fot. Movistar Team

Włoski wyścig jednodniowy Coppa Agostoni – Giro delle Brianze zakończył się zwycięstwem Sjoerda Baxa. Wraz z nim na podium 75. edycji tego klasyku stanęli Alejandro Valverde oraz Andrea Piccolo.

Wyścig prowadził z Lissone do tejże miejscowości. Kluczowym elementem trasy była górzysta runda, którą zawodnicy pokonywali 4 razy. Jej największymi trudnościami były wspinaczki pod Sirtori (1,7 km; 4,8%), Colle Brianza (3,1 km; 6,7%) i Lissolo (2,5 km; 7,2%). Z ostatniego podjazdu do mety pozostawało jednak prawie 35 kilometrów.

Od startu do przodu ruszyła 4-osobowa ucieczka, a której znaleźli się Diego Pablo Sevilla (EOLO-Kometa), Johan Meens (Bingoal Pauwels Sauces WB), Michael Belleri i Anders Foldager (obaj Biesse – Carrera). Peleton bardzo swobodnie podszedł do tematu harcowników i dał im prawie 10 minut przewagi. 100km przed metą taki stan nadal się utrzymywał, ale wszystkich zawodników złapały ogromne ulewy. Uciekinierzy znieśli to dość słabo i różnica między nimi a peletonem zaczęła szybko spadać.

60km przed metą do odjazdu przeskoczył Alberto Bettiol (EF Education-EasyPost), a już chwilę później nie było po nim śladu. Peleton był jednak mocno rozciągnięty, a na czele pracowało wiele ekip zainteresowanych zgubieniem najszybszych kolarzy w stawce. Podczas ponownego pokonywania ostatniej sekwencji podjazdów do przodu ruszył Ion Izagirre (Cofidis), acz Hiszpanowi nie dano zbudować przewagi pozwalającej myśleć o wygranej. Bardzo czujnie jechali zawodnicy UAE Team Emirates, EF Education-EasyPost oraz Domenico Pozzovivo (Intermarché – Wanty – Gobert).

Ostatecznie w dół, w stronę Lissone, ruszył na czele kolega klubowy ostatniego z wymienionych, Belg Laurens Huys, a tuż za nim około 25-osobowa grupa. Kolejne nie miały do niej jednak wielkich strat, a to zapowiadało ciekawą walkę nie tylko na finiszu, ale i na dojeździe do niego.

Na zjazdach najpierw złapano zawodnika Intermarche, a po chwili poprawił jego kolega klubowy Domenico Pozzovivo, który wraz z Davide Formolo (UAE Team Emirates) szybko zyskał około 15 sekund pokonywał kolejne kilometry. 26km przed metą dołączyła do nich kolejna 7 zawodników i mieliśmy do czynienia z ciekawą, 9-osobową akcją.

Każdy kolejny kilometr sugerował, że to właśnie ci kolarze mogą powalczyć o wygraną, a byli to Enric Mas i Alejandro Valverde (Movistar Team), Vincenzo Nibali (Astana Qazaqstan Team), Guillaume Martin (Cofidis), Rigoberto Urán i Andrea Piccolo (EF Education-EasyPost), Sjoerd Bax (Alpecin-Deceuninck) oraz rzeczeni już Domenico Pozzovivo (Intermarché – Wanty – Gobert) i Davide Formolo (UAE Team Emirates). Gonić ich próbował jeszcze drugi z zawodników Intermarché – Kobe Goossens.

5km przed metą czołówka miała prawie minutę przewagi nad kolejną grupą i stało się praktycznie jasnym, że to właśnie w tej dziewiątce mamy zwycięzcę. Skoki zaczęły się na około 2900 metrów przed zakończeniem zmagań, ale żaden nie okazał się skuteczny. Wszystkich rozprowadził Enric Mas, ale to nie Alejandro Valverde wykorzystał tę pracę. Lepszy od rutynowanego Hiszpana okazał się być Sjoerd Bax i to on wygrał włoski klasyk.

Wyniki 75. Coppa Agostoni:

Poprzedni artykułSimon Yates wraca do ścigania
Następny artykułCRO Race 2022: Jonas Vingegaard wygrywa po raz pierwszy od Tour de France!
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments