Foto: Tour of Oman

Do kalendarza Międzynarodowej Unii Kolarskiej od tego roku dopisana została druga impreza rozgrywana na terytorium Omanu. Preludium do Tour of Oman będzie wyścig o kategorię niższy – jednodniowy Muscat Classic okraszony cyferkami 1.1.

Skoro mamy do czynienia z imprezą bez historii to ciężko pisać o poprzednich zwycięzcach, jakimś tle powstawania wyścigu czy specjalnych opowiadaniach na temat tego co miało miejsce w przeszłości. Na naszych oczach pisze się po prostu nowa karta historii kolejnej imprezy organizowanej na Bliskim Wschodzie, acz patrząc na trasę można odnieść wrażenie, że ta nie przejdzie niezauważona – postarano się bowiem, by przebieg wyścigu był całkiem interesujący.

Trasa
Dla kolarzy przygotowano 173,7km ze startem w Al Mouj Muscat, płaską pierwszą połową rywalizacji i masą ścianek w drugiej części rywalizacji. Trudności otworzy Al Jabal Street (3,5km; 9,2%), acz na najtrudniejszym podjeździe dnia nie wydarzy się zapewne za wiele, bo do mety pozostanie jeszcze ponad 90km.

Prawdziwe emocje zaczną się zapewne podczas podjeżdżania pod Hamriyah (900m; 10,1%) – ten podjazd oraz Al Jissah (1,1km; 10%) będą bowiem pokonywane dwukrotnie, a pierwszy z przejazdów po nich posłużyć może za niezły rekonesans dla kolarzy myślących o ataku z daleka na metę. Po pierwszej rundzie do pokonania będzie jeszcze Wadi Al Kabir (2,1km; 7,3%) – najbardziej płaska ze ścianek, acz nadal całkiem nieźle nachylona.

Drugi przejazd przez Hamriyah dzielą od mety 24km, tymczasem ze szczytu Al Jissah do takowej pozostanie tylko 4200 metrów, które będą wiodły głównie w dół. Szansa na to, że o triumf powalczy większa grupa kolarzy jest zatem bardzo nikła – zapewne przez cały dzień będziemy oglądali selekcję, a przyczynić do niej mogą się nie tylko liczne ścianki, ale i odsłonięte, pustynne tereny.

Zdjęcie

Zdjęcie

Pogoda
Około 20 stopni Celsjusza i pełne słońce gwarantuje, że wszystkim powinno się ścigać komfortowo, acz kibiców zapewne bardziej niż blask promieni grzać będzie to, że synoptycy zapowiadają niemałe wiatry. Stałe 20-25km/h i porywy sięgające nawet do 50-60km/h na odsłoniętych, pustynnych terenach mogą odegrać ogromną rolę i przyczynić się do emocji na długo przed ostatnimi ściankami.

Faworyci
Zespoły meldujące się na starcie Muscat Classic praktycznie w komplecie pojadą tymi składami, które następnego dnia będą przystępowały do Tour of Oman, a to oznacza… masę sprinterów i ich pociągi na wyścigu, który kompletnie im nie odpowiada. Jeśli niektóre z ekip postanowią wykorzystać taki potencjał osobowy do rantowania to może być bardzo ciekawie.

Przejdźmy zatem do nazwisk. Soudal – Quick Step do boju wysyła znających już smak triumfu w Omanie Jana Hirta (zwycięzcę Tour of Oman 2022) i Fausto Masnadę (wygrana etapowa rok temu). Przeciwstawić im się spróbują zawodnicy UAE Team Emirates – Diego Ulissi i drugi w niedawno zakończonym Saudi Tour Davide Formolo, a także kolarze BORA-hansgrohe – Cian Uijtdebroeks, Emanuel Buchmann, Ide Schelling czy Ben Zwiehoff.

Wydaje się, że trzy powyższe ekipy dysponują najmocniejszymi składami jako ogół, acz przed laty królem Omanu był Alexey Lutsenko (Astana Qazaqstan Team) i 30-latek z pewnością będzie chciał ten tytuł uzyskać. Gdy ostatnio oglądaliśmy Kazacha w tym kraju to wygrywał on klasyfikację generalną Tour of Oman zarówno w 2018, jak i w 2019 roku.

Kandydaci do walki z drugiego szeregu? Po dwóch fajnych kolarzy dostrzegam w Cofidisie (Jesús Herrada, Axel Zingle), mającym póki co genialny sezon Intermarché – Circus – Wanty (Louis Meintjes, Rein Taaramäe), Human Powered Health (Bart Lemmen, Embret Svestad-Bårdseng) czy Movistarze (Matteo Jorgenson, Iván Ramiro Sosa). O wysokie lokaty powalczą zapewne także Maxim Van Gils (Lotto Dstny), Cristián Rodríguez (Team Arkéa Samsic) czy mający za sobą fajne starty na Majorce Roger Adrià (Equipo Kern Pharma) i Pelayo Sánchez (Burgos-BH).

Jedynym Polakiem na starcie jest Alan Banaszek (Human Powered Health).

Mój typ
Alexey Lutsenko pokaże, że jest królem Omanu.

Transmisja
Niestety wyścig nie będzie pokazywany w żadnym ogólnopolskim medium, acz kamery będą towarzyszyły kolarzom – trzeba będzie zatem liczyć na jakiś internetowy stream. Start zaplanowano na 8:00 polskiego czasu, meta ma mieć miejsce gdzieś w przedziale 12:12-12:37.

EDIT: Transmisję można znaleźć m.in. na antenie Oman Sports TV –> link.

Poprzedni artykułMistrzostwa Afryki i RPA w 2023 roku odbywają się w tym samym czasie
Następny artykułNie żyje młoda hiszpańska kolarka potrącona przez ciężarówkę
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments