fot. Tour de Hongrie

Marc Hirschi (UAE Team Emirates) wygrał „ściankowy” etap Tour de Hongrie i został nowym liderem wyścigu. Kolejne pozycje zajęli Ben Tulett (INEOS Grenadiers) i Max Poole (Team DSM).

Widząc profil dzisiejszego etapu Tour de Hongrie, można było spodziewać się, że z czołówki klasyfikacji generalnej wypadną sprinterzy. Trasa z Kaposvaru do Pecs była wymagająca i obfitowała w podjazdy. Przez większość odcinka zawodnicy rywalizowali na rundach, na których pokonywali wspinaczki w Manfie (4 km; 4,7%) i Pecs (5,1 km; 6,8%). Meta ulokowana była na niewiele ponad 2-kilometrowej ściance (8,6%).

Dzisiejszą ucieczkę dnia w Wyścigu Dookoła Węgier początkowo tworzyło: Matus Stocek (ATT Investments), prowadzący w klasyfikacji górskiej, Dries De Bondt (Alpecin-Deceuninck), Jarrad Drizners (Lotto Dstny), Cameron Scott (Bahrain – Victorious) i Filippo Ridolfo (Team Novo Nordisk). Uciekinierzy odjechali peletonowi na około 3 minuty i mogli w spokoju walczyć o punkty na lotnych i górskich premiach.

Na płaskich finiszach najszybszy był Matus Stocek, natomiast na podjazdach aktywnie prezentował się Filippo Ridolfo, który wskoczył na pierwsze miejsce w klasyfikacji górskiej. Już na 90 kilometrów do mety, podczas pierwszego przejazdu przez wspinaczkę w Pecs, od peletonu odpadła większość sprinterów, w tym Fabio Jakobsen (Soudal – Quick Step), prowadzący w klasyfikacji generalnej.

W międzyczasie Silvan Dillier (Alpecin-Deceuninck) i Sebastian Schönberger (Human Powered Health) zasilili 5-osobową ucieczkę. Do odjazdu próbował doskoczyć również Casper Pedersen (Soudal – Quick Step), jednak, z powodu defektu, musiał wrócić do peletonu.

Peleton, na czele którego pracowali kolarze INEOS Grenadiers, Team DSM i UAE Team Emirates, nieśmiało zbliżał się do ucieczki. Odjazd podzielił się na 50 kilometrów do mety, gdy zostali w nim tylko Sebastian Schönberger i Jarrad Drizners. Tymczasem w głównej grupie przyspieszył obandażowany Egan Bernal (INEOS Grenadiers), a po chwili jego podkręcenie tempa poprawił Jhonatan Narvaez. Ekwadorczyk, a także Oscar Onley (Team DSM) i Finn Fisher-Black (UAE Team Emirates) oderwali się od peletonu i dojechali do Driesa De Bondta, który wraz z nimi dołączył do prowadzącego duetu.

Ucieczka została jednak złapana 18 kilometrów przed metą, gdy tempo na czele peletonu dyktowali kolarze UAE Team Emirates. Po przedostatniej górskiej premii, gdzie najlepszy był aktywny dziś Sebastian Schönberger, inicjatywę w grupie przejęli kolarze Lotto Dstny, którzy doprowadzili peleton niemalże do podnóża finałowej ścianki.

Tempo peletonu w końcówce było niezwykle wysokie. Na niespełna dwa kilometry do mety przyspieszył Ben Tulett (INEOS Grenadiers), do którego koła przykleił się Marc Hirschi (UAE Team Emirates). Brytyjczyk starał się wykorzystać strome fragmenty podjazdu, by zgubić Szwajcara, lecz ten podążał za nim niczym cień, a następnie zostawił go za swoimi plecami przed la flamme rouge.

Marc Hirschi utrzymał prowadzenie aż do mety i triumfował na trzecim etapie Tour de Hongrie. Kolarz UAE Team Emirates przejął też koszulkę lidera wyścigu. Na kolejnych pozycjach linię mety przejęli młodzi Brytyjczycy – Ben Tulett oraz Max Poole, ścigający się w barwach Team DSM.

Wyniki trzeciego etapu Tour de Hongrie 2023:

Results powered by FirstCycling.com

 

Poprzedni artykułBretagne Ladies Tour 2023: Daria Pikulik najszybsza na czwartym etapie!
Następny artykułKlasyczne Tirreno – zapowiedź 8. etapu Giro d’Italia 2023
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments