Alexander Kristoff (Uno-X Pro Cycling Team) triumfował podczas pierwszego etapu tegorocznej edycji Volta ao Algarve. Dla doświadczonego Norwega to już 87 zawodowa wygrana, o zdecydowanie niemałym znaczeniu, patrząc na to, że za swoimi plecami zostawił on między innymi Fabio Jakobsena (Soudal – Quick Step) czy Jordiego Meeusa (BORA – hansgrohe).
W końcówce ze wspaniałej strony pokazał się inny z Norwegów – ostatni rozprowadzający Kristoffa, mistrz świata w jeździe indywidualnej na czas orlików – Søren Wærenskjold. 22-latek w mistrzowskim stylu wyprowadził na pozycję swojego starszego kolegę, który wykorzystując popis umiejętności Sørena pewnie wykończył jego pracę.
Były mistrz Europy docenił Wærenskjolda podczas swojej wypowiedzi udzielanej na mecie:
Jest bardzo silny, dowiózł mnie perfekcyjnie dokładnie do tego miejsca gdzie powinien, mi pozostało tylko to wykorzystać. Wyszło nam to dzisiaj idealnie, już w Almerii pojechaliśmy dobry wyścig, ale teraz wszystko zagrało jeszcze lepiej.
-opowiadał Kristoff
35-latek podzielił się także osobistymi odczuciami związanymi z jego pierwszym zwycięstwem w barwach nowej ekipy:
Uczucie, które towarzyszyło mi przy przekraczaniu „kreski” jest nie do opisania. To ulga wygrać na samym początku nowego sezonu.
Wrażeniami podzielił się również mający za sobą udany występ Wærenskjold, opisał on sprint ze swojej perspektywy:
Bałem się, że zostaniemy zablokowani, ale znalazłem lukę by przejść do przodu, zyskaliśmy nieco prędkości podążając za dobrymi kołami. W pewnej chwili miałem już puścić korby, lecz zauważyłem, że mam szansę być na etapowym podium więc dokręciłem. Po przekroczeniu linii mety moje siodełko pękło, miałem trochę szczęścia, że nie stało się to wcześniej.
Do zakończenia zmagań w portugalskiej etapówce pozostały cztery etapy, w tym jazda indywidualna na czas oraz dwa finisze na wzniesieniach, gdzie powinna rozstrzygnąć się walka o klasyfikację generalną całej imprezy. Więcej o tym wyścigu mogą przeczytać państwo klikając tutaj .
