fot. Tour de l'Avenir

Już po raz drugi podczas 58. edycji Tour de l’Avenir kolarze zmierzyli się z drużynową jazdą na czas. Tym razem ta nie służyła jednak rozdaniu koszulek, tak jak to miało miejsce podczas prologu, a powstaniu faktycznych, niemałych różnic w klasyfikacji generalnej. Po wygraną sięgnęli dziś Niemcy, a liderem został Michel Hessmann.

Prawie 28km i 390 metrów przewyższenia – to dziś czekało na najlepsze młodzieżowe reprezentacje świata rywalizujące w Tour de l’Avenir. Trasa była stosunkowo prosta technicznie i prowadziła z punktu A do B – konkretnie pomiędzy miastami Gueugnon i Saint Vallier.

Rywalizacja we francuskiej etapówce przekroczyła dziś półmetek – w końcu za nami szósty spośród dziesięciu dni zmagań. Dziś na kolarzy czekała drużynowa jazda na czas, do której ekipy przystępowały w odstępach 3-minutowych – począwszy od ruszającej o 14:30 Erytrei, poprzez 25 innych ekip, aż po zamykającą stawkę Wielką Brytanię, której start przypadał na 15:48.

Ulokowany w połowie odcinka pomiar czasu szybko pokazywał kto będzie groźny, a która reprezentacja straci dziś sporo. Rywalizacja nie była do końca uczciwa, bowiem niektóre kadry na poprzednich etapach straciły niektórych kolarzy i np. Ekwador jechał w ledwie 3-osobowym składzie. Najmocniej z pierwszej części stawki otworzyła Kanada, dużo tracili m.in. kolarze ze Stanów Zjednoczonych.

Kolarze z kraju klonowego liścia zamknęli licznik z czasem 35:11. Wyprzedzili ich dopiero Australijczycy, szybsi o 14 sekund. Jeszcze lepiej poszło Irlandczykom – 34:31 dało im prowadzenie po jedenastu zespołach na mecie. Następne ekipy pędziły coraz szybciej – zmianę na gorących krzesłach kolarzom w zielonych trykotach dali Hiszpanie, a następnie Szwajcarzy.

Pierwszą ekipą, która połamała 34 minuty była Francja – ich czas to 33:47. Jak się okazało nie nacieszyli się swoim prowadzeniem długo – 12 sekund szybsi byli Czesi, a chwilę po nich na mecie pojawili się Belgowie. Ich czas to fantastyczne 32:45, co dawało średnią przeszło 51km/h na nie najprostszej trasie. Lennert Van Eetvelt, William Junior Lecerf czy Cian Uijtdebroeks mogli na mecie cieszyć się z dużych zysków nad swoimi rywalami, acz do końca rywalizacji pozostawało jeszcze 7 reprezentacji.

Wolniejsi byli m.in. Włosi i Luksemburczycy, ale Belgowie nie nacieszyli się długo prowadzeniem. O 2 sekundy wyprzedzili ich bowiem Niemcy. Jak się okazało to właśnie nasi zachodni sąsiedzi wygrali ten etap, a na podium znaleźli się z nimi właśnie Belgowie i jadący pod koniec stawki Norwegowie. Nowym liderem został Michel Hessmann.

Wyniki 5. etapu Tour de l’Avenir 2022:

Poprzedni artykułTest pedałów TIME XPRO 10
Następny artykułEgmont Cycling Race 2022: De Lie pokonuje Demare’a
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments