fot. Team DSM

Po wczorajszym, pasjonującym Classic Brugge-De Panne panów, dziś do rywalizacji na bliźniaczej trasie przystąpiły panie. W De Panne z wygranej cieszyć mogła się Pfeiffer Georgi, a na podium wraz z Brytyjką z Team DSM stanęły Elisa Balsamo oraz Lorena Wiebes.

Przebieg wyścigu kibice mogli poznać wczoraj. Trasa pań była bowiem identyczna z jedną różnicą – wokół De Panne kobiety do pokonania miały nie trzy, a dwie lokalne rundy. To dawało łączny dystans 163km. Pogoda dziś była bliźniacza do tej z męskiego wyścigu, a to wróżyło ciekawy pojedynek na rantach.

fot. FirstCycling

10 stopni Celsjusza, wiatr wiejący z siłą średnio 30km/h i w porywach do nawet 70km/h, do tego deszcz – taka aura przywitała panie, które miały o 12:55 ruszyć z Brugii w stronę De Panne. Od samego początku tempo rywalizacji było wysokie, a peleton jechał bardzo naciągnięty i nie umożliwiał nikomu znalezienie się w klasycznej ucieczce dnia. Taki stan rzeczy miał miejsce przez pierwszą godzinę, po której niestety wyścig został na pewien czas przerwany.

117km przed metą miała miejsce poważna kraksa, której efekty były na tyle duże, że jury zdecydowało się na neutralizację. Ta trwała przeszło kwadrans, a wśród poszkodowanych zawodniczek znalazła się m.in. Marta Bastianelli (UAE Team ADQ).

74km przed metą peleton wyjechał na odsłonięty teren, gdzie powiał mocny, boczny wiatr. To sprawiło, że główna grupa momentalnie porwała się na wiele mniejszych, a kolejne panie odpadały i mogły powoli przestawać myśleć o walce o triumf w De Panne. Bardzo czujnie na czele jechały jednak główne faworytki – m.in. Lorena Wiebes (Team SD Worx) i Elisa Balsamo (Trek-Segafredo).

Obecność najważniejszych zawodniczek z przodu sprawiła, że nikomu nie chciało się specjalnie podkręcać tempa po zmianie kierunku jazdy na ten z czołowym wiatrem. Rozluźnienie wykorzystały dwie najbliższe czołówce grupy, które dołączyły do peletonu, acz za tym wciąż nie jechały wozy techniczne. To sprawiło, że po kilku upadkach stawka ponownie się podzieliła, a poszkodowane panie, w tym Agnieszka Skalniak-Sójka (Canyon//SRAM Racing), miały problem z powrotem do rywalizacji.

Nieco ponad 50km przed metą nastąpiły kolejne warte uwagi podziały – wówczas odjechało 10 pań, a były to Elisa Balsamo (Trek), Lorena Wiebes (SD Worx), Alice Barnes (Human), Shari Bossuyt i Maike van der Duin (Canyon), Julie De Wilde i Christina Schweinberger (Fenix), Pfeiffer Georgi i Megan Jastrab (DSM) oraz Amalie Dideriksen (Uno-X). Na rundę przed końcem dziesiątka miała 15 sekund przewagi nad peletonem, w którym pracowała ekipa UAE Team ADQ.

36km przed metą pogoń dała sobie spokój, a różnica momentalnie przekroczyła minutę. Tym samym stało się prawie pewnym, że to w 10-osobowej czołówce znajduje się zwyciężczyni Classic Brugge-De Panne 2023. Grupa zgodnie współpracowała, wszystkie kolarki dawały zmiany i tak mijały kolejne kilometry.

11km przed metą upadły Julie De Wilde i Alice Barnes – obie najprawdopodobniej złamały po obojczyku. Od grupy wówczas odpadły także Maike van der Duin i Christina Schweinberger, a to oznaczało, że w walce pozostała szóstka pań. Niedługo później przewagę liczebną spróbowały wykorzystać zawodniczki Team DSM – na samotny skok zdecydowała się Pfeiffer Georgi, a z tyłu nikt nie chciał wziąć na siebie całego ciężaru pracy.

Za Brytyjką nikt nie gonił i tym samym to 22-latka wygrała Classic Brugge-De Panne. Za jej plecami rozegrała się walka o drugie miejsce, a z tej „zwycięsko” wyszła Elisa Balsamo, która zdołała pokonać liderkę klasyfikacji generalnej Women’s World Touru Lorenę Wiebes. To rozstrzygnięcie z pewnością może podbudować Włoszkę w kontekście kolejnych sprinterskich potyczek między tą dwójką.

Wyniki Classic Brugge-De Panne kobiet 2023:

Wyniki dostarcza FirstCycling.com

Poprzedni artykułVolta a Catalunya 2023: Kaden Groves wykorzystał swoją szansę
Następny artykułNasz kolega z peletonu potrzebuje pomocy – Krystian Ślęzak zbiera na leczenie
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Budyniowaty
Budyniowaty

Nie ma nawet takiego imienia.