarki elity, w Taborze rozegrano wyścigi juniorek i orlików. W rywalizacji kobiet najsilniejsze okazały się Celia Gery (Francja), Cat Ferguson (Wielka Brytania) oraz Viktoria Chladonova (Słowacja), które odjechały rywalkom w pierwszej części wyścigu. Aktywna była Słowaczka, ale nie zdołała zgubić rywalek. W końcówce zmagań straciła ona kontakt z francusko-brytyjskim duetem.
O zwycięstwie zadecydował atak Celii Gery na ostatniej rundzie, po której zdystansowała Cat Ferguson. Zawodniczki w takiej kolejności przecięły linię mety. 27. miejsce, po defekcie, zajęła Alicja Matuła, a Rozalia Dutczak uplasowała się na 36. pozycji.
Duży wpływ na wyścig orlików miała kraksa, do której doszło niedługo po zjeździe z asfaltu na błotnisty fragment. Początkowo upadło kilku kolarzy z czołówki, w tym: Andrew Strohmeyer (USA), Ward Huybs czy Aaron Dockx (Belgia), a po chwili kontakt z błotem zaliczyła większość stawki, w tym – niestety – Ksawier Garnek i Szymon Pomian, który po upadku musiał jeszcze uporać się z defektem.
Czołówkę wyścigu uformowali Tibor del Grosso (Holandia), Emiel Verstrynge, Jente Michels (Belgia) i Leo Bisiaux (Francja). Zwycięzca Pucharu Świata – Del Grosso – odjechał rywalom wraz z Verstrynge, ale z czasem dwie pary połączyły się.
Po chwili Del Grosso ponownie znalazł się na prowadzeniu, tym razem samotnie. Nie oddał go do końca wyścigu, zostając mistrzem świata orlików. Podium uzupełnili Emiel Verstrynge oraz Jente Michels. Szymon Pomian i Ksawier Garnek uplasowali się kolejno na 43. i 44. miejscu.
