fot. Giro d'Italia

Lukas Nerurkar wygrał 5. etap Giro Next Gen. Liderem młodzieżowego Giro d’Italia pozostaje najlepszy na Passo dello Stelvio Johannes Staune-Mittet z Jumbo-Visma Development Team.

Po szalonej, środowej górskiej próbie dziś na zawodników czekał nieco prostszy etap z Cesano Maderno do Manerba del Garda. Pierwsze 85 kilometrów było praktycznie całkiwicie płaskie, a następnie zawodnicy do pokonania mieli 3 podjazdy – Passo Tre Termini (8,2km; 5,8%), Lumezzane (6,1km; 3,9%) oraz Passo Sant’Eusebio (5,7km; 3,1%). Z tego ostatniego do mety pozostawało 27 kilometrów.

Na starcie zabrakło dziś kilkudziesięciu zawodników oraz niejednego wozu technicznego. Wszystko miało związek ze skandalicznym przebiegiem końcówki wczorajszej rywalizacji, kiedy to duża grupa zawodników pokonała finałową wspinaczkę na Passo dello Stelvio korzystając z pomocy aut i motocykli na tzw. „klamce”. Jury nie szczędziło dyskwalifikacji – pierwotnie wykluczono 24 kolarzy i 4 pojazdy, acz ostatecznie ta lista była jeszcze dłuższa.

Wracając jednak do rywalizacji to ta dziś była bardzo zacięta. Przez przeszło godzinę nie zdołał zawiązać się żaden odjazd, a zawodnicy pokonali przez pierwsze 60 minut prawie 50 kilometrów. Niedługo później z peletonu wyrwali się Melvyn Lethier (AG2R Citroën U23 Team), Francisco Muñoz (EOLO-Kometa U23), Enzo Leijnse (Development Team DSM) oraz Max Walker (Trinity Racing).

Czwórka dotrwała tylko do podnóża pierwszej z górskich premii. Podczas wspinaczki pod Passo Tre Termini (8,2km; 5,8%) na czoło wysforowali się Robin Juel Skivild (Leopard TOGT Pro Cycling) oraz jedyny zawodnik Team Technipes #inEmiliaRomagna w stawce – Davide Dapporto.

Jeszcze przed szczytem nastąpiło bardzo mocne przyspieszenie w głównej grupie, w której pozostało ledwie około 25 zawodników. Linię górskiej premii jako pierwszy przeciął William Colorado (GW Shimano-Sidermec), za plecami którego znajdowała się praktycznie cała czołówka klasyfikacji generalnej po 4. etapach.

Na zjazdach na czoło wyszli zawodnicy Green Project-Bardiani CSF-Faizanè, którzy znacząco uspokoili grupę faworytów i sprawili, że kolejni kolarze dołączali do peletonu. To sprowokowało niedługo później kolejne ataki, a do przodu ruszyli Lars Craps (Soudal – Quick-Step Devo Team), Lukas Nerurkar (Trinity Racing) i Trym Brennsæter (Equipe continentale Groupama-FDJ). Trójka w strugach obficie padającego deszczu szybko wypracowała sobie minutę przewagi.

Na zjazdach czołówka podzieliła się – Lukas Nerurkar i Trym Brennsæter odjechali, a za nimi Larsa Crapsa dogonił kontratakujący Edoardo Zamperini (Zalf Euromobil Désirée Fior). Peleton na 15 kilometrów przed metą tracił około minuty i 20 sekund. Różnica na zjazdach malała bardzo powoli i wszystko zanosiło się na to, że to ktoś z prowadzącego duetu sięgnie po etapowy triumf.

Tak też się stało – na krótkiej, finałowej hopce lepiej zafiniszował Lukas Nerurkar i to Brytyjczyk z Trinity Racing wygrał 5. etap włoskiego wyścigu dla kolarzy do lat 23. Trym Brennsæter zajął 2. miejsce, a peleton przyprowadził Francesco Busatto (Circus – ReUz – Technord).

Wyniki 5. etapu Giro Next Gen 2023:

Wyniki dostarcza FirstCycling.com

Poprzedni artykułTour of Slovenia 2023: Dylan Groenewegen po raz drugi
Następny artykułLa Route d’Occitanie 2023: Marijn van den Berg pierwszym liderem
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments