fot. Tomasz Śmietana / PT Photos / ORLEN Wyścig Narodów

Podczas gdy jedni się wzmacniają, inni analogicznie muszą ulegać osłabieniu. Do tej drugiej kategorii z pewnością podczas tegorocznego okienka transferowego należy Bahrain-Victorious, które choć pozostanie jedną z czołowych ekip, to jednak znacząco zmieniło swój potencjał. Dlaczego? O tym poniżej.

W Naszosowym podsumowaniu sezonu 2023 zarządzana przez Milana Eržena otrzymała od nas notę 8/10. Złożyła się na to nie tylko świetna postawa doświadczonych liderów, ale i kilka niespodzianek, w tym przede wszystkim świetne wyniki Jonathana Milana – najlepszego sprintera Giro d’Italia. Włoch, podobnie jak kilku innych kolarzy, zmienił jednak barwy klubowe i już nie będzie stanowił o sile Bahrain-Victorious. To się zdarza, ale zwykle w miejsce takich gwiazd pojawiają się wzmocnienia, których tu zabrakło.

Oprócz Jonathana Milana z zespołem tej zimy żegnają się także Mikel Landa, Hermann Pernsteiner i Filip Maciejuk. Dodatkowo z powodów zdrowotnych już w trakcie sezonu 2023 karierę zakończył Heinrich Haussler, pożegnaliśmy także tragicznie zmarłego Gino Mädera. W ich miejsce przychodzi tylko 3 kolarzy – debiutujący w World Tourze Torstein Træen, a także młodzi Alberto Bruttomesso i Finlay Pickering.

Główne gwiazdy Bahrain-Victorious na sezon 2024:

a) na klasyfikacje generalne wyścigów wieloetapowych:
33-letni Pello Bilbao chyba doczekał się momentu w swojej karierze gdy stanie się wyborem numer 1 w swoim zespole. Bask ukończył 4 z 5 ostatnich Wielkich Tourów w czołowej „10”, najwyżej zajmując 5. miejsca w Giro d’Italia 2020 i 2022. Wyliczanka wskazuje zatem, że i w tym roku można się go spodziewać gdzieś około tej pozycji, a poza tym z pewnością Pello stać na wysokie miejsca także w innych worldtourowych etapówkach.

Poza Baskiem nadzieją na Wielkie Toury są także trzej inni kolarze, acz każdy z nich ma wady. Damiano Caruso, choć świetny, ma już 36 lat, Jack Haig stał na podium La Vuelta a España w 2021 roku, ale od tamtej pory nijak do tego nie nawiązał, z kolei Santiago Buitrago póki co toczył ciężkie boje by wskoczyć do czołowej „10”, a o wyższych pozycjach mógł jedynie marzyć. Z pewnością każdego z nich stać na dobre wyniki, ale jednocześnie ciężko z góry je zakładać.

Prostsze etapówki to z kolei miejsce, gdzie o dobre wyniki z pewnością pokusi się Matej Mohorič. Słoweniec wygrał w tym roku Tour de Pologne, wcześniej triumfował w wyścigu znanym dziś jako Renewi Tour. 29-latek ma w sobie to coś – potrafi połączyć ofensywną jazdę, wytrzymałość na mniejszych podjazdach, dobry finisz i niezłą jazdę na czas, co jest idealną receptą na tego typu wyścigi.

W mniejszych imprezach etapowych o dobre miejsca pokusić mogą się także Antonio Tiberi, Torstein Træen czy Rainer Kepplinger, ale mam tu ma myśli raczej wyścigi Pro Series czy nawet pierwszej kategorii.

b) na sprinty:
Jedynym kolarzem, który wydaje się być gwarancją jakiegoś zwycięstwa w sprincie jest obecnie Phil Bauhaus. Niemiec to jednak nie jest wytrawny łowca etapów, a bardziej zawodnik, który ma te kilka błysków w roku, wobec czego 29-latek ma na swoim koncie „tylko” 20 zawodowych zwycięstw, w tym 6 na poziomie World Tour. Gdybym miał obstawiać to pewnie dojdą w nowym roku kolejne 3-4, nie mniej, nie więcej.

Szybkim kolarzem jest także dołączający do ekipy, 20-letni Alberto Bruttomesso. Włoch ma w swoim dorobku etapy Giro Next Gen czy Karpackiego Wyścigu Kurierów – teraz pora na sukces w elicie. Być może z powodu niedoboru sprinterów swoje szanse dostanie także Dušan Rajović, dotychczas raczej rozprowadzający czy pomagający w klasykach.

c) na klasyki:
Smak zwycięstwa w monumencie zna już Matej Mohorič. Zwycięzca Mediolan-San Remo 2022 z pewnością będzie groźny przez całą wiosnę, bowiem Słoweniec przyzwyczaił nas, że poniżej pewnego poziomu nie schodzi. O powrocie na takowy z pewnością marzy z kolei Fred Wright – 7. w Ronde van Vlaanderen 2022 i 8. w tegorocznej edycji. Ciekawym kolarzem w takich wyścigach może być także Nicolò Buratti – 22-letni Włoch był w tym roku m.in. 2. w młodzieżowym Gandawa-Webelgem.

Wielkim pozytywnym zaskoczeniem tego roku był Santiago Buitrago. Kolumbijczyk praktycznie nie jeździ jednodniówek, ale gdy już to zrobił to zdołał zająć 3. miejsce w Liège-Bastogne-Liège. Tego typu imprezy to także domena Pello Bilbao – Bask był w tym roku 2. w domowym dla siebie Donostia San Sebastian Klasikoa.

d) na „czasówki”:
Jeszcze niedawno ten akapit trzeba by zacząć od Johana Price-Pejtersena, ale Duńczyk od czasu mistrzostwa świata do lat 23 z 2021 roku mocno zgasł. Wobec tego prędzej dobre wyniki na czas wykręcą kolarze walczący o generalki – Matej Mohorič, Pello Bilbao czy Damiano Caruso. Swoje potrafi także nasz polski rodzynek w ekipie, czyli Kamil Gradek, acz on, podobnie jak Jasha Sütterlin, nieczęsto może dostawać wolną rękę. Niezłe wyniki wykręcać potrafi także Fred Wright.

e) na górskie etapy:
Każdy z liderów na klasyfikacje generalne tej ekipy nieraz w swojej karierze pokazywał, że także odjazdy w trudnym terenie są jego specjalnością. Santiago Buitrago, Pello Bilbao i Damiano Caruso mają już w swoim dorobku etapy Wielkich Tourów, smak takowych zna także specjalizujący się obecnie w uciekaniu Wout Poels. Holender poluje na odcinek Giro d’Italia, który sprawiłby, że 36-latek dołączyłby do klubu zwycięzców etapowych z wszystkich Wielkich Tourów. W górskich ucieczkach pokażą się także zapewne Antonio Tiberi, Fred Wright czy Torstein Træen.

f) kolarze, na których warto zwrócić uwagę:
Choć wiem, że polscy kibice nie lubią jak nasi rodacy pomagają swoim liderom to czasem polecam zerknąć na to jak dużą pracę wykonuje dla swojej ekipy Kamil Gradek. 33-latek genialnie odnalazł się w World Tourze, zapracował na to, że zespół zabiera go na największe wyścigi, na których ten potrafi się odnaleźć dokładnie tam, gdzie drużyna tego oczekuje. Przeciąganie liderów, praca na czele grupy, rantowanie czy nawet otwieranie pociągu sprinterskiego – wszystko to Kamil Gradek robi na czołowym poziomie.

Zawsze w tej sekcji wyróżniam także młodych – w Bahrain-Victorious szczególnie podoba mi się 22-letni Nicolò Buratti. Włoch jest bardzo dynamiczny, a przy tym potrafi przetrwać ścianki – ciekawi mnie w jaką stronę pójdzie jego kariera. Podobnie interesuje mnie jego rodak i rówieśnik Edoardo Zambanini, który po bardzo dobrym 2022 roku nieco przygasł, acz nadal jest uważany za spory talent.

Skład drużyny Bahrain-Victorious na sezon 2024:
🇮🇹 – Damiano Caruso, Antonio Tiberi, Nicolò Buratti, Alberto Bruttomesso, Edoardo Zambanini, Andrea Pasqualon
🇩🇪 – Phil Bauhaus, Nikias Arndt, Jasha Sütterlin
🇸🇮 – Matej Mohorič, Matevž Govekar
🇬🇧 – Fred Wright, Finlay Pickering
🇦🇺 – Jack Haig, Cameron Scott
🇪🇸 – Pello Bilbao
🇨🇴 – Santiago Buitrago
🇳🇱 – Wout Poels
🇵🇱 – Kamil Gradek
🇳🇴 – Torstein Træen
🇭🇷 – Fran Miholjević
🇦🇹 – Rainer Kepplinger
🇷🇸 – Dušan Rajović
🇯🇵 – Yukiya Arashiro
🇩🇰 – Johan Price-Pejtersen
🇹🇼 – Sergio Tu
🇧🇭 – Ahmed Madan

Podsumowanie
Choć Bahrain-Victorious osłabił się to nadal jest to jedna z lepszych ekip w World Tourze. Być może ciężko będzie jej nawiązać godną walkę z Team Visma | Lease a Bike czy UAE Team Emirates, ale już reszta konkurencji zdaje się nadal być w zasięgu tej drużyny w wyścigach wieloetapowych. Nieźle wygląda także temat klasyków, a piętą achillesową tej ekipy wydaje się być siła sprinterów.

Wszystko to nie zmienia jednak faktu, że potencjał 6.5, bo taki od nas otrzyma zespół z Bliskiego Wschodu, jest najniższą notą ze wszystkich podsumowań i zapowiedzi w historii tych cykli. Za rok dowiemy się czy byliśmy zbyt krytyczni, czy też raczej trafnie wyłapaliśmy moment, w którym ta drużyna osiągnęła swój szczyt i zaczęła nieco słabnąć.

Nasza ocena potencjału ekipy Bahrain-Victorious na sezon 2024: 6.5/10
Poprzedni artykułTygodniówka #22 | Jeszcze jedna transferowa telenowela [podcast]
Następny artykułW Danii odbędzie się klasyk rangi World Tour
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Paf
Paf

Zgodzę się ze stwierdzeniem, że szczyt Bahrainu na ten moment wydaje się być za nimi (ostatnie 3 lata to zawodowe wygrane kolejno: 30 / 21 / 19 – gdzie już było widać pewną tendencję spadkową), a przed drużyną najpewniej jeden z gorszych sezonów w ostatnich latach.

Może nie tak słaby jak sezon 2020: jedynie (9) zwycięstw zawodowych, ale może to być coś między 9 a 19 z pewnością. Drużyna przez ostatni rok tylko się osłabiła.. co prawda kilku zawodników świetnie prosperuje, ale potencjału ubyło.

Ode mnie jest to nota „7”.
Co ciekawe. Taką notę wystawiłem Alpecin-Deceuninck, w której sytuacja jest zgoła odwrotna.. jest dwóch wybitnych liderów i cała plejada pomocników.. w Bahrainie natomiast ubyło dwóch ważnych liderów (Landa, J.Milan – na sprinty), a w ich miejsce nie przyszedł nikt gotowy do wygrywania na już.

Smutno mi też wspominać o Gino Maderze, bo bardzo lubiłem tego kolarza i jego styl jazdy.. zapowiadał się wyjątkowo dobrze, jako rodzący się być może nawet lider. Los chciał jednak inaczej 🙁

W związku z tymi wszystkimi zmianami personalnymi w ekipie czuć sporą utratę potencjału względem poprzedniego sezonu.

Liderami pozostaną wiekowi już Caruso (36) i Bilbao (33). Haig (31) mnie wielokrotnie już zawiódł. Powinien spróbować roli łowcy etapów na GC jak to robił Poels (36) – też wiekowy zawodnik.

Najważniejszym zawodnikiem będzie Mohorić, który w swojej niszy jest wstanie wygrywać z innymi najlepszymi (czego nie można powiedzieć prawie o żadnym zawodniku powyżej).

Iskierką nadziei jest Buitrago (to zawodnik, który jest wstanie zrobić kolejny krok do przodu i nieco nieoczekiwanie stać się kluczową postacią w drużynie). Świetnie zapowiadał się też Tiberi (który choć człowiekiem okazał się malutkim.. to kolarzem jest świetnym, o dużym potencjale).

Drużyna zanotuje lekki dołek, jednak utrzyma się w górnej połowie tabeli. Co by nie powiedzieć, to sumaryczny potencjał jest wyższy niż ekip AG2R, EF Education, Jayco Alula czy nawet FDJ (które ma talentu w swoich szeregach masę, ale ciężko wyrokować czy cały na raz od razu się uwolni).

Ocena 7/10 i typuje miejsce na koniec sezonu w widełkach 7-10.