fot. Giro d'Italia

Lotto Soudal podało swój skład na Tour de France. Zgodnie z oczekiwaniami najważniejszą postacią belgijskiej formacji ma być Caleb Ewan.

Hierarchia w belgijskiej ekipie, dzielnie walczącej o pozostanie w World Tourze wydaje się jasna. Na stronie czytamy, że w pociągu Austalijczyka mają znaleźć się Reinardt Janse van Rensburg, Frederik Frison, Florian Vermeersch oraz Brent Van Moer, choć dwaj ostatni mogą liczyć na swoje pięć minut na brukowanym etapie do Arenbergu.

Ewan – pięciokrotny zwycięzca etapowy Tour de France – z pewnością ma nadzieję, że jego pociąg będzie działał zdecydowanie lepiej niż na ostatnim Giro d’Italia. We Włoszech Australijczyk momentami wydawał się osamotniony, co w połączeniu z nie najlepszą formą dało kiepski wynik w postaci pustego miejsca na liście zwycięstw.

Możemy zakładać, że tym razem będzie starał się poprawić, choć jeśli okazałoby się, że nie jest w stanie stawić czoła sprinterom pokroju Fabio Jakobsena, Jaspera Philipsena czy Dylana Groenewegena, to wyręczyć mogą go inni koledzy z zespołu.

Philippe Gilbert, Andreas Kron oraz Tim Wellens – ci chłopcy udowodnili ostatnio, że są w znakomitej formie. Zdecydowanie możemy spodziewać się po nich aktywnej jazdy na trudniejszych etapach

– mówił CEO ekipy – John Lelangue.

Uwagę warto zwrócić zwłaszcza na pierwszego i ostatniego z wymienionych. Wellens ostatnio w kontrowersyjnych okolicznościach stracił szansę na zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Belgium Tour. Jego powyścigowe wypowiedzi wskazywały na to, że teraz pała żądzą rewanżu, która podczas Tour de France może doprowadzić do rozpaczy jego rywali.

Z kolei Gilbert w ostatnim czasie wygrał 4 Dni Dunkierki i zajął 3. miejsce w Circuit de Wallonie. Teraz możemy się spodziewać, że będzie chciał zamknąć swoją karierę zwycięstwem etapowym w Tour de France. Zobaczymy, czy będzie na tyle mocny, by to osiągnąć.

Poprzedni artykułMistrzostwa Polski 2022: Relacja tekstowa i wideo z 2. dnia zawodów [na żywo]
Następny artykułMistrzostwa Polski 2022: Anna Długaś deklasuje rywalki w jeździe na czas juniorek
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments