fot. Cofidis / Getty Images

Ostatnie etapy mają to do siebie, że po nich często świętuje nie jeden, a dwóch zawodników. Tak było i tym razem podczas Saudi Tour, gdzie po triumf na finałowym odcinku sięgnął Simone Consonni, a w całym wyścigu najlepszy był wczorajszy zwycięzca, czyli Ruben Guerreiro.

28-letni Włoch z Cofidisu przeżywa prawdopodobnie najlepszy okres w swojej karierze. Przez lata bowiem skarżył się na to, że w jego życiu brakuje zwycięstw, a te właśnie nadeszły – sezon 2022 zakończył się dla Simone Consonniego wygraną w Paryż-Chauny, a obecny rozpoczyna od triumfu na etapie Saudi Tour. Aż ciężko w to uwierzyć, ale znany Włoch ma dopiero 3 sukcesy w swojej seniorskiej karierze – do września 2022 jego jedyną wygraną był etap Tour of Slovenia z 2018 roku.

Było naprawdę ciężko. Jak już zacząłem finiszować na 300 metrów przed metą to miałem wrażenie, że to się nigdy nie skończy. Ten sprint miał dla mnie ze cztery kilometry długości – tak bardzo mocno musiałem naciskać do samego końca. Sukces jest ważny dla mnie i zespołu – dobrze rozpoczęliśmy sezon i cieszę się, że teraz pokazuję, że potrafię wygrywać

— opowiadał na mecie Simone Consonni.

Dużo powodów do radości ma także rówieśnik Włocha, 28-letni Ruben Guerreiro. Dla Portugalczyka Saudi Tour było debiutem w barwach Movistar Teamu i po 5 dniach w tej ekipie doświadczony zawodnik niemalże podwoił liczbę swoich zwycięstw w karierze. Dotychczas bowiem miał ich w dorobku trzy, teraz dołożył dwa kolejne – 4. etap i klasyfikację generalną saudyjskiego wyścigu.

Jestem bardzo szczęśliwy i dumny, zarówno z siebie, jak i z mojego zespołu, który wykonał niesamowitą robotę przez cały ten tydzień — całego składu, naszych kolarzy i personelu. To było kilka niesamowitych dni tutaj. Bez żadnych komplikacji udało nam się dojechać do mety. Wzruszające było pokonanie tego ostatniego kilometra w koszulce lidera, choć nie było to łatwe; ostatnia część była trudna i techniczna, a ja starałem się być z przodu aby pozostać w pierwszej dziesiątce i pomóc Maxowi. We współczesnym kolarstwie, w którym żyjemy, tak trudno jest wygrać cokolwiek, czy to jednodniowe zawody, czy klasyfikację generalną, a jeszcze bardziej dla wielu wygrać pierwszy wyścig sezonu. Podziękowania dla zespołu Movistar za wsparcie – pierwszy rok, pierwszy wyścig, pierwsze zwycięstwo, nie mogę narzekać! Również mojej rodzinie, która pomaga mi we wszystkim. Czuję, że zostawiam za sobą wiele kontuzji i upadków z przeszłości i jestem silniejszy niż kiedykolwiek, fizycznie i psychicznie. Mam tylko nadzieję, że uda mi się to utrzymać

— obszernie wypowiedział się wyraźnie zadowolony Ruben Guerreiro.

Tym samym zakończyło się Saudi Tour. Dla Polaków przyniosło ono kilka miłych momentów – dwukrotnie w czołowej dziesiątce etapów meldował się Szymon Sajnok (Q36.5 Pro Cycling Team), pięknie ostatniego dnia uciekał Kamil Małecki, a praca Filipa Maciejuka (Bahrain-Victorious) przyniosła jego drużynie zwycięstwo na jednym z etapów i 3. miejsce w klasyfikacji generalnej.

Poprzedni artykułHoogerheide 2023: Zapowiedź drugiego dnia mistrzostw
Następny artykułVoster ATS Team ma nowego partnera odzieżowego
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments