fot. Giro d'Italia

Po krótkiej wizycie na północnym wybrzeżu Adriatyku, peleton 106. edycji Giro d’Italia powraca w Dolomity, by rozegrać tam kluczowe akty rywalizacji w górach. Czy krucha, walijsko-portugalska koalicja przetrwa kolejną próbę? Czy losy wyścigu jest jeszcze w stanie odwrócić Primoz Roglic?

Wczoraj uczestnicy włoskiego wielkiego touru spokojnie spływali w stronę morza wraz z biegiem Brenty, by dziś przemierzać trasę biegnącą w przeciwnym kierunku. Po starcie na Nizinie Padańskiej, kolarze przejadą grzbietem Dolomitów okalającym Belluno od południowego wschodu, a następnie przez historyczną krainę Cadore i Val di Zoldo, pokonując łącznie 161 kilometrów i ok. 4100 metrów przewyższenia.

Czwartkową wspinaczkę otwiera Passo della Crosetta (13,5 km, śr. 7,1%), podjazd na tyle wymagający, by wyłonić właściwych kandydatów do udziału w odjeździe dnia. Po blisko 13-kilometrowym zjeździe w kierunku doliny Piawy pokonany zostanie też krótki Pieve d’Alpago (3,4 km, śr. 5,5%), ostatnie już wzniesienie przed półmetkiem rywalizacji.

Środkowa część 18. odcinka Giro to mozolna, prawie 50-kilometrowa przeprawa stopniowo pnącymi się drogami Cadore – jeszcze do niedawna bardzo zapóźnionej gospodarczo części tego regionu, dziś rozkwitającej za sprawą turystyki i przemysłu (produkcja okularów).

Taka konfiguracja trasy sprawia, że kolarze chcąc nie chcąc będą dziś czekać na podjazdy w finałowej części etapu, którymi są Forcella Cibiana (9,7 km, śr. 7,7%), Coi (5,5 km, śr. 9,5%) i krótka poprawka do mety w Val di Zoldo (2,7 km, śr. 6,4%). Dwa pierwsze łączy spora nieregularność i fakt, że są znacznie trudniejsze w swojej drugiej części, umożliwiając przeprowadzenie skutecznego ataku.

Po minięciu premii górskiej na debiutującym we włoskim wielkim tourze Coi, zawodnicy pokonają 2-kilometrowy zjazd, po którym czeka ich ostatnie 2,7 kilometra wspinaczki. W pierwszej części jest ona bardzo kręta, wypłaszcza się na wysokości flamme rouge.

Oto, co na temat 18. etapu 106. edycji Giro d’Italia napisaliśmy przed rozpoczęciem wyścigu:

Etap 18, 25 maja: Oderzo > Val di Zoldo (161 km)

Kolejny dzień rywalizacji to podróż w przeciwnym kierunku tropem wód Piawy, co oznacza, że tym razem nie zabraknie wspinaczki. Podczas 18. etapu 106. edycji Giro d’Italia kolarze pokonają 161 kilometrów, 4153 metry przewyższenia i pięć górskich premii, rozciętych długim płaskim odcinkiem w środkowej części trasy.

Podjazdy pod Passo della Crosetta (13,5 km, śr. 7,1%) i Pieve d’Alpago (3,4 km, śr. 5,5%) pomogą w uformowaniu ucieczki dnia, podczas gdy pokonywane w finale, strome Forcella Cibiana (9,7 km, śr. 7,7%) i Coi (5,5 km, śr. 9,5%) z dużym prawdopodobieństwem wyłonią harcownika, któremu przyjdzie zatriumfować w Val di Zoldo.

Szczyt ostatniego z wymienionych wzniesień oddalony jest od mety o 5,3 kilometra, na które składają się krótki zjazd i wspinaczka do Zoldo Alto (2,7 km, śr. 6,4%). Finałowy podjazd, za sprawą ciasnych serpentyn i kilku stromizn, sprzyjać powinien puncheurom.


Pogoda

Od 25 stopni Celsjusza w Oderzo, przez 16 stopni w Pieve di Cadore, do 9 stopni na szczytach podjazdów. Po południu nad Dolomitami ponownie zbudują się deszczowe chmury, ale jest spora szansa, że tym razem ominą kolarzy.

Na finałowym podjeździe zawodnikom towarzyszyć będzie wiatr w plecy.

Faworyci

Trudny pierwszy podjazd 18. odcinka tegorocznego Giro d’Italia sprzyja oderwaniu się bardzo mocnej grupy, ale mozolna wspinaczka przez krainę Cadore w środkowej części trasy będzie dla harcowników prawdziwą próbą charakterów. Ostatecznie, ich los wydaje się jednak uzależniony głównie od planów najsilniejszych ekip wyścigu.

W ostatnich dniach rozgrywania wielkiego touru odsłoniętych jest już wiele kart, a należą do nich kolarze najbardziej zainteresowani walką o etapy przed główną grupą. W przypadku tej imprezy należą do nich Thibaut Pinot (Groupama-FDJ), Einer Rubio (Movistar), Ben Healy (EF Education-EasyPost), Lorenzo Fortunato (EOLO-Kometa), Warren Barguil (Arkea Samsic), Jay Vine (UAE Team Emirates), Derek Gee, Matthew Riccitello, Marco Frigo (Israel-Premier Tech), Ilan Van Wilder (Soudal-Quick Step), Patrick Konrad (Bora-hansgrohe), Jefferson Alexander Cepeda (EF Education-EasyPost), Bauke Mollema (Trek-Segafredo), Vadim Pronskyi, Joe Dombrowski (Astana Qazaqstan) czy Carlos Verona (Movistar).

Do pojedynku w grupie liderów na pewno dziś dojdzie, nawet gdyby miała się ona rozegrać na drugim planie. Sprzyjają temu zarówno charakter finałowego podjazdu i prognozowane tam warunki atmosferyczne, jak i wnioski wyciągnięte z wtorkowej rywalizacji. Dobrze dysponowani Geraint Thomas (INEOS Grenadiers) i Joao Almeida (UAE Team Emirates) muszą chcieć sprawdzić, jak głęboki jest kryzys Primoza Roglica (Jumbo-Visma), ewentualnie dystansując Słoweńca przed dwoma decydującymi o losach klasyfikacji generalnej etapami. W tym układzie oni są faworytami, ze wskazaniem na młodszego i szybszego Portugalczyka, jeśli flamme rouge miną ramię w ramię.

Jeśli wyścig ułoży się w czwartek nieco inaczej, a odjazd nie będzie należał do najmocniejszych, zawodnicy pokroju Einera Rubio (Movistar), Thibauta Pinota (Groupama-FDJ), Ilana Van Wildera (Soudal-Quick Step), Jacka Haiga (Bahrain Victorious) czy Hugh Carthy’ego (EF Education-EasyPost) mogą pokusić się o walkę o etap z grupy liderów. Im mocniejszy czuje się obecnie Thomas, tym większe prawdopodobieństwo, że jednemu z nich się powiedzie, ponieważ doświadczony Walijczyk może nie być skłonny kolejny raz ciągnąć portugalskiego wilka pod górę.

Jest też bardzo ciekawe, czy swoją wyśmienitą formę potwierdzi rewelacyjny przed dwoma dniami Eddie Dunbar (Jayco AlUla).

Giro d’Italia 2023zapowiedź wyścigu
Giro d’Italia 2023oficjalna lista startowa
Giro d’Italia 2023zasady punktacji do klasyfikacji pobocznych
Giro d’Italia 2023plan transmisji telewizyjnych

Sytuacja live:

Poprzedni artykułORLEN Wyścig Narodów 2023: Relacja tekstowa z drugiego etapu [na żywo]
Następny artykułORLEN Wyścig Narodów 2023: Lukas Nerurkar najlepszy z okrojonej grupy
Z wykształcenia geograf i klimatolog. Przed dołączeniem do zespołu naszosie.pl związana była z CyclingQuotes, gdzie nabawiła się duńskiego akcentu. Kocha Pink Floydów, szare skandynawskie poranki i swoje boksery. Na Twitterze jest znacznie zabawniejsza. Ulubione wyścigi: Ronde van Vlaanderen i Giro d’Italia.
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Budyniowaty
Budyniowaty

Dla mnie Almeida jest głównym faworytem, myślę, że poradzi sobie jutro i na czasówce widzę go jako faworyta. Jestem za Roglicem, ale nie widzę szans na nadrobienie jutro, a w podobnej czasówce już dał ciała, choć przeciw lepszemu przeciwnikowi.