Fabio Jakobsen cudem uniknął upadku na ostatnim etapie wyścigu Vuelta a San Juan w Argentynie.
Holenderski sprinter Soudal – Quick Step wyjeżdża z Argentyny z jednym wygranym etapem oraz raną na twarzy, którą odniósł na ostatnich metrach siódmego etapu. Przyczynił się do tego nieostrożny kibic, który chciał telefonem nagrać finisz wyścigu.
#Replay 🎥 / #VueltaSJ2023 🇦🇷
La main du spectateur que se prend 🇳🇱 Fabio Jakobsen (SOQ)… à 50m de la ligne d’arrivée.pic.twitter.com/sxp0nD8EFi— Renaud Breban (@RenaudB31) January 30, 2023
Gwałtowne uderzenie na szczęście nie spowodowało upadku Jakobsena, ale okulary uszkodziły mu twarz.
Rozcięcie wydaje się być głębokie, ale mogło być znacznie gorzej. Po części to moja wina, bo jechałem wzdłuż barierek. Przy tej prędkości nie byłem w stanie widzieć ręki widza. Skończyło się w miarę dobrze, choć pewnie przez chwilę niektórzy mieli „deja vu” z Tour de Pologne
– powiedział kolarz Soudal – Quick Step po incydencie.
Mimo tej sytuacji Jakobsen na ostatnim etapie wywalczył drugie miejsce.