fot. Astana Qazaqstan Team

Przeżył roczne zawieszenie, a następnie wrócił i od razu wygrywa. Michele Gazzoli z pewnością wywołał niemałe zamieszanie swoim sukcesem podczas Arctic Race of Norway i sprowokował wiele pytań w temacie tego czy aby na pewno po powrocie jest czystszy niż był przed wpadką dopingową. 24-letni Włoch musiał zmierzyć się z trudną rozmową po swojej wygranej w Norwegii.

Międzynarodowa Unia Kolarska ukarała Michele Gazzoliego roczną karą wykluczenia za nieumyślne naruszenie przepisów antydopingowych. Sprawa dotyczyła wyniku analizy próbki pobranej od zawodnika podczas zawodów w dniu 17 lutego 2022r. przez Międzynarodową Agencję Antydopingową w imieniu UCI. Zgodnie ze Światowym Kodeksem Antydopingowym oraz Przepisami Antydopingowymi UCI, kara wykluczenia rozpoczęła się 10 sierpnia 2022r. i obowiązywała do 9 sierpnia 2023r. (włącznie). Michele Gazzoli został również wykreślony ze wszystkich wyników uzyskanych podczas wyścigu Volta ao Algarve em Bicicleta 2022, kiedy to uzyskał pozytywny wynik testu antydopingowego. Substancją, którą wykryto w organizmie Włocha był tuaminoheptan.

To jest sen. Ciężko pracowałem na ten cel. Przez ostatni rok myślałem o tej chwili każdego dnia, na każdym treningu i w każdej sekundzie. Cieszę się, że wróciłem w pełni sił

— opowiadał po wygranej Michele Gazzoli.

24-letni Włoch okazał się być najlepszy na pagórkowatym finiszu na 2. etapie Arctic Race of Norway. Jego ekipa Astana Qazaqstan Team ustrzeliła tam zresztą dublet, choć warto wspomnieć, że Michele nie wrócił już do dorosłej formacji. Po wpadce dopingowej ekipa wspierała go, ale obecnie zatrudniła jedynie w Astana Qazaqstan Development Team i zabrała na ten wyścig w charakterze wypożyczenia z młodzieżówki.

Rok był długi. Trenowałem dalej, aby się doskonalić. To dało mi motywację do dalszego działania. Dwukrotnie pojechałem do Livigno na zgrupowanie z moimi przyjaciółmi, między innymi z Filippo Baroncinim. Fakt, że to przetrwałem, napełnia mnie emocjami, ale też jest bardzo szczęśliwy. Dziękuję ekipie za wsparcie w tym trudnym czasie

— dodawał Michele Gazzoli.

Poprzedni artykułRomain Grégoire: „Zaskakuję siebie z wyścigu na wyścig”
Następny artykułEthan Hayter wraca do ścigania
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments