fot. UEC

Eksperymentowania z formułą drużynowej jazdy na czas ciąg dalszy! Po raz pierwszy w historii na jednych zawodach rozegrane zostaną reprezentacyjne sztafety zarówno elity, jak i juniorów. Nie jest to jednak całkowity debiut tych konkurencji, które stanowić będą całość 2. dnia Mistrzostw Europy.

Rok temu w Monachium byliśmy świadkami multidyscyplinarnego czempionatu Starego Kontynentu, acz ten nie był tak kompleksowy jak rozegrane w tym sezonie Mistrzostwa Świata w Glasgow. Aby zmieścić wszystkie kolarskie dyscypliny w jednym miejscu mocno okrojono program, co sprawiło, że np. kategorie młodzieżowe rywalizowały w innym terminie w portugalskiej Anadii, zaś drużynowa jazda na czas elity nie odbyła się wcale. Eksperyment ten przyniósł jednak kilka nowości, których pokłosie możemy zobaczyć podczas tegorocznych Mistrzostw Europy.

Historia sztafet na tych zawodach jest bardzo krótka – te zadebiutowały w 2019 roku i obyły się ledwie trzykrotnie, a triumfowały kolejno Holandia (2019), Niemcy (2020) i Włochy (2021). Rok temu nie było próby dla elity, ale w Anadii dokonano eksperymentu młodzieżowego – walczyły ze sobą pary orlików i orliczek oraz juniorów i juniorek. Ci pierwsi póki co kończą z jedną edycją (w której Polska zajęła 4. miejsce), zaś młodsi sportowcy „rozrastają się” do pełnego formatu – na tegorocznych Mistrzostwach Europy powalczą „pełne”, czyli trzyosobowe składy tak wśród chłopców, jak i dziewcząt. Tytułu bronią Włochy, dla Polski będzie to debiut.

Program dnia
  • 12:45 – Drużynowa jazda na czas sztafety juniorskiej
  • 15:30 – Drużynowa jazda na czas sztafety elity
Trasy

Oba wyścigi rozegrane zostaną na dokładnie tej samej trasie, dobrze już znanej z wczorajszych czasówek rundzie wokół Emmen. Tym razem skrócono jednak nieco start, a to oznacza, że pętla ma w sumie o 600 metrów mniej – dokładnie 19,2 kilometra. Jako pierwsi z trasą będą się mierzyli panowie, a następnie umowną pałeczkę przejmować będą na ulicach holenderskiego Emmen ich koleżanki z reprezentacji.

Pogoda

Wiatr nieco uspokoił się w stosunku do wczoraj i ma utrzymywać prędkość na poziomie 15-20km/h w porywach do 45km/h, ale pojawi się nowy problem dla kolarzy i kolarek – zapowiadane są trwające praktycznie przez całą długość dnia przelotne opady deszczu. Zakręty mogą być przez to śliskie, a jazda na kole kolegi z kadry, z którym na co dzień się nie ściga, dość trudna, żeby nie powiedzieć niebezpieczna.

Faworyci rywalizacji juniorskiej

Na starcie zamelduje się 11 reprezentacji narodowych, a tytułu bronić będą Włosi. Wydaje się, że pod nieobecność Danii mają oni spore szanse na powtórzenie sukcesu, choć wróżenie wyników dla tej kategorii wiekowej nie jest łatwe. Obserwując indywidualne występy poszczególnych juniorów i juniorek można podejrzewać, że do walki o złoto włączą się także Niemcy, Francuzi, Holendrzy i Belgowie.

Ciekawy i mocny skład wystawia także reprezentacja Polski. Być może nie ma co pompować balonika medalowego, ale nasza kadra pokazała wczoraj, że trzyma pewien równy i naprawdę solidny poziom, który w tego typu próbie może okazać się być kluczem do sukcesu. Najpierw Dawid Wika-Czarnowski, Filip Gruszczyński i Szymon Wiśniewski, a następnie Martyna Szczęsna, Barbara Cywińska i Weronika Wąsaty spróbują z pewnością namieszać w stawce.

Faworyci rywalizacji elity

Aktualnymi mistrzami świata w tej specjalności są Szwajcarzy i jeśli tylko wczorajszy wypadek Stefana Künga nie zostawił na jego organizmie poważnych śladów to wszystko zanosi się na to, że Helweci i tu sięgną po tytuł. Towarzyszący zawodnikowi Groupamy-FDJ Stefan Bissegger i Johan Jacobs wśród panów, a także bardzo mocne Marlen Reusser, Elise Chabbey i uzupełniająca regularnie skład Nicole Koller wśród pań to praktycznie gwarancja sukcesu.

Poważnie Mistrzostwa Europy potraktowali Włosi, których skład jest z pewnością zdolny do podjęcia rękawicy rzuconej przez Szwajcarów. Podobnie mocno wygląda także zestawienie Francuzów i wydaje się, że to te kadry powinny sięgnąć po medale. Z takim stwierdzeniem nie będą bez walki chcieli się jednak zgodzić Holendrzy czy Niemcy, którzy również powinni się pokazać z dobrej strony.

Reprezentacja Polski, przynajmniej na papierze, zdaje się być pewniakiem do 6. miejsca, a każdą lepszą lokatę powinniśmy traktować jak mały sukces. Ukraina i Belgia wydają się bowiem być o półkę słabsze, zaś powyższa piątka walcząca o medale teoretycznie jest nieco mocniejsza. Jak będzie w rzeczywistości? Oby jak najlepiej!

Transmisja

Zmagania elity będzie można obejrzeć w Eurosporcie 1 i TVP Sport od 15:30 do około 17:20. Ponadto organizator zorganizował live timing, który znajduje się pod tym linkiem.

Poprzedni artykułMarlen Reusser: „To coś wyjątkowego wygrać po raz trzeci”
Następny artykułProtokoły znów zawiodły – dlaczego zakrwawiony Stefan Küng wsiadł na rower?
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments