Wraz z zakończeniem Tour de France poznaliśmy nie tylko wyniki poszczególnych klasyfikacji, ale i ostateczne zarobki poszczególnych ekip na udziale w 110. edycji Wielkiej Pętli. Najwięcej, co oczywiste, zainkasowała drużyna zwycięzcy, która wraz z drugim UAE Team Emirates zgarnęła prawie połowę całej puli.
Podczas 110. Tour de France organizatorzy przygotowali w sumie 2 miliony, 295 tysięcy 200 euro nagród dla kolarzy. Prawie 25% z tego trafiło do zwycięzcy klasyfikacji generalnej Jonasa Vingegaarda, który zainkasował 500 tysięcy, kolejne 200 otrzymał drugi kolarz, czyli Tadej Pogačar, a „stówkę” zarobił następny z zawodników UAE Team Emirates, czyli Adam Yates.
Po 25 tysięcy otrzymali zwycięzcy klasyfikacji punktowej oraz górskiej, a jedynie nieco mniej trafiło do zdobywcy koszulki najlepszego młodzieżowca. Nieźle można było dorobić się na teoretycznie mniej prestiżowej „drużynówce”, gdzie na Jumbo-Visma czekało kolejne 50 tysięcy euro. Pełną rozpiskę nagród można znaleźć na 15. stronie regulaminu dostępnego pod tym linkiem.
Poniżej tabela, w której znalazła się suma zarobków poszczególnych ekip po 21. etapach Tour de France. Dysproporcje pomiędzy zespołami są w niej ogromne, acz patrząc na całość widowiska ciężko się nie oprzeć wrażeniu, ze w pełni uzasadnione.
Pytanie, jakie są koszty uczestnictwa w TdF, i jakie są koszty samego TdF. Bo pula nagród jest śmieszna.
Tez bym chcial sie dowiedzieć jakie sa koszty uczestnictwa. Jaki jest zysk dlq zespołów skoro nagrody sa dla kolarzy