fot. Atletico Nacional

Rigoberto Uran wykorzystał przerwę międzysezonową, by spotkać się z piłkarzami i innymi pracownikami Atletico Nacional. Podczas eventu Kolumbijczyk zapowiedział zakończenie kariery po Igrzyskach w Paryżu.

Informacja o dacie, po której zawodnik EF Education First zakończy swoją karierę dla jednych kibiców może być sporą niespodzianką – dla drugich, niekoniecznie. Wszystko dlatego, że do tej pory otrzymywaliśmy w tej sprawie nieco przeczące sobie informacje. We wrześniu 2022 roku VeloNews poinformowało, że kolarz przedłuży kontrakt ze swoją ekipą -EF Education First i będzie się w niej ścigał do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Tyle że kilka tygodni później, gdy zespół ogłaszał już oficjalny komunikat, pojawiła się w nim taka oto wypowiedź Urana:

– Teraz wiem, że jestem w stanie pogodzić moje życie w Kolumbii z uprawianiem sportu tutaj, w Europie. Wiem też, że mogę liczyć na wsparcie mojej rodziny, więc postanowiłem kontynuować jazdę przez kilka kolejnych lat

Słowa Kolumbijczyka mogły wskazywać na to, że będzie się on ścigał przynajmniej do końca 2025 roku. Stanie się jednak inaczej, a dowiedzieliśmy się tego podczas wizyty Urana w siedzibie Atletico Nacional, gdzie Kolumbijczyk pojawił się w towarzystwie m.in. Rene Higuity, czyli byłego bramkarza reprezentacji Kolumbii znanego z wielu nietuzinkowych zachowań (np. obrona w stylu „Skorpiona”, drybling na połowie rywala czy kapkowanie we własnym polu karnym). W pewnym momencie kolarz powiedział:

– Dam sobie czas do przyszłego roku. Pojadę na igrzyska, a potem mówię kolarstwu do widzenia.

Taka deklaracja oznacza, że najbliższe igrzyska olimpijskie będą dla niego szczególnym wyścigiem. W przeszłości zdobył już medal tej imprezy – po przegraniu pojedynku z Aleksandrem Winokurowem, mógł cieszyć się ze srebra. Swoją drogą, dla Kazacha tamte Igrzyska były ostatnią naprawdę wielką imprezą (później pojechał jeszcze tylko w Clasica San Sebastian). Czy Kolumbijczyk, który planuje zakończyć karierę w podobny sposób, również zdoła w Paryżu sięgnąć po złoto? Przekonamy się o tym już za kilka miesięcy.

 

Poprzedni artykułUjawniono trasy i program Mistrzostw Świata w Zurychu 2024
Następny artykułGianni Moscon trafi do Watahy
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments