fot. Soudal-Quick Step

Mistrz Belgii Tim Merlier wygrał finisz z peletonu na mecie pierwszego etapu wyścigu Paryż-Nicea. Kolarz Soudal-QuickStep wykorzystał całodniową pracę swoich kolegów z zespołu. 

Zmagania w tegorocznej, 81. edycji wyścigu Paryż-Nicea otworzył etap ze startem i metą w La Verrière. Kolarze ścigali się na liczącym 80-kilometrowym okrążeniu naszpikowanym krótkimi podjazdami. Pomimo że pagórków było więcej, to organizatorzy zaplanowali tylko dwie górskie premie trzeciej kategorii oraz jeden lotny finisz, usytuowany blisko mety. W sumie do pokonania było 170 kilometrów. Warto również odnotować, że panowała pochmurna i chłodna pogoda – termometry wskazywały zaledwie około 7 stopni Celsjusza.

Na ucieczkę dnia w takich warunkach zdecydowało się tylko dwóch kolarzy: Paul Ourselin (TotalEnergies) oraz Jonas Gregaard (Uno-X). 100 kilometrów przed metą ich przewaga nad peletonem wynosiła nieco ponad dwie minuty.

Do momentu pierwszego przejazdu przez linię mety nie działo się nic szczególnego. Na czele peletonu pracowały przede wszystkim drużyny Lotto Dstny oraz Soudal Quick-Step, odpowiednio dla Arnaud De Lie oraz Tima Merliera. Grono kandydatów do etapowego zwycięstwa w niedzielę było dość szerokie, więc od czasu do czasu stery przejmowały także inne ekipy.

Uciekinierzy zostali doścignięci 30 kilometrów przed metą, co oznacza, że jeszcze przed drugą górską premią. W związku z tym o tym, kto założył koszulkę najlepszego górala po pierwszym etapie zdecydowała kolejność w klasyfikacji dnia. Pierwsze trzy punkciki tego dnia wpadły na konto Paula Ourselina.

Typowa dla pierwszych etapów „wyścigu ku słońcu” nerwówka rozpoczęła się 26 kilometrów przed metą, kiedy to na jednym z charakterystycznych zwężeń drogi wydarzyła się kraksa niestety z udziałem Filipa Maciejuka. Na szczęście wszystko wyglądało na to, że Polak wróci do rywalizacji. Ponadto leżeli w niej także Mickael Cherel, Tom Scully oraz Thibaut Guernalec z drużyny Arkea-Samsic, który – jak się wydawało – ucierpiał najbardziej.

Tymczasem na górskiej premii Côte de Milon-La-Chapell jako pierwszy zaczął atakować świetnie dysponowany na początku tego sezonu Neilson Powless. W rywalizacji na podjeździe brał także udział… Tadej Pogačar, ale to Amerykanin zdobył trzy oczka, a Słoweniec był drugi.

Powless przejawiał dużą ochotę do jazdy, bowiem 16 kilometrów przed metą raz jeszcze zaatakował z grupy, która odjechała nieco od peletonu na wcześniej wspomnianym podjeździe. W ogóle był to moment przepełniony szczyptą chaosu po kraksie i atakach. Kolarz EF Education-EasyPost przetrwał na czele do momentu, aż do mety pozostało 7,5 km.

Na lotnej premii zaplanowanej niecałe 6 kilometrów przed metą ponownie powalczył Tadej Pogačar, który ją wygrał. I tak Kacper Krawczyk w zapowiedzi Paryż-Nicea dobrze przewidział, że dwukrotny zwycięzca Tour de France powalczy w tym momencie etapu. Ta akcja na lotnym finiszu sprawiła, że na momencik od peletonu odłączyła się trójka Tadej Pogačar-Jonas Vingegaard-Pierre Latour. Gdy Słoweniec i Duńczyk zostali dościgani przez peleton, doszło między nimi do wymiany zdań. Można postawić tezę, że Vingegaard miał pretensje do Pogačara, że zaczyna walkę o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej tak wcześnie.

Sam finisz był dość chaotyczny, także ze względu na krętą końcówkę, a w tych okolicznościach najlepiej poradził sobie Tim Merlier, który pewnie pokonał na kresce rywali. Jest to jego czwarte zwycięstwo w sezonie po triumfach osiąganych w Omanie raz Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Wyniki pierwszego etapu:

Results powered by FirstCycling.com

 

Poprzedni artykułLa Vuelta Femenina 2023: Lista zaproszonych zespołów
Następny artykułTrofej Poreč 2023: Patryk Stosz wygrywa! Katarzyna Wilkos i Karolina Perekitko w czołówce wyścigu kobiet
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments