fot. Arctic Race of Norway

Michele Gazzoli wygrał 2. etap Arctic Race of Norway. Młody Włoch dopiero wczoraj wrócił na szosę po kilkumiesięcznym zawieszeniu. Zadowolony może być także 25. na mecie Noah Hobbs, który został nowym liderem.

Nie przyniósł wielkich zmian w klasyfikacji generalnej pierwszy etap Arctic Race of Norway. Pomimo kilku pagórków na trasie, do mety dojechał 100-osobowy peleton. Drugiego dnia rywalizacji również niewiele wskazywało na rewolucję, która wywróci do góry nogami klasyfikację generalną. Trasa była bowiem, przynajmniej na papierze, jeszcze łatwiejsza niż dzień wcześniej – ewentualnych różnic można było się spodziewać jedynie w końcówce…

Profil trasy 2. etapu Arctic Race of Norway 2023:

… No chyba że swoje trzy grosze dorzuci boczny wiatr. Ten faktycznie, zaczął wiać już na niespełna 100 km przed metą, co postanowili wykorzystać przede wszystkim kolarze Uno-X. To ich przyspieszenie było tym czynnikiem, który spowodował, że błyskawicznie dogoniona została ucieczka dnia, złożona z sześciu kolarzy poniżej 23 roku życia: Ronana Auge, Johana Ravnoya, Camilo Andresa Gomeza, Gianmarco Garofoliego, Pedera Antoniego Gravasa oraz Vincenta Van Hemelena.

Drugim znacznie ważniejszym, przynajmniej pod kątem losów całego wyścigu, skutkiem pracy kolarzy norweskiej ekipy (i wspomagających ich kolarzy Jayco-Alula) był znaczący podział głównej grupy na rantach. Jak widać na załączonym niżej obrazku, w pewnym momencie peleton w zasadzie przestał istnieć.

I choć później poszczególne grupki się pozjeżdżały, to z przodu pozostał już tylko około 30-osobowy peleton. Znajdował się w nim lider wyścigu, zwycięzca pierwszego etapu – Alberto Dainese, niemniej z tyłu zostało kilku kolarzy, którzy mogliby odegrać ważną rolę w kontekście klasyfikacji generalnej. Kolejne 30-40 kilometrów zamieniło się w szaloną gonitwę. Z jednej strony mieliśmy uciekającą czołówkę prowadzoną przez Uno-X, z drugiej – równie liczną drugą grupę, której strata w szczytowym momencie wynosiła blisko minutę.

Norwescy kolarze długo mogli być zadowoleni z przebiegu wypadków – w końcu w pierwszej grupie jechała ich cała szóstka, która dzielnie pracowała na czele. W końcu jednak przewaga zaczęła topnieć, a pogoń dopięła swego i na 40 km przed metą peleton znów zamienił się w dużą, zwartą grupę.

Uno-X nie odpuszczało jednak i około 10 km później kolarze tej ekipy znów spróbowali swoich sił. Wykorzystując most znacząco przyspieszyli i w efekcie pięciu z nich, z trzema innymi kolarzami na kole, oderwało się od pozostałych. Ta akcja potrwała zdecydowanie krócej i już po pięciu kilometrach została spacyfikowana, a w tej sytuacji pozostawało im już jedynie poczekać na finisz…

Przynajmniej jeśli chodzi o losy etapowego zwycięstwa, bo dotychczasowy wicelider wyścigu – Noah Hobbs nie zamierzał czekać tak długo na zrealizowanie swojego celu. Niecierpliwy, zaledwie 19-letni kolarz kontynentalnej ekipy Groupama-FDJ postanowił powalczyć o awans już na lotnych premiach. Na pierwszej zgarnął 2 sekundy, na drugiej – 3, dzięki czemu nieznacznie wyprzedził Dainese i został wirtualną koszulkę.

Młodemu Brytyjczykowi pozostał jeszcze do wykonania ostatni krok. Kończącą etap ściankę (1 km – 6% śr. nachylenia) musiał przejechać bez strat, a najlepiej z kolejnymi sekundami bonifikaty. To mu się nie udało – do mety dojechał jako 25., ale przyjechał na metę w peletonie, a że Alberto Dainese również nie sięgnął po premię, to Hobbs mógł po etapie odebrać cenną zdobycz.

Podobnie zresztą jak Michele Gazzoli – etapowy zwycięzca. Włoch dopiero na Arctic Race of Norway wrócił po zawieszeniu po dopingowej wpadce i zaczyna nowe kolarskie życie od mocnego uderzenia.

Wyniki 2. etapu Arctic Race of Norway 2023:

Results powered by FirstCycling.com

Poprzedni artykułTour of Denmark 2023: Fabio Jakobsen ponownie najszybszy
Następny artykułTour du Limousin 2023: Hugo Page z etapem, Romain Grégoire wygrywa wyścig
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Michael 👎👎👎
Michael 👎👎👎

Co stało się z CHAMPOUSSIN Clément?
Przecież 500m przed metą był gdzieś na 5-10 miejscu a w wynikach pokazuje że stracił 7 i pół minuty.