fot. Trek-Segafredo / SprintCyclingAgency©2023

Pierwszy wyścig rangi World Tour kobiet w sezonie 2023 dostarczył nam sporo emocji. Zwycięstwo na pierwszym etapie odniosła Daria Pikulik (Human Powered Health), a bardzo ciekawą rywalizację o triumf w klasyfikacji generalnej stoczyły dwie Australijki – Grace Brown (FDJ-SUEZ) oraz Amanda Spratt (Trek-Segafredo). I to właśnie im oddajemy teraz głos. 

Mechanicy drużyny FDJ-SUEZ zaproponowali Brown, aby na ostatni etap założyła większą tarczę niż pierwotnie miała to w planach. Chodziło o to, aby na zjeździe z ostatniego podjazdu dnia, czyli Corkscrew, mogła jechać szybciej. Okazało się, że był to świetny pomysł, bo dzięki temu dogoniła lepszą na podjeździe Amandę Spratt, a później ograła ją w dwójkowym finiszu.

– Musiałam naciskać mocno na pedały na zjeździe – nie dało się puścić korb i zjeżdżać. Rano założyłam większą tarczę z przodu, bo wiedziałam, że taka sytuacja może nastąpić. Jestem bardzo zadowolona. Moja drużyna wykonała dzisiaj wspaniałą pracę, doprowadzając mnie na świetnej pozycji do ostatniego podjazdu. Wiedziałam, że Amanda [Spratt] będzie silna na podjeździe pod Corkscrew. Starałam się trzymać ją na taki dystans, który mogłam później zniwelować i ostatecznie okazało się, że dałam radę to zrobić. Świetnie jest wykończyć tak dobrą pracę drużyny. W tamtym roku straciłam zwycięstwo w wyścigu, przegrywając o jedną sekundę, więc nie chciałam powtórki z tamtej sytuacji

– powiedziała po zakończeniu wyścigu szczęśliwa Grace Brown.

Amanda Spratt co prawda przegrała, ale ma wiele pozytywnych wniosków do wyciągnięcia. Dobre strony jej występu podkreślała drużyna Trek-Segafredo w oficjalnym oświadczeniu prasowym opublikowanym po wyścigu, wskazując między innymi na to, że jeszcze niedawno zmagała się ona z dość poważną kontuzją.

– Byłam w stanie odjechać od wszystkich na podjeździe i to dodaje mi motywacji i jest dla mnie czymś pozytywnym. Czuję, że wróciłam i świetnie było nie odczuwać bólu na podjazdach. Dałam z siebie wszystko, więc w sprincie nic już mi nie zostało. Niczego nie żałuję i jestem zadowolona z mojego zespołu, że mnie wspierał. Drugie miejsce w pierwszym wyścigu World Tour w sezonie? Nie mogłabym być bardziej zadowolona. Nie mogę się doczekać sezonu, który przed nami

– skomentowała swój występ Amanda Spratt, która druga była również na drugim etapie. Żartowała nawet, że organizatorzy ustalili mety etapu o kilometr dalej niż by chciała.

Na trzecim stopniu podium Georgia Williams (EF Education-TIBCO-SVB).

Pełne sprawozdanie z ostatniego etapu wyścigu wraz z wynikami można przeczytać TUTAJ.

Poprzedni artykułMark Cavendish w Astanie to sytuacja win-win-win [felieton]
Następny artykułJuan Pedro López złamał obojczyk na treningu
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments