fot. Critérium du Dauphiné

Organizatorzy Critérium du Dauphiné, czyli ASO, w czwartkowe południe zaprezentowali 75. edycję swojego wyścigu. Ten będzie liczył 8 etapów, które rozegrane zostaną w dniach 4-11 czerwca 2023 roku.

Impreza, która od 2010 roku rozgrywana jest pod nazwą Critérium du Dauphiné (wcześniej przez dziesiątki lat z dopiskiem Libéré) na stałe wpisała się w kalendarz kolarski jako najważniejszy sprawdzian przed Tour de France i jeden z największych wyścigów etapowych na świecie. Ostatnią edycję wygrał Primož Roglič, który ustrzelił w klasyfikacji dublet ze swoim klubowym kolegą Jonasem Vingegaardem co okazało się być preludium do wielkiego występu kolarzy Jumbo-Visma podczas Wielkiej Pętli. Czy tak samo będzie w 2023 roku? Tego nie wiadomo, ale póki co poznaliśmy już trasę i zaproszone ekipy.

Zdjęcie

Etap 1: 4 czerwca (niedziela): Chambon-sur-Lac – Chambon-sur-Lac (157,7km)
Od pierwszego dnia Critérium du Dauphiné przygotowało dla zawodników trudną przeprawę – na niespełna 160km znalazło się niemal 3000 metrów przewyższenia, na które składać będzie się cała masa pagórków na rundach wokół Chambon-sur-Lac.

Zdjęcie

Etap 2: 5 czerwca (poniedziałek): Brassac-les-Mines – La Chaise-Dieu (167,3km)
Drugi dzień rywalizacji jest bardzo podobny do pierwszego – zbliżony jest dystans, suma przewyższeń czy charakter rywalizacji. Kolarze ponownie ruszą na masę ścianek, pojawi się także lokalna runda, a na mecie prawdopodobnie po raz drugi powalczą specjaliści od pagórków.

Zdjęcie

Etap 3: 6 czerwca (wtorek): Monistrol-sur-Loire – Le Coteau (191,3km)
Trzeci odcinek to prawdopodobnie pierwsza okazja dla sprinterów, acz przeszkodą dla nich może być Cote de Neulise (7,5km; 3%). Niewielkie nachylenie może być zbyt małe by porwać główną grupę, ale z drugiej strony wszystko w kolarstwie zależy od tempa i taktyki poszczególnych ekip. Wszystkiego dowiemy się 6 czerwca.

Zdjęcie

Etap 4: 7 czerwca (środa): Cours – Belmont-de-la-Loire (31,1km)
Przeszło 30-kilometrowa jazda indywidualna na czas nie jest ostatnimi laty powszechną praktyką w wyścigach etapowych, acz organizatorzy Critérium du Dauphiné przygotowali właśnie taką próbę na środek swojej imprezy. Powstaną tu zapewne niemałe różnice przed wjazdem w wysokie góry, acz w kolejnych dniach będzie gdzie je odrabiać bądź utrzymywać.

Zdjęcie

Etap 5: 8 czerwca (czwartek): Cormoranche-sur-Saône – Salins-les-Bains (191,1km)
Piąty dzień ponownie zabierze kolarzy na pagórki, ale nieco inne niż podczas pierwszego czy drugiego etapu. Te bowiem będą nieco dłuższe i bardziej nachylone, a sama meta nie znalazła się na żadnej z takowych, a po zjeździe prowadzącym do Salins-les-Bains. Idealna okazja dla uciekinierów bądź kogoś atakującego odważnie na ostatniej górskiej premii.

Zdjęcie

Etap 6: 9 czerwca (piątek): Nantua – Crest-Voland (168,2km)
W piątek przygotowano dla kolarzy pierwszy górski etap. Suma przewyższenia na poziomie 3000 metrów może nie robi wielkiego wrażenia, acz większość trudności została skumulowana na finałowych kilometrach. Kolarze zapewne jednak poczekają z większymi atakami na sobotni odcinek.

Zdjęcie

Etap 7: 10 czerwca (sobota): Porte-de-Savoie – Col de la Croix de Fer (147,7km)
Przedostatniego dnia rywalizacji na kolarzy czeka królewski etap, na który złożą się trzy długie podjazdy. Najpierw „na rozgrzewkę” zawodnicy wjadą na Col de la Madeleine (25,1km; 6,2%), a następnie na kombinację dwóch wspinaczek – Col du Mollard (18,5km; 5,8%) i Col de la Croix de Fer (13,1km; 6,2%). Nachylenia nie są ogromne, ale z pewnością długość tych podjazdów może przyczynić się do powstania niemałych różnic.

Zdjęcie

Etap 8: 11 czerwca (niedziela): Le Pont-de-Claix – La Bastille – Grenoble Alpes Métropole (152,8km)
Na koniec przygotowano drugą wielką, górską przeprawę. Prawdziwa zabawa rozpocznie się na niespełna 60km przed metą od Col du Granier (9,6km; 8,6%), po którym po pokonania będą dwie poprawki – pod Col du Cucheron (7,7km; 6,2%) i Col de Porte (7,4km; 6,8%). Niestety na szczycie tego ostatniego nie będzie mety, a na kolarzy czekać będzie aż 15km mocno nachylonych zjazdów, po których przygotowano morderczą ściankę na finisz – La Bastille to ledwie 1800 metrów o średnim gradiencie przeszło 14%. To tu poznamy zwycięzcę Critérium du Dauphiné.

Zdjęcie

Dzikie karty
Oprócz 18 World Teamów na starcie pojawią się ledwie 4 Pro Teamy – z obligatoryjnej dzikiej karty skorzystały TotalEnergies, Lotto Dstny i Israel – Premier Tech, a zaproszenie od organizatorów otrzymało Uno-X Pro Cycling Team. W sumie zatem zobaczymy 22 zespoły, czyli prawdopodobnie 154 kolarzy.

Zdjęcie

Poprzedni artykułVuelta a Andalucia 2023: Tadej Pogačar po raz drugi z rzędu!
Następny artykułSetmana Ciclista Valenciana 2023: Elisa Balsamo otwiera sezon pewnym zwycięstwem
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments