Giro d'Italia / RCS Sport

Czwartego dnia rozgrywania 106. edycji Giro d’Italia peleton pozostanie w cichej Basilicacie, a konieczne do pokonania przewyższenie znacząco wzrośnie. Średnie góry to teren idealny dla harcowników, ale kiedy lider wyścigu tak jasno deklaruje zamiar oddania maglia rosa w inne ręce, zbyt wielu z nich może chcieć upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Jak nazywa się przeciwieństwo samospełniającej się przepowiedni? Klątwa różowej koszulki?

Peleton włoskiego touru kontynuuje dziś swoją podróż przez niewielką Basilicatę, a na liczącej tym razem skromne 175 kilometrów trasie ponownie wyeksponowane zostaną głównie walory jej środowiska naturalnego: zielone doliny i malownicze jeziora.

We wtorek nie zabraknie również gór, a przewyższenie po raz pierwszy zbliży się do 4000 metrów. Znajdujące się w środkowej części etapu wzniesienia odznaczają się bardzo niskim stopniem trudności, ale finałowe kilometry podjazdu pod Colle Molella są już wystarczająco wymagające, by podzielić ucieczkę dnia, lub nawet przerzedzić grupę liderów na klasyfikację generalną.

Oto, co na temat 4. etapu 106. edycji Giro d’Italia napisaliśmy przed rozpoczęciem wyścigu:

Etap 4, 9 maja: Venosa > Lago Laceno (175 km)

Wtorek to już podróż przez Basilicatę, choć dalej upływać ona będzie pod znakiem malowniczych jezior i relatywnie łagodnych podjazdów południowej części Apeninów.

Licząca 175 kilometrów i 3906 metrów przewyższenia trasa naprzemiennie wznosi się i opada od startu do mety, ale definiujące ją trzy wzniesienia są dość równo rozmieszczone w jej środkowej części i samej końcówce. Pierwsze dwa, okalające półmetek, to Passo delle Crocelle (7,2 km, śr. 5,1%) i Valico di Monte Carruozzo (8,2 km, śr. 5,3%), podczas gdy rola finałowego wzniesienia przypadła stanowiącemu większe wyzwanie Colle Molella (9,6 km, śr. 6,2%, max. 12%).

Szczyt finałowego podjazdu od mety na płaskowyżu Lago Laceno dzielą 3 kilometry.

Pogoda

Wtorek w Basilicacie to duże zachmurzenie, temperatura powietrza do 20 stopni Celsjusza i lekki wiatr. Szanse pojawienia się opadów są relatywnie niskie, choć prawdopodobieństwo ich wystąpienia rośnie dla finałowych 30 kilometrów etapu.

Faworyci

Myliłam się, nie po raz pierwszy, a Remco Evenepoel (Soudal-Quick Step) podobno pragnie pozbyć się różowej koszulki chociaż na kilka dni. Harcownikom nie trzeba będzie dwa razy tego powtarzać, szczególnie na etapie rozgrywanym w faworyzującym odjazd dnia terenie. Kiedy jednak do upieczenia jest na raz kilka pieczeni, w tym etapowe zwycięstwo i możliwość objęcia prowadzenia w klasyfikacji generalnej wielkiego touru, przeciągająca się walka o znalezienie się przed peletonem często staje się dla ucieczki odwrotnością samospełniającej się przepowiedni.

Walka o znalezienie się w odjeździe prawdopodobnie będzie więc długa, zarówno ze względu na potencjalną liczbę zainteresowanych, jak i konieczność filtrowania tego towarzystwa przez drużynę lidera. Teren, pofałdowany od samego startu, doskonale sprzyja tego rodzaju rozgrywkom, a jeśli sprawy nie załatwią pierwsze wzniesienia (to wydaje się mało prawdopodobne), powinna się ona rozstrzygnąć na podjeździe pod Passo delle Crocelle.

Ostatecznie skład walczącej na 4. etapie Giro ucieczki dnia może okazać się dość nieprawdopodobnym zbiorem nazwisk, ale próbę znalezienia się w niej na pewno podejmą kolarze, którzy cały czas utrzymują niewielkie straty do lidera wyścigu, jednocześnie nie deklarując chęci walki o klasyfikację generalną. Do tej grupy należą Stefan Küng (Groupama-FDJ), Bruno Armirail (Groupama-FDJ), Nico Denz (Bora-hansgrohe), Andreas Leknessund (Team DSM), Bauke Mollema (Trek-Segafredo), Eddie Dunbar (Jayco AlUla), Stefano Oldani (Alpecin-Deceuninck), Diego Ulissi (UAE Team Emirates), Jefferson Alexander Cepeda (EF Education-EasyPost) i Samuele Battistella (Astana Qazaqstan). Na wyróżnienie, jako zawodnicy realnie mogący liczyć na upieczenie dwóch pieczeni na jednym ogniu, zasługują tu Michael Matthews (Jayco AlUla), Patrick Konrad (Bora-hansgrohe), Vincenzo Albanese (EOLO-Kometa) i Santiago Buitrago (Bahrain Victorious).

Ben Healy (EF Education-EasyPost) budzi po swojej rewelacyjnej wiosennej kampanii ogromne emocje, a dzisiejszy odcinek w średnich górach bez dwóch zdań jest wodą na jego młyn. Szanse młodego Irlandczyka będą dziś w dużej mierze zależeć jednak od oceny jego “wielkotourowego” potencjału przez Quick-Step, a w ewentualnym następnym kroku od tego, na ile sprzysięgnie się przeciwko niemu sama ucieczka. Jak trudno jest być faworytem licznych odjazdów przekonał się podczas ubiegłorocznego Tour de France Lenny Kämna (Bora-hansgrohe). On też mógłby chcieć dziś przemknąć do odjazdu dnia, ale raczej nie ma szans na znalezienie się poza zasięgiem radaru.

Świetnie w tym terenie mógłby się również sprawdzić Mattia Cattaneo (Soudal-Quick Step), ale ekipie lidera nie chodziło chyba o przekazywanie koszulki między sobą na modłę Jumbo-Visma?

Spośród kolarzy tracących nieco więcej, ale zazwyczaj zainteresowanych rozgrywką w gronie harcowników, wymienić można Lorenzo Rotę (Intermarche-Circus-Wanty), Carlosa Veronę (Movistar), Warrena Barguila (Arkea Samsic), Alessandro Coviego (UAE Team Emirates), Reina Taaramae (Intermarche-Circus-Wanty), Alberto Bettiola (EF Education-EasyPost), Mattię Baisa czy Lorenzo Fortunato (EOLO-Kometa).

Jeśli ucieczki nie uda się właściwie kontrolować na etapie jej formowania, najprawdopodobniej zostanie doścignięta. Drugim zagrożeniem dla harcowników będzie ewentualna pogoń ze strony Jumbo-Visma, która w przeszłości wyręczała już w ten sposób ekipy lidera wyścigu. Wówczas dojdzie do pojedynku czołowych kolarzy tegorocznego Giro d’Italia, a największe szanse, bez zaskoczenia, mają najlepiej dysponowani z nich: Remco Evenepoel (Soudal-Quick Step), Primoz Roglic (Jumbo-Visma) i Tao Geoghegan Hart (INEOS Grenadiers).

Giro d’Italia 2023zapowiedź wyścigu
Giro d’Italia 2023oficjalna lista startowa
Giro d’Italia 2023zasady punktacji do klasyfikacji pobocznych
Giro d’Italia 2023plan transmisji telewizyjnych

Poprzedni artykułGiro d’Italia 2023: Wypadek w peletonie oczami mechanika [wideo]
Następny artykułPuchar Polski 2023: Wyniki z Gostynia i Zamościa
Z wykształcenia geograf i klimatolog. Przed dołączeniem do zespołu naszosie.pl związana była z CyclingQuotes, gdzie nabawiła się duńskiego akcentu. Kocha Pink Floydów, szare skandynawskie poranki i swoje boksery. Na Twitterze jest znacznie zabawniejsza. Ulubione wyścigi: Ronde van Vlaanderen i Giro d’Italia.
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments