fot. Itzulia Basque Country / Sprint Cycling Agency

Ależ to był morderczy finał! 3. etap Itzulia Basque Country z metą na ściance w Amasa-Villabona wygrał Jonas Vingegaard i to właśnie Duńczyk z Jumbo-Visma został nowym liderem klasyfikacji generalnej baskijskiego wyścigu.

Dziś na kolarzy czekało 162,8km ze startem w Errenteria i metą w Amasa-Villabona. Po drodze do pokonania było aż 6 górskich premii 3. kategorii, wiele nieopisanych ścianek, a przede wszystkim finałowa wspinaczka długa na 1100 metrów o średnim nachyleniu 9,4% i maksymalnym gradiencie wynoszącym nawet 26%.

Niedługo po starcie oderwała się 3-osobowa ucieczka, w której o dziwo nie znalazł się żaden z kolarzy z hiszpańskich drużyn drugiej dywizji. Pod nieobecność tych 4 zespołów na odjazd zdecydowali się Simon Geschke (Cofidis), Georg Zimmermann (Intermarché – Circus – Wanty) i Pierre Latour (TotalEnergies). Drugi z Niemców miał po 2. etapie tylko 10 sekund straty w klasyfikacji generalnej, a to oznaczało, że peleton nie mógł odpuścić dzisiejszych grasantów.

Jeszcze przed pierwszą górską premią do odjazdu przeskoczył najpierw Rémi Cavagna (Soudal – Quick Step), a następnie także Thibault Guernalec (Team Arkéa Samsic) i Nicolas Prodhomme (AG2R Citroën Team). Szóstka wspinaczkę pod Meagę (3km; 4%) rozpoczęła 2:20 przed peletonem.

Podczas wspinaczki pod Alkizę (3,3km; 6,1%) odjazd podzielił się na pół, a na czele pozostali Georg Zimmermann, Pierre Latour i Rémi Cavagna. Z tyłu selekcję robić rozpoczęli dość wcześnie zawodnicy Jumbo-Visma. Różnica momentalnie zaczęła spadać.

Już na 25km przed metą było po ucieczce dnia, a niedługo później zawiązała się nowa akcja – do przodu odskoczyli Laurens Huys (Intermarché – Circus – Wanty), Esteban Chaves (EF Education-EasyPost) oraz Bauke Mollema (Trek – Segafredo). Trójka pokonała na czele ostatnią górską premię i ruszyła w stronę trzech niekategoryzowanych hopek, a także finałowej wspinaczki.

15km przed końcem na czele pozostawał już tylko Esteban Chaves, a grupa za nim była już solidnie porwana. W przeskok za nim zdecydowali się wówczas James Knox (Soudal – Quick Step) i Juan Pedro López (Trek-Segafredo), acz różnice były naprawdę minimalne. Hiszpan i Brytyjczyk minęli Kolumbijczyka na nieco ponad 4km przed metą. U progu finałowej wspinaczki, którą graficy słusznie zestawiali z legendarnym Mur de Huy, harcownicy mieli 8 sekund nad peletonem.

Zdjęcie

Jako ostatni dał się złapać Juan Pedro López – Attila Valter dopadł go dopiero na 30 metrów przed metą. Tam przyspieszył Jonas Vingegaard, a za jego plecami zrobiło się zamieszanie – w wyniku zderzenia na stromiźnie zatrzymał się m.in. Richard Carapaz (EF Education-EasyPost) i Sergio Higuita (BORA-hansgrohe), a ruszenie pod tym kątem nie było możliwe. Tym samym Duńczyk wygrywa i zostaje nowym liderem wyścigu w Kraju Basków, a podium uzupełnili dziś Mikel Landa (Bahrain – Victorious) i Enric Mas (Movistar Team).

Wyniki 3. etapu 62. Itzulia Basque Country:

Wyniki dostarcza FirstCycling.com

Poprzedni artykułRégion Pays de la Loire Tour 2023: Erlend Blikra wygrywa, dublet Uno-X Pro Cycling Team
Następny artykułScheldeprijs 2023: Jasper Philipsen wygrywa prestiżowy pojedynek
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Andrzej
Andrzej

Wykrywa? Pomimo że organizatorzy go ukryli ;)?