fot. Jumbo-Visma

Za nami ostatni europejski dzień ścigania w sezonie 2022. We Francji w swoich tęczowych koszulkach po raz pierwszy po zdobyciu tytułu mistrza świata w Wollongong zaprezentowali się Tobias Foss i Ellen van Dijk. Dla Norwega był to debiut, Holenderka miała już w przeszłości takie trykoty.

Niewiele zabrakło, a Tobias Foss swoją tęczową przygodę rozpocząłby od zwycięstwa. Tylko 2 sekund zabrakło mu do wygranej, a pokonał go drugi w australijskich mistrzostwach Stefan Küng (Groupama-FDJ). Taka różnica na przeszło 45km to tyle co nic, a sam Norweg ostatnio był daleki od zdrowia, zatem nie ma co się dziwić, że kolarz Jumbo-Visma jest zadowolony z tego występu.

To była fajna walka między Stefanem a mną. Szkoda, że przegrałem o dwie sekundy, ale z pewnością mogę być z tego zadowolony. Po Il Lombardii byłem chory i to mocno rzutowało na moją dzisiejszą dyspozycję. Mimo to dałem z siebie wszystko i cieszę się, że udało mi się pojechać udaną jazdę indywidualną na czas

— podsumował swój start w Chrono des Nations aktualny mistrz świata Tobias Foss.

Poprzedni artykułChrono des Nations 2022: Stefan Küng i Ellen van Dijk wygrywają
Następny artykułTour de Langkawi 2022: Kompletnie zmieniona trasa 7. etapu
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments