fot: CANYON//SRAM Racing / ©saskiadugon

Wspólną prezentację tras miały wyścigi Tour de France i Tour de France Femmes. W przypadku imprezy dla pań, którą zaplanowano między 12 a 18 sierpnia, odsłonięto wszystkie karty. Aż połowa zmagań będzie miała miejsce poza terytorium Francji!

Przed nami 3. edycja Tour de France Femmes avec Zwift. Na prezentacji tego wyścigu pojawiła się cała masa gwiazd światowego kolarstwa, w tym m.in. tegoroczna zwyciężczyni Demi Vollering, druga w klasyfikacji generalnej Lotte Kopecky, a także np. Silvia Persico czy cała masa francuskich zawodniczek. Ceremonię poprowadziła dyrektor Wielkiej Pętli dla pań, czyli Marion Rousse, a towarzyszył jej w tym Christian Prudhomme.

Kobiecy wyścig będzie liczył 8 etapów rozegranych w ciągu 7 dni. Aż połowa z nich będą miały miejsce w całości poza terytorium Francji – zmagania rozpoczną się w poniedziałek w Holandii, gdzie rozegrana zostanie m.in. jedyna jazda indywidualna na czas, zaś w środę wyścig przejedzie do Belgii. Finał kobiecego wyścigu ponownie zaplanowano na jednej z monumentalnych gór – tym razem będzie to Alpe d’Huez.

Trasa 3. Tour de France Femmes avec Zwift

Etap 1. (12.08, poniedziałek): Rotterdam – Haga (124 km)

Wyścig otworzy 124-kilometrowy, niemal całkowicie płaski etap z Rotterdamu do Hagi. Teoretycznie będzie to odcinek dla sprinterów, choć fragmenty trasy poza miastami mogą dać potencjał na jakieś wiatry, które w sierpniu potrafią być całkiem silne na terytorium Holandii.

Zdjęcie

Etap 2a. (13.08, wtorek): Dordrecht – Rotterdam (67 km)

Drugiego dnia zmagań na panie czekają 2 odcinki – najpierw będzie to poranny, liczący 67 kilometrów etap ponownie dedykowany sprinterkom. Ciężko o tej próbie napisać coś więcej – profil mówi wszystko sam za siebie.

Zdjęcie

Etap 2b. (13.08, wtorek): Rotterdam – Rotterdam (6,3 km ITT)

Popołudniowy etap to jazda indywidualna na czas po ulicach Rotterdamu. 6300 metrów będzie zawierało zarówno techniczne fragmenty, jak i proste, na których będzie można osiągnąć naprawdę wysokie prędkości. Różnice nie powinny być wielkie, ale jednocześnie to pierwsza próba wpływająca zauważalnie na klasyfikację generalną.

Zdjęcie

Etap 3. (14.08, środa): Valkenburg – Liège (122 km)

Amstel Gold Race + Liège-Bastogne-Liège = środowy etap Tour de France Femmes. Panie wyruszą z Valkenburga, gdzie pokonają m.in. słynny Cauberg, a następnie skierują się w stronę Belgii, gdzie czekają na nie podjazdy znane z tamtejszego monumentu. Meta w Liège zostanie przez kolarki osiągnięta po 122 kilometrach pagórkowatego etapu.

Zdjęcie

Etap 4. (15.08, czwartek): Bastogne – Amnéville (150 km)

Pierwszy etap we Francji na papierze nie wygląda na specjalnie ciekawy, można się zatem spodziewać walki między sprinterkami a uciekinierkami. W tym roku niejeden raz górą były te drugie, które z pewnością zaznaczą sobie czwartkowy odcinek na czerwono w swoim kalendarzu.

Zdjęcie

Etap 5. (16.08, piątek): Remiremont – Morteau (160 km)

Ostatni „spokojniejszy” etap będzie miał miejsce w piątek – panie do pokonania będą miały 160 kilometrów z metą w Morteau. Odcinek ten, choć ma charakter transferowy, z pewnością podzieli grupę i odsieje część zawodniczek będących dotychczas wysoko w klasyfikacji generalnej.

Zdjęcie

Etap 6. (17.08, sobota): Champagnole – Le Grand-Bornand (167 km)

W sobotę wyścig wjedzie w góry, a meta najdłuższego odcinka została zaplanowana w Le Grand-Bornand. Końcówka to kilkanaście kilometrów o średnim nachyleniu prawie 5% – na profilu podzielone na dwa osobne podjazdy z racji krótkiego zjazdu między nimi.

Zdjęcie

Etap 7. (18.08, niedziela): Le Grand-Bornand – Alpe d’Huez (150 km)

Jeśli na poprzednich etapach nie wydarzy się nic dziwnego to dopiero w niedzielę rozstrzygną się losy klasyfikacji generalnej 3. Tour de France Femmes. Col du Glandon (19,7km; 7,2%) i Alpe d’Huez (13,8km; 8,1%) to dwie monumentalne góry, które z pewnością sprawią, że panie na metę będą wpadały pojedynczo, a różnice będą mierzone nie tylko w sekundach, ale i minutach. To tu rozstrzygnie się zarówno klasyfikacja generalna, ale i górska – warto przypomnieć, że tą drugą w tym roku wygrała Katarzyna Niewiadoma.

Zdjęcie

Poprzedni artykułKamil Małecki oficjalnie zostaje w Q36.5 Pro Cycling Team
Następny artykułTour de France 2024: Oficjalnie zaprezentowano trasę
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments