fot. Giro d'Italia

Jedni na mecie Wielkiego Touru myślą o przerwie od roweru i spokojnej regeneracji, inni od razu snują plany na dalszą część sezonu. Do tej drugiej kategorii zalicza się João Almeida, który po swoim pierwszym podium trzytygodniówki w karierze patrzy w przyszłość i wyznacza sobie 2 duże cele.

4. miejsce w Giro d’Italia 2020, 6. lokata rok później, jazda po 4. pozycję przerwana pozytywnym wynikiem testu na covid-19 po 17. etapie w 2022 roku i wreszcie 5. miejsce w La Vuelta a España w zeszłym sezonie – tak dotychczas wyglądał dorobek João Almeidy w Wielkich Tourach. Teraz Portugalczyk spełnił swoje marzenie, którego regularnie był blisko i stanął na podium – póki co na jego najniższym stopniu.

Teraz 24-latek snuje plany na drugą część sezonu, który to miałby się zakończy nieco szybciej niż zwykle. João Almeida zdradza bowiem, że może nie pojawić się na starcie Il Lombardii, gdzie zazwyczaj po raz ostatni przypinał numer startowy do koszulki.

Jeśli chodzi o duże wyścigi, wezmę udział w Tour de Pologne i Vuelta a España. Oczywiście wszystko może się zmienić, ale taki jest plan. Do tego chcę reprezentować mój kraj na Mistrzostwach Świata, gdzie planuję w najlepszy możliwy sposób pokonać trasy czasówki i wyścigu ze startu wspólnego. Prawdopodobnie ominę Lombardię w tym roku. To był bardzo dobry sezon, zawsze jeżdżę na bardzo wysokim poziomie. W każdym wyścigu, w którym brałem udział, rywalizowałem o wygraną. Zanosi się zatem, że wezmę udział w Vuelcie i zakończę sezon nieco wcześniej

— opowiadał dziennikarzom João Almeida.

Portugalczyk ma bardzo dużo swobody w UAE Team Emirates, choć wiadomo, że numerem jeden tej ekipy na największe wyścigi jest przecież Tadej Pogačar. 24-latek nie wyklucza, że w przyszłości poświęci swoje ambicje do tego, by pomóc Słoweńcowi, acz w tym roku wyklucza udział w Tour de France.

Start z Tadejem to byłaby przyjemność. Kto wie, może zrobimy to ponownie. Pisaliśmy do siebie SMS-y. Jego ręka ma się całkiem dobrze, więc powrót do pełni dyspozycji jest tylko kwestią czasu

— dodawał João Almeida w kontekście bycia pomocnikiem Tadeja Pogačara.

Poprzedni artykułElisa Balsamo z kilkoma złamaniami po kraksie
Następny artykuł1000 małych historii – podsumowanie Giro d’Italia 2023
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments