fot. Polski Związek Kolarski / Szymon Gruchalski

Po kilkunastu latach w zawodowym peletonie przyszła pora by powiedzieć sobie „dość” w przypadku Macieja Paterskiego. 37-letni zawodnik w obszernym poście w mediach społecznościowych podziękował wszystkim, którzy stanęli na jego kolarskiej drodze i pożegnał się z kibicami, którzy byli z nim przez całą, piękną karierę.

Urodzony 12 września 1986 roku w Krotoszynie sportowiec swoje pierwsze kolarskie kroki stawiał w barwach UKS Trójka Jarocin, skąd trafił do KTK Kalisz. Dalej przygoda z rowerem Macieja Pateskiego poszła już szybko – w 2008 roku wyjechał do Włoch, gdzie przez 2 lata pokazywał się w mniejszych, lokalnych zespołach. Tam dostrzegli go pracownicy worldtourowego Liquigas – Doimo, gdzie trafił w 2010 roku i spędził 4 sezony. Przez ten czas Polak wziął udział m.in. w 4 Wielkich Tourach, w tym Tour de France, a także 4 monumentach. Dorobek Macieja powiększał się jednak wówczas nie tylko o doświadczenia na najwyższym poziomie, ale i ciekawe wyniki.

Dalej w karierze Polaka mieliśmy już polskie grupy kolarskie. Mowa tu kolejno o CCC Polsat Polkowice (2014-17), Wibatech Merx 7R (2018-20) i Voster ATS Team (2021-23). W tych pierwszych barwach Maciej Paterski wygrał klasyfikacje generalne takich wyścigów jak Uno-X Tour of Norway, Tour of Croatia, Małopolski Wyścig Górski czy Szlakiem Walk Majora Hubala, a także odniósł swój jedyny sukces na poziomie World Tour – zgarnął etap Volta a Catalunya. Do tego warto pamiętać, że to właśnie on był najdłużej przy Michale Kwiatkowskim podczas pamiętnych Mistrzostw Świata w Ponferradzie, które sam ukończył na 17. miejscu.

W kolejnych ekipach również nie brakowało zwycięstw. W barwach Wibatechu Maciej m.in. powtórzył triumf w naszej krajowej etapówce pierwszej kategorii, czyli Wyścigu Mjr. Hubala – Sante Tour, był także najlepszy w kilku jednodniówkach w Polsce i innych europejskich krajach. Do szczęścia Maciejowi Paterskiemu brakowało jeszcze mistrzostwa Polski, które osiągnął już jako kolarz Voster ATS Team – swojej ostatniej szosowej grupy kolarskiej.

37-latek nie mówi jednak „żegnam”, a do zobaczenia. Owszem, to koniec jego zawodowej kariery, ale ten zapowiada, że zobaczymy go na trasach maratonów MTB.

Poprzedni artykułNa „ty” z Szarmachem – wywiad z Janem Brzeźnym cz. 3
Następny artykułJhonatan Narváez mistrzem obu Ameryk w wyścigu ze startu wspólnego
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
8 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Paweł
Paweł

Szkoda, świetny zawodnik, ale na każdego przychodzi czas 🙂

Jan
Jan

Dziękuję i gratuluję dorobku ! Znakomity kolaż, świetne wyniki i jeszcze ta Ponferrada !

Alek
Alek

Ponferada to 50% jego praca.
Niedoceniony wg mnie trochę kolarz. No i jechał tdf 2011 – jeden z najlepszych wg mnie w ostatnich latach. Finiszował w top10 na jednym etapie górskim, z metą we Włoszech we włoskiej ekipie.

Maciek
Maciek

Piękna kariera, dziękujemy Panie Maćku za niezwykłe emocje! Ja nigdy nie zapomnę wiosny '2015 – ale nam polskim kibicom Patera sprawił wtedy mnóstwo radości. Od Milano – San Remo począwszy (walczył w szpicy do końca), poprzez Katalonię (wygrany pierwszy etap i koszul lidera), na północnych klasykach skończywszy (dwie top 10 w Brabantskiej Strzale i Amstelu). Potem rozdawał karty w Chorwacji, gdzie wygrał wszystko, co było do wygrania.

Tuio
Tuio

Piękna kariera!

Kibic
Kibic

Dziękuje za lata pięknych emocji!

reko
reko

Szkoda i dziękujemy…bardzo brakuje nam właśnie takich zawodników. wielka pasja, zaangażowanie, utrzymanie formy do końca kariery…sam pamiętam chyba top 10 na Amstel. Powodzenia w mtb i może gravelu…

Tak to widze
Tak to widze

Maciej, Tomasz etc …mamy kilku mega doświadczonych emerytów kolarstwa grzechem bedzie jak nie powstanie w pzkol grupa pod ich wodzą do szkolenia młodych talentów. Będą magnesem dla młodych i daj Bóg doczekamy się następców. Nie zmarnować tego doświadczenia!!