Zza węgła – lubię to słowo – nos wychyliła najpewniej nowość od Shimano; 12 rzędowa grupa GRX. Najpewniej, bo jeszcze nie ma oficjalnych potwierdzeń od producenta

Często zdarza się, iż producenci sprawdzają funkcjonowanie jakiejś nowinki technicznej bez szerszego informowania o tym opinii publicznej; gdy testy niosą za sobą pozytywny feedback, wówczas wejście na rynek nowego sprzętu poprzedzone jest dedykowanymi informacjami prasowymi. Nie tak dawno przecież pisałem o nowościach, zaobserwowanych na rowerach Trek Segafredo na wyścigach, rozgrywanych na Antypodach, podobnie rzecz miała się z nową grupą SRAM`a. Najpierw zobaczyli je dziennikarze kolarscy, puścili w obieg zdjęcia, dopiero później pojawiły się oficjalne potwierdzenia wypuszczonej nowej grupy.

Teraz, podobna nowinka, jeszcze szerzej nie opisana, została zauważona na rowerze, startującym w kultowym Unbound Gravel. Dotychczasowa grupa GRX to 10 i 11 rzędowa kaseta; zaś na rowerze, startującego w Unbound Taylora Lideena wychwycony został jej 12 rzędowy odpowiednik. Prostym założeniem jest, że skoro pojawia się 12 rzędowa kaseta, to w parze pójdzie za nią cała nowa grupa sprzętowa GRX.

W sieci znaleźć można już zdjęcia tejże; opublikował je między innymi dziennikarz kolarski Ben Deanley, także startujący w Unbound Gravel.

Założyć też mogę, że skoro wyborem miejsca testów stał się największy, określany mianem epickiego wyścig gravelowy w Stanach Zjednoczonych, to prace nad tą grupą są w stopniu na tyle zaawansowanym, że jej wprowadzenie oficjalne na rynek jest kwestią już najbliższego czasu.

W zaobserwowanym rowerze Taylora zastosowana została kaseta 10-45, dająca bardzo szeroki wachlarz przełożeń terenowych, uwzględniając 42 zębową tarczę z przodu. Mając możliwość zobaczenia tylko kilku zdjęć, wykonanych przez dziennikarza, opierać się w zasadzie można tylko na wizualnych podobieństwach do funkcjonujących grup sprzętowych; i o ile klamkomanetka wygląda bardzo podobnie, jak obecnie stosowana, o tyle w systemie hamulca tylnego dostrzec można niewielką różnice. I też tylko w kwestii obserwacji powiedzieć można, że najpewniej kaseta ta będzie kompatybilna z grupą górską XTR. Na ten wyścig zastosowany został mechaniczny system zmiany przełożeń (nie bezprzewodowy) co wiąże się najpewniej z długością wyścigu i większą niezawodnością w trudnych warunkach grupy mechanicznej; za pewnik wziąć można zaś istniejący bezprzewodowy odpowiednik opracowywanej grupy.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Ben Delaney (@ben_delaney)

To jeszcze, co wiemy z dostępnych zdjęć, to że i cała przerzutka tylna, wraz z wózkiem i mocowaniem do ramy przeszła znaczna metamorfozę w stosunku do obecnie stosowanej wersji. Nie tylko różni się kształtem, co jest znacznie bliżej mocowana do ramy.

Opócz zdjęć i serii domysłów; niewiele więcej można obecnie powiedzieć, Shimano na razie nabrało wody w usta, i nie komentuje postępów pracy nad nową wersją osprzętu. Jeśli jednak jedzie na nim zawodnik w tak ciężkim wyścigu, spodziewajmy się oficjalnego komunikatu w nieodległej przyszłości.

Poprzedni artykułTour de Suisse 2023: Szósty etap skrócony, a ostatecznie zneutralizowany [AKTUALIZACJA]
Następny artykułDylan Groenewegen: „To dobre przygotowanie przed Tour de France”
"Master of disaster" Z wykształcenia operator saturatora; brak możliwości pracy w wyuczonym zawodzie rekompensuję jeżdżąc rowerem i amatorsko się ścigając, bardzo lubię też o tym pisać. Rytm tygodnia, miesiąca i roku wyznacza mi rower. Lubię się ścigać, i gdy jakiś wyścig mi nie wyjdzie, to wśród kolegów-kolarzy mówię, że jestem redaktorem sportowym, a gdy jakiś tekst mi nie wyjdzie, wśród redaktorów mówię, że jestem kolarzem-amatorem. I tylko do teraz nie rozgryzłem, czy bardziej lubię się ścigać, czy też pisać o tym, dlatego nadal zamierzam czynić i jedno i drugie, póki starczy sił.
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Świadomy sprzętu
Świadomy sprzętu

Dobra, wszystko fajnie, ale czy to ma sens? FD 1 42T ok. RD 12baltow? po co. Fajna idea baranek z grubszą opona, ale dochodzimy już do MTB z barankiem z napędem typowo gorskim włącznie.
Pytanie do posiadaczy graveli: czy wykorzystujecie cały zasięg kasety na 100%? Bo ja nie.
Z własnego doświadczenia, mam 1×9, FD 36T na RD 11-32 (projekt : stara rama i konwersja MTB na baranka, wszystko w ST, zero hydrauliki) jeżdżę przez ponad 300 dni w roku, kaseta jest zdarta na 4ch z 9ciu koronek.
Fajnie jest mieć przełożenie powyżej 100%, ale jest to zbędne bo nie jeżdżę po górach.
Cóż, jak kto woli i jak co kumu pasuje i tak się znajdą chętni na lans.

Paweł
Paweł

Cały czas się zastanawiam, jak to jest, że przez tyle lat producenci, przy napędach dwu albo trzy kątowych zabraniali przekosów w łancuchu argumentując to mbiejszą efektywnością, szybszą degradacją itp. A teraz nic nie stoi na przeszkodzie aby z jednym blatem z przodu łańcuch był wygięty przy skrajnych położeniach do granic możliwości. Wytłumaczenia są dwa – zmieniły się prawa fizyki albo marketing i chęć zysku wzięła górę nad zdrowym rozsądkiem 🙂