Irlandzki sprinter udzielił niedawno wywiadu, w którym kolejny raz potwierdził, że po tym sezonie zmieni barwy klubowe. Sam Bennett przy okazji opowiedział o przyczynach tego, że ma problem z odnoszeniem zwycięstw.

33-letni Irlandczyk jest łączony głównie z AG2R Citroën Team, ale póki co nie wiadomo jaka będzie jego następna ekipa. Ten potwierdza, że ma już podpisany nowy kontrakt, ale nie może jeszcze zdradzić kierunku, w jakim będzie zmierzała jego kariera. Pewne jest za to jedno – w nowym zespole Sam Bennett chce odzyskać dawną moc, której obecnie bardzo mu brakuje.

Myślę, że jestem w ślepym zaułku, dlatego potrzebuję zmiany. Nie mogę się doczekać nadchodzących sezonów. Brakuje mi mojej maksymalnej prędkości. Myślę, że muszę zyskać mocy i dojeżdżać do mety nieco świeższym. W ten sposób mogę zyskać dodatkowe 200 lub 300 watów, wrócić do liczb, które kiedyś osiągałem. Obecnie finiszuje mając zaledwie 1200 watów. Nie mogę już osiągnąć wcześniejszych 1500 czy 1600 watów. To ogromna różnica i mam co nadrabiać zimą

— mówił Sam Bennett.

Mimo tak kiepskich liczb Irlandczyk był m.in. 3. na pierwszym etapie Gree-Tour of Guangxi. W osiąganiu tak dobrych wyników pomaga mu jednak głównie świetny pociąg BORA-hansgrohe, który robi wszystko by przełamać swojego sprintera. Ten jednak od dawna ma problem z wykończeniem pracy swoich kolegów.

Poprzedni artykułDublet UAE Team Emirates na Veneto Classic. Wypowiedzi Formolo i Hirschiego
Następny artykułAlessandro De Marchi nie kończy kariery
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments