fot. Jumbo-Visma

Sepp Kuss nie wyklucza, że ​​podczas Tour de France w 2024 roku powalczy w klasyfikacji generalnej. Kolarz Jumbo-Visma celuje także w Vuelta a España, gdzie przystąpi do obrony tytułu. Amerykanin zdradził to podczas wywiadu, którego udzielił w trakcie spotkania ze kibicami w swoim rodzinnym mieście Durengo.

Rozmowa, którą opublikowano m.in. w Escape Collective, okazała się być naprawdę interesująca. Amerykanin, który dotychczas był znany jako wierny pomocnik swoich liderów, wyraźnie pokazał, że od nowego roku ma także dużo większe niż dotychczas ambicje by jeździć na własne konto. Czy Jumbo-Visma zdoła pogodzić plany Seppa Kussa z innymi liderami, w tym przede wszystkim z tymi Jonasa Vingegaarda?

Najbardziej nie mogę się doczekać występu w La Vuelcie w roli obrońcy tytułu. Najpierw pojadę Tour de France, gdzie dam z siebie wszystko, czy to dla siebie, czy dla Jonasa. Jeśli trasa nie będzie dla mnie idealna, chętnie wrócę na Wielką Pętlę jako pomocnik. Niemniej zobaczymy, jaka będzie trasa, może będzie mi odpowiadała? Czy myślę o jeździe tam jako lider? Tak, czemu nie?

— zaczepnie pytał Sepp Kuss.

Amerykanin z Jumbo-Visma oczywiście szybko dodał, że ma na myśli „jedynie” pozycję drugiego lidera, który miałby wspierać Jonasa Vingegaarda i w razie jakiś nieprzewidzianych sytuacji wyjść z jego cienia. O tym, że da się tak jechać wiadomo od lat – holenderska ekipa ustrzeliła przecież tryplet w La Vuelcie, a wcześniej UAE Team Emirates miało dwóch kolarzy na podium Tour de France. Przy okazji rozmowy na ten temat zapytano także Seppa na temat jego stosunku do odejścia Primoža Rogliča.

Ta zmiana jest lepsza dla nas wszystkich. Primož trafił do zespołu, w którym czuje się ceniony i gdzie wszyscy będą go wspierać. Ja jestem mu wdzięczny za wspólne lata, że nauczył mnie wielu rzeczy, ze względu na to, jak rozwinąłem się przy nim jako kolarz. Jeśli twój lider popełni błąd i widzisz, jak poprawia go w następnym wyścigu, również możesz się z tego wyciągnąć. Dodatkowo teraz wiem, że jestem w stanie wygrać Wielki Tour. To dodaje mi dużej pewności siebie. Wiem, że mogę doprowadzić swoje ciało i umysł do poziomu, na którym wytrzymam presję przez trzy tygodnie

— zakończył Sepp Kuss.

Poprzedni artykułPrzełajowy Puchar Polski 2023/24: Szymon Pomian i Zuzanna Krzystała zwycięscy na otwarcie
Następny artykułKamil Małecki oficjalnie zostaje w Q36.5 Pro Cycling Team
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Reko
Reko

Ta chwila kiedy Vini pluje sobie w brodę , że nie odjechał Seppowi (a mógł co najmniej dwa razy) i nie wziął mu czerwonej koszulki….nie ma jak wyhodować sobie kaktusa na dłoni. To tak z punktu Viniego bo Seppa sam darzę dużą sympatią.

Kuba
Kuba

@Reko tylko bez Seppa, Vini by nie miał żadnej żółtej koszulki 😉 Nic nie wyhodował, zaznacza przecież że jako lider rezerwowy, a przecież Vini i tak nie pojedzie w sezonie trzech tourów.