fot. Q36.5 Pro Cycling Team

Nicolò Parisini wygrywa 3. etap CRO Race. Zawodnik Q36.5 Pro Cycling Team okazał się być najlepszym na pofałdowanym odcinku z metą w Opatii, a nowym liderem klasyfikacji generalnej 8. edycji chorwackiego wyścigu został 2. na kresce Tobias Lund Andresen z Team DSM-firmenich. Aktywnie pojechali dziś kolarze Voster ATS Team, zaś w drugiej dziesiątce zameldowała się trójka Polaków z Santic-Wibatech.

Dziś na zawodników czekały 133 kilometry między miejscowościami Otočac i Opatija. Organizatorzy wyścigu, który mimo pewnych deklaracji nie awansował jednak do rangi Pro Series, a pozostał imprezą pierwszej kategorii, przygotowali dziś dla zawodników 4 górskie premie – pierwsze dwie niezbyt ciekawe, ale za to pokonywana dwukrotnie na finałowych rundach ścianka o długości 400 metrów i średnim nachyleniu prawie 14% mogła sporo wnieść do rywalizacji. Do mety prowadził krótki i dość kręty zjazd, zaś ostatnia prosta, na którą wjeżdżało się po ostrym zakręcie, liczyła niespełna 300 metrów.

Od startu dość długo trwało zawiązywanie się odjazdu, próbowało wielu kolarzy, w tym m.in. Artur Sowiński (Voster ATS Team). Akcje z Polakiem nie powiodły się, ale nasza grupa kontynentalna nie mogła narzekać – w tej finalnej znaleźli się bowiem Bartosz Rudyk i Mateusz Kostański, a także Marvin Hammerschmid (Team Hrinkow Advarics), Dylan Hopkins (Ljubljana Gusto Santic) i Philip Weber (Maloja Pushbikers).

Na górskich premiach szalał Austriak, który starał się przejąć prowadzenie w tej klasyfikacji, zaś na pierwszej lotnej dublet ustrzelili kolarze Voster ATS Teamu. Niestety dojazd do kolejnych był dość niepewny – odjazd utrzymywał przez większość dnia niespełna minutową przewagę, a kontrolował go Luke Plapp (INEOS Grenadiers), za którym ustawiony był zespół Bahrain-Victorious.

Jako ostatni z uciekinierów złapany został Dylan Hopkins, a miało to miejsce na przeszło 30 kilometrów przed metą. Następnie zaczęliśmy oglądać formowanie się pociągów sprinterskich, na które czekało nie tylko przygotowanie do finiszu, ale i poprzedzających go dwóch rund z wspinaczką o długości 400 metrów i średnim nachyleniu prawie 14%.

Już na ulicach Opatii ponownie ataku spróbował miejscowy Fran Miholjević (Bahrain-Victorious). W pogoń za Chorwatem osobiście zaangażował się m.in. jadący w koszulce lidera klasyfikacji generalnej Elia Viviani (INEOS Grenadiers). Akcję 21-latka finalnie skasowano, a dość szybkie, choć kręte zjazdy stały pod znakiem próby rozprowadzania swoich sprinterów przez nielicznych pomocników, którzy ostali się na czele mocno porwanej grupy.

Finalnie na ostatnią prostą wypadło w czołówce jedynie kilku zawodników walczących o zwycięstwo. Z nich najszybszy okazał się być Nicolò Parisini (Q36.5 Pro Cycling Team), dla którego to pierwsze zawodowe zwycięstwo. Z dobrej strony w końcówce pokazała się trójka Polaków z Santic-Wibatech – 11. był Bartłomiej Proć, 13. miejsce zajął Piotr Pękala, a na 15. pozycji sklasyfikowano Szymona Tracza.

Wyniki 3. etapu 8. CRO Race:

Wyniki dostarcza FirstCycling.com

Poprzedni artykułCoppa Agostoni 2023: Formolo zwycięża po ponad trzech latach
Następny artykułCircuit Franco-Belge 2023: Arnaud De Lie wygrywa po raz dziewiąty w sezonie!
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments