fot. Grzegorz Trzpil

Rok temu zamieniła kajak na rower – dziś ma w swoim dorobku górskie szosowe mistrzostwo Polski, a także srebrny medal w jeździe indywidualnej na czas orliczek zdobyty podczas zawodów rozgrywanych w Leoncinie.

Kamila Mróz dla wielu będzie zapewne dość sensacyjną medalistką, acz ona sama spodziewała się tego sukcesu. Na równo miesiąc przed swoimi dwudziestymi urodzinami sprezentowała sobie srebrny medal Mistrzostw Polski, który teraz będzie dla niej chlubą i motywacją do dalszego rozwoju.

Spodziewałaś się tego medalu?

Wiedziałam, że jestem w stanie go zdobyć, ale nie sądziłam, że go będę mieć. Nigdy nie wiadomo do samego końca jak zakończą się zawody. To był dopiero mój bodaj czwarty start na rowerze czasowym w historii.

Czy uważasz to za swój największy sukces w dotychczasowej karierze?

Rok temu wygrałam Górskie Szosowe Mistrzostwa Polski, więc to porównywalne.

Polska scena jest na dzień dzisiejszy zdominowana przez dwie ekipy, ty zaś jeździsz w niekojarzonej z kobiecym kolarstwem Cartusii Kartuzy. Chciałabyś trafić do którejś z tych ekip?

Jestem w mojej obecnej ekipie od niecałego roku, dopiero wówczas zrobiłam licencję. Niemniej na przyszły rok myślę o tym, że może trafię do zagranicznego zespołu, myślę, że jest taka możliwość – wszystko zależy od tego jak się dalej rozwinę.

Co jest dla ciebie motywacją do uprawiania kolarstwa? Wybrałaś bardzo trudny i czasochłonny sport.

Zaczęłam jeździć na rowerze z tatą Krzyszofem, a teraz sama siebie motywuję tak właściwie. Wcześniej uprawiałam kajakarstwo, teraz zmieniłam dyscyplinę, trenuję od 10. roku życia i nie mam problemu z tym by wyjść, zrobić trening i pracować nad sobą.

Myślałaś już o sobotnim wyścigu?

Zdecydowanie jest chęć na kolejny medal, ale to jest start wspólny, a on czasami bywa różnie, zobaczymy.

Komu chciałabyś podziękować za wsparcie w drodze do tego krążka?

Mojemu tacie, to dzięki niemu jestem tutaj.

Rozmawiał Jakub Jarosz

Zapowiedź całych Mistrzostw Polski 2022
Wszystkie artykuły dotyczące Mistrzostw Polski 2022

Poprzedni artykułPiotr Kołodziejczuk i Marcin Białobłocki: „Jeszcze nie mamy złotych medali za zeszły rok”
Następny artykułMistrzostwa Polski 2022: Relacja tekstowa i wideo z wyścigu ze startu wspólnego orlików [na żywo]
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments