Irlandczyk z BORA – hansgrohe nie dał szans rywalom i został pierwszym liderem Vuelta a San Juan.
Pierwszy etap wyścigu w Argentynie był wietrzny, a pod koniec dość nerwowy. Sporo do życzenia pozostawiło zabezpieczenie ostatnich kilometrów. W sprinterskiej końcówce najlepszy był Sam Bennett, ale wygrał przede wszystkim dzięki fantastycznemu rozprowadzeniu, za które odpowiedzialny był czwarty na mecie Danny van Poppel.
Przed sezonem wykonaliśmy wraz z całą drużyną wielką pracę i bardzo miło w ten sposób rozpocząć ten rok. Mam nadzieję, że to będzie inny sezon niż poprzedni. Sprint był bardzo szybki i dziękuję kolegom za doskonałe rozprowadzenie
– powiedział Irlandczyk na mecie pierwszego etapu.
Dyrektor sportowy Bernhard Eisel pochwalił pracę, którą wykonał głównie Danny van Poppel:
Zespół dobrze pracował na rzecz Sama w końcówce, a Sergio Higuita został także szczęśliwie doprowadzony do mety. Rozprowadzenie w wykonaniu Danny’ego było perfekcyjne i ostatecznie udało nam się wygrać etap.